Gdy byłam już w pokoju zaczęłam się rozpakowywać. Miałam zamiar zostać na 2 tygodnie i pozwiedzać. W końcu nie codziennie bywa się w korei prawda??
Kończyłam się już rozpakowywać.- I i i koniec. Po co ja tego tyle brałam?!- powiedziałam sama do siebie. No trzeba było z kimś pogadać.
Wzięłam prysznic a następnie się ubrałam. Wyjęłam z szafy czarną, marszczoną spódnice i biały crop-top z wizerunkiem myszki miki. No i oczywiście trzeba było pomalować moją brzydką morde bo jak mnie ludzie na ulicy zobaczą to zaczną krzyczeć i uciekać w popłochu.
Kiedy nałożyłam wystarczającą ilość tapety, wzięłam klucze ze stolika nocnego i wyszłam z pokoju. Kidy miałam już się odwracać od drzwi wpadłam na pewną osobę. Upadłam na pupę uderzając się przy tym głową w drzwi.
- Przepraszam. Nic ci nie jest??- usłyszałam przerażenie w głosie tej osoby. Złapałam się za bolące miejsce na głowie.
- Nic się nie stało. Obiłam sobie tylko tyłek i nabiłam guza.- powiedziałam nadal pocierając bolące miejsce. Zobaczyłam wyciągniętą w moją stronę dłoń. Złapałam ją i mometalnje wstałam. Gdy podniosłam głowę na osobę przedemną zobaczyłam, że to...
Taehyung...
Czemu akurat on...- To ty?!- powiedzieliśmy równocześnie.
- Ty też w tym hotelu??
- Noo taak. A wy czemu nie w dormie?!
- Namjoon zalał go całego.
-A...-przerwał mi.
-Nawet nie pytaj dlaczegi bo sam do końca nie wiem.
- A yy okej.
Cały Nam~ pomyślałam.
- Wychodzisz gdzieś??
Nie, tak wyszłam postać sobie przed drzwiami.
- Tak. Właśnie idę trochę pozwiedzać.
- O em jak chcesz to mogę cię oprowadzić, pokazać kilka fajnych miejsc.- kiedy to mówił wydawał się być zawstydzony bo spuścił głowę i przyglądał się swoim adidasom.
-Jasne. Przynajmniej się nie zgubię.-usmiechnełam się i zauważyłam, że Tae się rozpromienił na moją odpowiedz.
- Super. No to chodź na chwilę do mojego pokoju bo muszę się ogarnąć po koncercie.- podażyłam za nim. Musiał dzielić pokój z Sugą. Swoim kompletnym przeciwieństwem. Na szczęście ten spał. Jak to Suga. Na łóżku TaeHyunga leżała czapka w kształcie rybki.
-Fajna...Czapka??-wziełam ją do ręki i zaczęłam się jej przyglądać.
-A tak dostałem ją od jednej z fanek.-Wziął ją ode mnie i założył. Wyglądał tak uroczo.-I jak wyglądam??
- Była by z ciebie bardzo przystonja rybka TaeHyungu.-powiedziałam i zaczęłam się śmiać. Tae się tylko zarumienił się na moją odpowiedź.
Urocze...★★★★★★★★★★
I jest.
Krutszy od poprzednich ale nie miałam weny.♥
CZYTASZ
Żyje się raz... || Kim TaeHyung
FanfictionDziewczyna o imieniu Kamira w ciągu roku staje się jedną z najpopularniejszych piosenkarek w Azji. Swój pierwszy koncert zaczyna dość niezwykle. Albowiem zaczyna on się w Korei. Potem poznaje swój ukochany zespół a potem jeden z członków wychodzi z...