the end?

13 2 3
                                    

~~☆ molten ☆~~
☆☆~ pół roku później ~☆☆
Siedziałem dalej zamknięty i rozmawiałem z moim klonem bo i tak nie miałem nic innego do roboty.
- ej mam pytanie, dopiero wpadłem by Cię o to zapytać. Jak powstałeś?-
- no to było kilka tygodni po tym jak zacząłeś chodzić z swapfell charą. Nie czułeś już wogóle negatywnych emocji. Z jakiegoś powodu te emocje połączyły się z twoimi mocami i tak powstałem ja.-
- jasne- i wtedy przyszedł mi do głowy pomysł. Zadzwoniłem do gogitta by przyszedł. Pojawił się i zapytał.
- i co znalazłeś ten sposób?
- chyba, żeby się go pozbyć trzeba usunąć mi moce?
- dobrze ale wiesz że to oznacza, że nie będziesz mógł się zbytnio bronić?
- ta, ale i tak mam jeszcze katanę i przecież znikną mi tylko linki, blastery, kości oraz macki
- A no tak, to co pożegnaj się z mocami
I zniknęły mi macki, straciłem moce.
Również zniknął mój klon. Wreszcie wolny.
- jesteś gotowy by znów zobaczyć charę?
- jak nigdy w życiu, a wiesz co ona robiła przez ten rok?
- no powiedziałem jej że musiałeś zniknąć i odwiedzałem ją by sprawdzić jak jej idzie bez Ciebie. Nawet nieźle sobie radziła tylko tęskniła za Tobą. A i została ci jednak tylko teleportacja więc możesz sam się do niej teleportować.
- A okej to do później.- teleportowałem się specjalnie przed drzwi jej domu i zapukałem. Po chwili otworzyła drzwi i stanęła nieruchomo.
- cześć tęskniłaś?- ta mnie przytuliła i powiedziała.
- tak i gdzie byłeś przez ten rok?
- miałem coś do załatwienia, wejdziemy do środka?
- tak- wziąłem ją na ręce i wszedłem do środka. Położyłem ją na kanapie i usiadłem obok.
- chcesz coś do jedzenia?
- naleśniki i gofry.
- jasne- poszłem do kuchni i zrobiłem to o co prosiła. Zaniosłem jej jedzenie i spowrotem usiadłem. Zjadłem trochę naleśników i spojrzałem na charę. Jak ja za nią tęskniłem. Przytuliłem ją i odezwałem się.
- tęskniłem za tobą.
- ja też- pocałowałem ją a ona odwzajemniła. Brakowało mi tego i wszystkiego co z nią związane.
- A i zanim zapomnę ci powiedzieć, straciłem wszystkie moce oprócz teleportacj.
- no widzę że straciłeś macki ale myślałam że sprawiłeś by same zniknęły i ciągle je będziesz miał. Ale to nie ważne z mocami czy bez i tak Cię kocham.
- ja Ciebie też
~~☆ gogitto ☆~~ ☆☆~ 4 miesiące później ~☆☆
Byłem w drodze do domu swapfell chary i moltena. Dawno ich nie widziałem. Pojawiłem się obok nich. Leżeli na kanapie i oglądali tv.
- cześć
- siema
- hej- nagle mój wzrok przykuły malinki na szyji swapfell chary.
- jak zauważyłem te malinki to przypomniało mi się pewne au.
- no co ja tylko zaznaczałem swój teren. A jeszcze jedno pytanie. Przyjdziesz na nasz ślub?
- oczywiście, jak mógłbym odmówić. A kiedy wieczór kawalerski?
- nie wiem nie myślałem o tym.
- okej ale pomyśl bo chętnie pójdę i tak się cięgle nudzę.
~~☆ molten ☆~~ ☆☆~ 5 miesięcy później ~☆☆
Dziś jest ten dzień. Mój ślub. Nie mogłem się doczekać, no nic muszę już iść. Boże ksiądz ciągle każe mi coś powtarzać a ja nie mogę się skupić bo po pierwsze nie mogę przestać myśleć o tym co nie długo się wydarzy a po drugie jestem strasznie głodny. Dobra oboje powiedzieliśmy tak i się pocałowaliśmy.
☆☆~ następnego dnia po południu ~☆☆
Kurwa jak mnie głowa boli, i jak mi zimno mimo że jestem pod kołdrą. Nie pamiętam nic z wczorajszej imprezy poza tym że chara nic chyba nie wypiła. Wstałem i odkryłem powód dla którego było mi zimno. Nie miałem na sobie żadnych ubrań. Spojrzałem na charę ona tak samo. Szybko się ubrałem i poszedłem zrobić śniadanie. Gdy skończyłem przyszła chara.
- jak mnie boli głowa. Ale do rzeczy. Pamiętasz coś ze wczoraj?
- raczej wszystko?
- to powiedz mi jedno. Robiliśmy to?
- myślałam że uda mi się wstać wcześniej i zrobić tak byś nie mógł się domyślić ale tak.
- jasne, ale niestety nic nie pamiętam.
- to twój problem.- zabrała mi jajko z bekonem które zrobiłem i poszła do salonu. No przynajmniej wiem że moje życie będzie teraz piękne ale chciałbym odzyskać przynajmniej swoje moce. Usłyszałem pukanie do drzwi ale gdy poszedłem otworzyć przed drzwiami nikogo nie było za to na ziemi leżała kartka. Przeczytałem to co było na niej napisane. Pisało tam:

"Oddałem Ci twoje moce może teraz już nie powstanie jakiś twój zły klon.
Gogitto."

Nagle na plecach pojawiły mi się macki i poczułem że znów mam wszystkie moce. Fajne, wracam już do pełnej normalności. Teraz moje życie na pewno będzie piękne.

No i koniec. Możliwe że to ostatni rozdział ale nie wiem może c jeszcze się pojawi. To co nara

Zabójcza Mieszanka [Undertale Au]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz