- No cóż, skręcona kostka- powiedział doktor zakładając mi opatrunek na obolałe miejsce.
Trzeba było odpocząć a nie się katować na siłę. Powinnam zrobić sobie tą głupią przerwę. Ale nic już nie rozumiem?! Zawsze wszystko mi się udawało... A teraz?
Sesje zdjęciowe to istny koszmar. Taniec kompletnie do kitu. Nie potrafię zapamiętać układu albo się mylę a czasem to w ogóle nie potrafię zrobić jakiejś figury. A o śpiewaniu już nie wspomnę. A wszystko zaczęło się odkąd...odkąd nie jestem z TaeHyungiem. Nie potrafię o nim zapomnieć. Ciągle o nim rozmyślam a to mnie rozprasza. Wiem, że powinnam o nim zapomnieć. Ale to nie przychodzi tak łatwo. Choć się bardzo staram to po prostu nie potrafię. Tęsknię za nim jak cholera. Bez niego nic mi nie wychodzi.
Zawsze, kiedy on był przy mnie, to wszystko wydawało się takie proste. Gdy go nie ma czuję pustkę, tęsknotę, rozpacz, żal i smutek.
Może czas się poddać...zostawić to wszystko...?? Nie każdemu jest pisane zostać wielką gwiazdą. Teraz widzę, że ja jestem jedną z tych osób. To nie dla mnie. Ja powinnam zostać kasjerką w jakimś sklepie monopolowym. Układać produkty na półkach. Sprzątać i obsługiwać klientów.
-Dobrze. Za dwa tygodnie co najmniej, powinna Pani normalnie chodzić. Na przyszłość proszę uważać.- wyrwał mnie z zadumy lekarz. Pokiwałam głową i wyszłam o kulach na korytarz. Czekał na mnie mój menadżer. Jak zawsze rozmawiał przez telefon.
Gdy mnie zobaczył, pokazał na drzwi wyjściowe.
Będąc już w samochodzie, wyjęłam z torebki telefon. Miałam 2 nieodebranie połączenia od NamJoona, 1 od Jina, po 3 od Kookiego i Jimina i 15 od YoonGiego. Trochę się zdziwiłam, bo rozmawiałam ze wszystkimi oprócz V przez komputer dziś przed treningiem. Są dwa wytłumaczeni i tylko jedno jest prawidłowe. Albo się stęsknili albo...albo coś się stało. Miałam cichą nadzieję, że to to pierwsze.
Wybrałam więc numer do Sugi ponieważ, on jako ostatni do mnie zadzwonił. Po dwóch sygnałach odebrał.
- Cześć. O co chodzi? Czemu tak wszyscy do mnie wydzwaniacie??- zaczęłam się wypytywać nie czekając na przywitanie ze strony chłopaka.
-Tae jest w szpitalu. Lekarze walczą o jego życie.- gdy to usłyszałam to po prostu opadła mi szczęka. W oczach zebrały mi się łzy a ja z trudem je powstrzymywałam.
-Ale...ale...ja...ja...jak to? Dlaczego? Przecież było już wszystko dobrze?!- nie wiedziałam co robić. Bym tam pojechała ale nie wiem czy powinnam a poza tym jestem w Chinach.
-On siedział z...z Jungkookiem i...i gdy Jeon wyszedł po...po sok to Tae w tym czasie po...pociął się żyletką.- gdy zaczął mówić dało się usłyszeć jego szloch.- Teraz leży na sali i lekarze nadzorują go. Pielęgniarka powiedziała, że stracił bardzo dużo krwi i, że to będzie cud jeśli przeżyje. - mówił dalej a ja nie mogłam uwierzyć, że przeze mnie targną się na swoje życie.
-A co z Kookim ??- byłam ciekawa jak się teraz czuje. Mam nadzieję, że się nie obwinia.
-Jest załamany. Siedzi przed salą V i się nie odzywa. Ciągle płacze. Próbujemy mu wytłumaczyć, że to nie jego wina ale on ciągle mówi, że gdy by nie dał się nabrać Tae to nic by się nie stało.- nie nie. Muszę tam jechać. Jeszcze tego brakowało żeby Jungkook sobie coś zrobił. I tak mam skręconą kostkę więc nie będę mogła ćwiczyć.
- Okej. Pilnujcie go a ja powinnam jutro z rana być.- nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź ze strony Sugi, rozłączyłam się. Schowałam telefon do torebki i zwróciłam się do szofera i menadżera.
- Jedziemy do domu a potem na lotnisko.- powiedziałam stanowczym głosem. Choć łzy próbowały wydostać się spod moich powiek, zachowałam kamienna twarz.
Menadżer się odwrócił w moją stronę ze zdziwieniem wypisanym na jego zmarszczkach. Był dość stary więc czemu tu się dziwić.
-A to niby dlaczego?- widać, że nic nie rozumiał. Choć nie miałam w planach mu opowiedzieć tego co przed chwilą powiedział mi YoonGi to koniec końców i tak by się dowiedział. Jak nie z moich usty to z kogoś innego.
- V jest w szpitalu. Próbował po pełnić samobójstwo...
CZYTASZ
Żyje się raz... || Kim TaeHyung
FanfictionDziewczyna o imieniu Kamira w ciągu roku staje się jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Azji. Swój pierwszy koncert zaczyna dość niezwykle. Albowiem zaczyna on się w Korei. Potem poznaje swój ukochany zespół a potem jeden z członków wychodzi z...