10

1.1K 18 3
                                    

-nie chce być tanią dziwką!- postanowiłam mu to powiedzieć prosto w twarz 

-nie masz o co się martwić , nie będziesz tanią dziwką- poczułam ziarenko nadziei że wrócę do domu- będziesz drogą dziwką, nawet nie wiesz ile mężczyźni dadzą za takie ciało jak twoje -powiedział to z uśmiechem na twarzy który mnie strasznie obrzydza. jak można być aż takim za przeproszeniem chujem i traktować jakąkolwiek dziewczynę jak rzecz, czy co gorsza zabawkę

-jesteś największym skurwielem jakiego znam ! nienawidzę cię rozumiesz!-zaczęłam obkładać go pięściami 

-tak wiem, wiem -trzymał mnie za nadgarstki i przewrócił oczami jakbym robiła mu wyrzuty o jakąś drobnostkę. 

-żałuję że cię wtedy poznałam - strumień łez lał mi się z oczu

-a ja nie , więc teraz jak grzeczna dziewczynka pójdziesz coś zjeść, zrozumiano?-pociągną mnie za nadgarstek w stronę drzwi.

-zapomnij-zaśmiałam się przez płacz- zobaczysz albo będziesz miał mnie dość i wypuścisz ,albo zagłodzę się na śmierć. 

-co ty myślisz, że masz cokolwiek do powiedzenia?-zaczął się śmiać - powiedziałem idziemy jeść to idziemy a ty bez żadnego "ale" idziesz . wiem że byłaś uparta ale pamiętam że są na ciebie sposoby. puścił mi oczko po czym przełożył przez bark, zniósł mnie po schodach to kuchni. na dole czekało na mnie , a w zasadzie były cztery talerze ze spaghetti. dwóch mężczyzn siedziało już przy  stole, jedynym z nich był kierowca, ten który mnie przy okazji zgwałcił. na samą myśl chce mi się płakać. Nie poznaję w ogóle tego Mikołaja z którym byłam. Teraz jest bezuczuciowym draniem, na którego przez samą myśl chce mi się wymiotować i ryczeć z bezsilności. nawet nie zauważyłam że naprawdę zaczęłam płakać. 

- ej no nie smuć się kotek - z zamyślenia wyrwał mnie głos Mikołaja-dalej siadaj do stołu i wcinaj-podprowadził mnie do mojego krzesła

-Przecież mówiłam ci że nie będę jeść

-słuchaj możesz nie jeść bo czarny ma znowu na ciebie ochotę , wiec co wybierasz ?- widziałam jak każdy z mężczyzn patrzy się na mnie z malowanym uśmiechem na twarzy. Chwile rozejrzałam się po domu , zastanawiając się co zrobić , chociaż już wiedziałam.- to ja? bo czarnemu już stoi-wszyscy wybuchli tym swoim ohydnym śmiechem 

za niedługo powinna wbić kolejna część, buźka <3  chyba postanowiłam zrobić maraton dla 10 osób, bo na tą chwile około tylu osób to czyta hahah

PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz