13

962 16 10
                                    



3/3 części <3


-ej no chłopaki zostawcie ją dziś w spokoju. kurwa czarny ostatnio ją dosyć zmaltretowałeś. Teraz oboje wypierdalać stąd-zdziwiłam się pozytywnie oczywiście zachowaniem Mikołaja 

-Dziękuję -powiedziałam nadal osłabionym głosem. nie wiem czemu to zrobiłam bo nadal jest zwykłym skurwielem ale zawsze mogłoby to się skończyć inaczej 

-spokojnie, nie zrobią ci krzywdy , potrzebujesz może czegoś ?-zapytał Mikołaj 

-czy mogłabym iść do toalety , ogarnąć się i wykąpać?-spytałam , choć sama nie wiedziałam czy dam rade ale chciałam aby cały brud ze mnie zszedł

-no nie wiem, jesteś jeszcze bardzo osłabiona -Mikołaj odpowiedział 

-proszę, już czuję się dobrze -nalegałam 

-no dobrze ale nie zakluczaj się,ja będę za drzwiami i jeżeli się o coś zapytam to masz odpowiedzieć , okej ?

-dobrze -odpowiedziałam , przynajmniej nie chce wejść ze mną do łazienki , chociaż nie wiem czy przypadkiem tego nie zrobi.

-chodź podprowadzę cię - objął mnie w tali i przeszliśmy korytarzem do pokoju, a następnie do łazienki.-tylko pamiętaj nie zakluczaj się i odpowiadaj.-upomniał mnie Mikołaj gdy już zamykałam drzwi.

-tak pamiętam -odpowiedziałam po czym zamknęłam drzwi. podeszłam do lustra i osłupiałam. nie poznawałam się. blada cera, podkrążone oczy, poczochrane włosy, rozcięta warga  i prawie na całym ciele siniaki. postanowiłam nie patrzeć za długo i szybko załatwiłam swoje potrzeby zaczęłam puszczać wodę do wanny, dobrze że nie było prysznica bo nie wiem czy dałabym radę się umyć. usłyszałam pukanie do drzwi 

-wszystko okej ?-Mikołaj sprawdzał czy nic się nie stało 

-tak - odpowiedziałam przez drzwi

-mogę jeszcze na chwilę wejść?- zapytał, co mnie zdziwiło 

-chwileczkę-powiedziałam po czym szybko owinęłam się ręcznikiem, który wisiał na wieszaczku- już możesz-powiedziałam a Mikołaj od razu wszedł do łazienki

-zapomniałem ci dać czyste rzeczy mam nadzieje że ci się spodobają-położył ubrania na pralce -widzę że masz mój ręcznik ale jakbyś potrzebowała drugiego to tam znajdziesz nawet kilka -pokazał palcem wskazującym na wysoką lecz wąską szafkę. jakiś bardziej dziewczęcy żel masz pod umywalką chyba że wolisz te męskie . jak coś jeszcze to wołaj 

-okej , dzięki -to nie były szczere podziękowania bo wolałabym być w domu. Mikołaj uśmiechnął się i wyszedł. siedziałam dłuższą chwilę w wannie , Mikołaj co chwilę się pytał czy wszystko gra. postanowiłam się ubrać , spojrzałam ponownie na swoje odbicie w lustrze, na którym widziałam jeszcze okno , było zbyt małe abym przez nie przeszła , ale na parapecie stał wazon z sztucznymi kwiatami, no tak mieszkają tu sami mężczyźni, więc kto by tu zajmował się podlewaniem jakiś głupich badyli. sama zawsze ich nie podlewałam wiec moje kwiatki w pokoju wyglądały marnie , to Igor przy każdym spotkaniu to robił. u siebie w mieszkaniu miał ich pełno , na dodatek były bardzo zadbane. postanowiłam go użyć do swojego planu . ostrożnie wyjęłam kwiatki w wazonu a jego samego wzięłam do rąk

-Daria wszystko gra?-usłyszałam głos Mikołaja z drugiego pomieszczenia. nie odezwałam się tylko bardzo cicho podeszłam do bocznej ściany , gdzie znajdowały się drzwi

-Daria!-wiedziałam że się zdenerwował, teraz już się nie mogę wycofać , więc siedziałam cicho, chociaż moje serce odmawiały mi posłuszeństwa , że zaraz mnie opuści -Uważaj wchodzę!- drzwi się otwarły i....


PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz