Nie wiedziałam, czemu tutaj przyszłam. Potrzebowałam rozmowy, ale czy rzeczywiście z nią? Przecież nie lubiłam gadać z siostrą Brandona, ale tylko ona chciała mnie słuchać. Teraz dopiero dotarło do mnie jaka byłam samotna. Żałosna. Beznadziejna.
Zapukałam do drzwi z nadzieją, że nie otworzą mi jej rodzice. Kurde! Była pierwsza w nocy, przecież mogłam ich obudzić. Znienawidzą mnie jeszcze bardziej. Jeśli to w ogóle możliwe.
– Lily, możemy porozmawiać? - Spojrzałam na nią.
Była zdziwiona na mój widok. Spoko. Też się dziwiłam, że tutaj byłam. Może powinnam powiedzieć coś więcej albo sobie pójść. Tylko gdzie miałabym pójść? Nie lubiłam opowiadać o sobie obcym ludziom. O wypadku wiedziałam tylko ja i moi znajomi. Nikomu więcej o tym nie mówiłam. To nie było coś, czym chciałabym się chwalić.
– Lulu, kto to? - Usłyszałam czyjś zaspany głos.
Brandon. Tylko on mówił do siostry Lulu i nigdy w czyjejś obecności. Nie chciała, żeby ktokolwiek tak do niej mówił. To ich prywatna ksywka. Czy chciałam, żeby mnie zobaczył? Nie. On będzie zadawać o wiele więcej pytań niż Lily. Będzie chciał, żebym to ja mówiła. Nie miałam siły na rozmowę z nim. Powinnam stamtąd pójść.
– Wejdź. - Otworzyła szerzej drzwi.
Nie mogłam się wycofać. Podobno pierwszy krok był najtrudniejszy. No to miałam go już za sobą. Do przodu, Suzanne, dasz radę. To nie było trudne. Stanęłam w przedpokoju, zerkając na nich.
– Suzie? - Brandon spojrzał na mnie zdziwiony. – Co się dzieje?
Zawsze wiedział, kiedy było ze mną źle. Nie dało się przed nim tego ukryć. Znał mnie jak nikt inny. Jedyny przyjaciel, jakiego miałam. Reszta to zwykli znajomi. Czasami wydawało, że nigdy nie miałam dokąd pójść. Zanim pozwoliłam się poznać Brandonowi, musiałam sama radzić sobie ze swoimi problemami. Megan mnie ignorowała, więc przestałam jej o nich mówić.
– Kiedyś powiedziałeś, że zawsze mogę porozmawiać z twoją siostrą o tym, co stało się tamtej nocy. - Zerknęłam na nią. – Chciałam skorzystać z tej propozycji.
Nie chciałam wcześniej rozmawiać o wypadku z nikim, ale Kris to zaczął. Jednak nie zamierzałam rozmawiać z nim. On nic nie zrozumie. Nie było go tam. Nie znał mnie na tyle, żeby wiedzieć, jak się czułam.
– Na pewno wszystko dobrze? - Złapał mnie za ramiona.
Na pewno? A w ogóle było dobrze? W moim życiu nigdy nic nie było dobrze. Wszystkie problemy zaczynały się w domu. Nigdzie nikt mnie nie chciał.
– Nic nie jest dobrze. - Wtuliłam się w niego.
– Ok. - Głaskał mnie po plecach.
– Zrobię herbatę. - Usłyszałam Lily. – Idźcie do pokoju.
Czekając na Lily, nic nie mówiłam. Siedziałam na jej łóżku, wtulona w Brandona. Cieszyłam się, że o nic nie pytał. Nie potrafiłabym mu powiedzieć, co się teraz ze mną działo. Sama nawet nie umiałam tego rozgryźć.
– Możesz wrócić do siebie – powiedziała do brata, gdy przyszła z naszą herbatą.
Tak, niech idzie spać. Nie chciałam, żeby z nami siedział. Nie dzisiejszej nocy. Dobrze, że Lily to rozumiała i postanowiła go wygonić.
– To moja przyjaciółka. - Oburzył się.
Miałam mieć wyrzuty sumienia? Chyba mogłam czasami mieć ochotę spędzić czas z kimś innym. Liczyłam na to, że odpuści.
CZYTASZ
Zwątpienie (Seria Długa Droga Tom I) - [ ZAKOŃCZONE ]
RomanceTOM I ZWĄTPIENIE TOM II ZOSTAŃ ZE MNĄ TOM III SZCZĘŚCIE DODATEK SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIE Jedynym planem było skończyć szkołę i nie martwić się o nic. Przynajmniej przez jakiś czas. Niestety te wakacje zmieniły wszystko. Krok w dorosłość okazał się tru...