28.

2K 103 4
                                    

Niedziela 31 Marzec 2019

Layla

Moje życie to jakiś żart. Matka nie żyje, babcia też i ojciec, który zniknął teraz wrócił a ja muszę o wszystkim powiedzieć mojej młodszej siostrze. Wczoraj udało mi się unikać tego tematu, pomimo że Logan namawiał mnie abym to zrobiła od razu. Uważa, że im później o tym powiem Isabelli tym będzie gorzej. Po tym jak w tedy uciekłam z klubu ani ojciec ani Rico nie kontaktował się ze mną. Bardzo mnie to cieszy, bo przynajmniej mam czas abym to wszystko przemyśleć. Problem jest taki, że nie mam pojęcia, co myśleć. Od zawsze wydawało mi się, że ojciec nas zostawił, bo nie chciał mieć z nami nic wspólnego. Nawet go za dobrze nie pamiętam. A on myślał, że wszystkie nie żyjemy. Nie szukał odpowiedzi lub nie upewnił się, że to nasze ciała wtedy spłonęły. Przecież badania DNA są powszechne i mógł się upewnić, że to my. Tak w ogóle to, kto go poinformował, że nie żyjemy. Od razu uznał, że ta osoba mówi prawdę. Jakby mu na nas zależało nie poddałby się i zaczął szukać dowodów na to, kto podpalił nasz dom. Może wpadłby na nasz trop i odkrył, że żyjemy. A tak to spędził tyle lat myśląc, że zginęłyśmy i nic z nas nie zostało. W piątek był tak zszokowany moim widokiem, że nawet nie zareagował, gdy wychodziłam. Nie oglądałam się wtedy za siebie. Gdyby chciał to by mnie zatrzymał, ale to się nie stało.

- O czym tak rozmyślasz siostra?- Isabella siada obok mnie na schodach na tyłach domu.

Wzdycham i patrzę na siostrę. Raz kozie śmierć.

- Coś się stało jak byłam z Loganem w klubie na walkach w piątkową noc.- zaczynam niepewnie.

Siostra spogląda na mnie nie wiedząc, o co mi chodzi.

- Widziałam twojego mężczyznę i nie jest aż tak pobity jak ten jeden raz. Co się tam wydarzyło? Wyglądasz na zmartwioną.- mówi Is.

- Pojawił się wczoraj tam nasz ojciec.- mówię poważnie.

Isabella zaczyna się histerycznie śmiać. Nagle przestaje patrzy na mnie i wstaje. Zaczyna chodzić przede mną i gadać coś pod nosem. W końcu się zatrzymuje.

- Jesteś pewna, że to był on? Może to zupełnie inny facet.- mówi jąkając się.

Po raz pierwszy widzę, aby nie była w stanie się wysłowić. Ona nie pamięta taty. Tylko wie jak wygląda dzięki zdjęciom z albumu mamy. Mimo że ja jestem trochę starsza sama nie mogłam sobie przypomnieć jak wyglądał. Jedyne, co mam to przebłyski wspomnień, które nie są zbyt szczęśliwe.

- Rico potwierdził, że to on.- mówię.

- Jaki on jest?- pyta z wahaniem patrząc na mnie.

- Nie wiem. Jak tylko dotarło do mnie, kim on jest uciekłam.- mówię.

Chyba jest zawiedziona. Nie wiem tylko, dlaczego. Gdyby ojciec chciał nas poznać to poszedłby za mną, starał się mnie zatrzymać lub chociaż wyciągnął od Rico gdzie mieszkamy. To on zdecydował się nas porzucić. Fakt, że teraz tak nagle się pojawił dla mnie nic nie znaczy. Boje się tylko jak on może wpłynąć na moja siostrę. Is była bardzo mała i go nie pamięta wcale. A skoro obecnie wrócił istnieje możliwość, że będzie chciał go poznać. Boje się, że sprawi jej jedynie ból. Nie chce żeby mieszał jej w głowie.

- Myślisz, że będzie chciał się z nami spotkać?- pyta Isabella z nadzieja w głosie.

Spoglądam na nią. Nie chce jej okłamywać ani dawać zbędnej nadziei na coś, co może się nie wydarzyć.

- Nie wiem. Ale wszystko jest możliwe.- milknę na chwilę.- Jeśli chcesz mogę poprosi c Rico żeby umówił nas na spotkanie z nim.- mówię ostrożnie.

Seria Man Tom 1. Bokser ✔ (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz