– To długa historia. Wolałbym w tej chwili o tym nie mówić.
Chłopak uniósł jedną brew i spojrzał podejrzliwie na Sherlocka.
– To gdzie ten Chudy? – zapytała Mary.
– Chudy? – zdziwił się Sherlock.
– Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi. No pokaż z kim przyszedłeś, hm?
John zamknął się, gdy zobaczył, że chłopak, który stał obok Sherlocka wygląda na zupełnie zwyczajnego człowieka o arabskich korzeniach. To nie był chuderlawy Steve. Miał ładny garnitur, a ponadto porządne okulary i muszkę. Kompletnie zbiło go z tropu.
– Och, to nie Steve...
– Ajay. Tak się nazywam – odezwał się sam za siebie – i miło mi was poznać.
John uścisnął mu dłoń i z niedowierzaniem spojrzał na Sherlocka. Nie rozumiał co się stało. Czyżby Harry miała rację, że Sherlock jest gejem i akurat szukał okazji do związku? W zasadzie to nie martwiło go jakoś specjalnie. Raczej zmartwiło go to, że Sherlock najwyraźniej znalazł sobie kogoś, przyszedł z nim na imprezę (na którą początkowo mieli iść razem) i nawet nie raczył o tym słowem wspomnieć! A myślał, że się przyjaźnią...
– To jest Mary – powiedział Sherlock, ale Ajay już zdążył ją objąć na przywitanie, co wydało się trochę dziwne.
Gdy Ajay odsunął się od niej, a John i Sherlock ponownie wymienili się skonsternowanymi spojrzeniami, Mary zaproponowała:
– Może dołączycie się do nas? My z Ajay'em się znamy.
***
Molly Hooper nie przepadała nigdy za ogólnym hałasem i imprezami, ale odkąd zaprzyjaźniła się z Sebastianem i Jamesem uczestnictwo w tego typu iwentach było niemal obowiązkowe.
– Szampana? – zapytała Irene, uśmiechając się do dziewczyny.
Molly odsunęła kileszek trochę dalej i wyszeptał cicho "Nie". Chciałabyć trzeźwa. Przestrzegała reguł.
– Rozumiem... – zamyśliła się Adler – a więc może kawałek tortu? Zostało go jeszcze trochę.
– Nie, nie mam ochoty – odpowiedziała, wiedząc co ten tort przeszedł.
Jej wzrok zatrzymał się na Sebastianie i Jimie, którzy stali obok wielkiego, czarnego fortepianu i planowali wystąpienie Irene na koniec przyjęcia. Sebastian wydawał się niebezpieczny, gdy patrzyło się na niego z daleka, ale tak naprawdę był miłym i łagodnym człowiekiem. Był inny niż wszyscy zakładali. To dlatego Hooper tak bardzo go polubiła.
Wtedy Adler dostrzegła na kogo patrzy się Molly i postanowiła wykorzystać ten fakt.
– Podoba ci się Sebastian. Ha!
– Cicho! – Molly z przerażeniem rozejrzała się dookoła, szukając pary wścibskich uszu.
– Nie bój się, słońce. Jeśli powiesz mi co nieco o swojej poprzedniej miłości, ja zdradzę ci kilka rzeczy w temacie Sebusia. Jak wiesz ja chcę zdobyć Sherlocka, ty jego. No... – owinęła sobie włosy Molly na palcu – takie dziewczyńskie pogaduszki o chłopcach. Wymiana.
– Ale...
– Nie wymigasz się, kochana.
***
Impreza trwała w najlepsze. Większość osób zdążyła się nieco wstawić, a kilka z nich nawet znarkotyzować. Było już jasne, że gdzieś tutaj jest diler.
CZYTASZ
SZTUKA //teenlock
FanfictionSherlock jest nastolatkiem, który "lubi" pakować się w kłopoty. Ponadto przejawia zamiłowanie do nałogowego palenia tytoniu oraz rozwiązywania spraw natury kryminalnej. Przed końcem wakacji w jego licealnym życiu zachodzi wiele zmian - najlepszy prz...