20.

2.3K 101 1
                                    

Sobota 16 Marzec 2019

Logan

Od paru dni Layla zachowuje się dziwnie. Nie wiem, dlaczego ostatnio chodzi taka zamyślona. Dziś idziemy na obiad do moich rodziców. Jeśli coś ją gryzie to mama na pewno to zauważy i będzie chciała jej pomóc. Wolałbym żeby to ze mną pogadała, bo sam chcę ją wspierać i pomagać. Nigdy jeszcze tego nie czułem w stosunku do żadnej kobiety, mimo iż byłem w kilku związkach starałem się nie bawić się uczuciami innych. Wiem, że kocham Layle i bardzo zależy mi, aby nam się udało. Kończę poprawiać ubrania, biorę kluczyki do samochodu i wychodzę ze swojego mieszkania. Moja siostra już wcześniej pojechała do rodziców. Ja tak jak obiecałem o 16 jestem pod domem Layli i Isabelli. Parkuje autem i idę do środka. Drzwi nie są zamknięte ma klucz, więc wchodzę bez przeszkód.

- Dziewczyny jestem już!- wołam.

- Usiądź w salonie zaraz zejdziemy!- krzyczy Layla z góry.

Robię, co mi karze. Mam tylko nadzieje, że faktycznie niedługo pojawią się na dole. Po 5 minutach mam dość czekania, więc wstaje i zaczynam chodzić po pokojach. Layla nie oprowadzała mnie po swoim domu, mimo że jesteśmy razem już parę tygodni. Nigdy nie nalegałem, bo nie jestem aż tak ciekawski. Jednak, gdy nie wiem ile czasu jeszcze będę siedział muszę się czymś zająć. Dlatego teraz zaglądam do pokoju za schodami. Wygląda mi to na składzik, bo jest tu dużo pudeł. Choć z drugiej strony znajduje się tu sofa, stolik i dwa regały. Już mam wyjść, ale dostrzegam, że coś leży na stoliku. Podchodzę do niego i jestem zdziwiony, gdy widzę album ze zdjęciami. Jest otwarty, ale nie ma w nim jednego zdjęcia. To dziwne. Widać, że album jak i zdjęcia mają przynajmniej 20 lat, bo papier już pożółkł. Tylko puste miejsce jest bardziej białe. Pewnie któraś z dziewczyn przeglądała i zabrała fotografie. Może chcą je oprawić i powiesić. Choć to byłoby dziwne. Na reszcie zdjęć ich nie ma, więc ten album nie jest związany z siostrami. Z ciekawości zamykam go i sprawdzam okładkę. Na twardej oprawie są wytłoczone srebrne litery układające się w imię Lara. Tak chyba miała na imię ich mama. Skoro to jej album to, czemu wyjęły zdjęcie, na którym najpewniej jest ich rodzicielka. Layla nie wspomina jej najlepiej, ale podejrzewam, że i tak ma ja w pewnym miejscu w swoim sercu. Układam książkę tak jak ją zastałem i wracam do salonu. Dziewczyn jeszcze tam nie ma. Jezu ile można się szykować? Nie siadam z powrotem na kanapie tylko ruszam do schodów, aby je pośpieszyć. Akurat, gdy mam już postawić stopę na pierwszym stopniu obie kobiety stoją u ich szczytu. O cholera. Wyglądają cudownie. Isabell ma na sobie jasnoszary kombinezon i ciemne szpilki. Nie zauważam więcej, bo skupiam całą uwagę na mojej przepięknej Layli. Gdy ją widzę jestem w stanie jej wybaczyć, że musiałem na nie tyle czekać. Wygląda olśniewająco w zwiewnej zielonej koszuli i czarnych dopasowanych spodniach. Włosy ma rozpuszczone i podkręcone na końcach. Czuje jak moje usta same się otwierają. Is uśmiecha się patrząc na mnie.

- Siostra lepiej zamknij mu tą buzie, bo mu jeszcze mucha wpadnie.- mówi ze śmiechem.

Obie zaczynają schodzić do mnie. Layla z uśmiechem dotyka dłonią mojej brody i zamyka mi usta. Przełykam ślinę.

- Skarbie wyglądasz wow.- mówię.

- Cieszę się, że ci się podoba. Idziemy?- pyta.

- Tak, tak. Chodźmy.- mówię i puszczam dziewczyny żeby poszły pierwsze.

Isabella rusza do drzwi a Layla chwyta moją dłoń i ciągnie za nią. Moja dziewczyna zamyka drzwi wejściowe i razem ruszamy do samochodu. Szybko się do niego pakujemy i ruszamy. Do mojego rodzinnego domu jest jakaś godzina drogi. Isabell, która siedzi na tylnym siedzeniu przechyla się miedzy mną a Laylą, aby dobrać się do radia. Od razu puszcza jakąś rokową piosenkę i zaczyna podskakiwać i tańczyć na tylnym siedzeniu na tyle ile to możliwe. Moja dziewczyna nuci melodie a ja zaczynam uderzać palcami w kierownice do rytmu.

Seria Man Tom 1. Bokser ✔ (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz