25.

1.3K 51 28
                                    

Postanowiłam spotkać się z Krisem i wyjaśnić parę rzeczy. Oczywiście długo się wymigiwał, ale zgodził się, gdy zagroziłam, że przyjdę do jego pracy. Nie zrobiłabym tego, ale ważne, że groźba zadziałała.

Megan dwa dni temu wyjechała z miasta. Podobno na krótko, ale z nią różnie bywało. Mogła wrócić w każdej chwili.

– Zamierzałeś mi w ogóle powiedzieć? - Spojrzałam na niego wkurzona.

Skoro planował oświadczyć się Megan, bo na pewno planował. Takich rzeczy nie robiło się z dnia na dzień. Powinien mi o tym powiedzieć. Chyba nie myślał, że po tym moglibyśmy się jeszcze spotykać.

– Tak wyszło. - Wzruszył ramionami.

Nie wyglądał na kogoś, kto miał ochotę na rozmowę. Oh, ja przecież nie skakałam z radości na to spotkanie.

– Tak wyszło? - Spojrzałam na niego. - Tylko tyle?

Najpierw mnie bajerował, że zostawi dla mnie Megan, a teraz nie miał zamiaru powiedzieć nic więcej? Idiota.

– A co ty chciałaś? Zabawiłem się tobą. - Spojrzał na mnie. – Naprawdę myślałaś, że zostawiłbym dla ciebie Megan? - Zaśmiał się.

– To po co to wszystko? - Skrzyżowałam ręce na piersiach.

– Bo chciałem zrobić jej na złość.

Powiedział jej o nas? Widziałyśmy się ostatnio i nic nie wspomniała, a przecież, gdyby dowiedziała się o jego zdradzie, byłaby wściekła. Na niego. Na mnie. Nie ukrywałaby tej wiadomości.

– I co udało się?

– Jeszcze jej nie powiedziałem. - Podszedł do mnie. – Tak jak ty nie wspomniałaś, że poza mną jest jeszcze inny facet.

Skąd on o tym wiedział? Nie ukrywałam znajomości z Jasonem, ale też się nią nie chwaliłam. Poza tym nie bzykałam się z nim, będąc z Krisem. To jego dziewczyna kurwiła się na prawo i lewo udając przed nim świętą. Miałam nadzieję, że wkrótce dowie się o jej wszystkich zdradach. I wcale nie będzie mi go żal. Zasłużył sobie.

– To nie zapomnij wspomnieć, jak było ci dobrze. - Spojrzałam mu w oczy. – Chyba, aż za bardzo, skoro cały czas wracałeś po więcej.

– Nie na tyle, żeby z tobą zostać – wysyczał.

I dobrze. Zmarnowałabym sobie przy nim życie. Zapatrzony w siebie egoista. Nie wiedziałam, co Megan w nim widziała. W sumie to byli tacy sami, więc dobrali się idealnie.

– Mam nadzieję, że już się nie spotkamy.

Ograniczę kontakty ze znajomymi, więc nie będę musiała spędzać czasu w ich gronie. Ciekawe czy teraz Kris będzie łaził na wszystkie imprezy ze swoją narzeczoną. Na pewno będzie chciał ją zacząć kontrolować.

– A ja, że będziemy widywać się częściej.

Nie było mowy. Zrobię wszystko, żebyśmy nie pojawili się w tym samym miejscu.

Moje życie zaczęło być nudne. Czas spędzałam tylko w mieszkaniu albo pracy. Nie wychodziłam nigdzie, bo nie miałam z kim. Liczyłam, że Jason się w końcu odezwie i coś się zmieni. Niestety. Widocznie nie miał już ochoty na znajomość ze mną. Trudno. Za jakiś czas znajdę sobie nowy obiekt westchnień. Nie było ludzi niezastąpionych. Nie zdążyłam się do niego przyzwyczaić na tyle, żeby czegoś żałować.

Spóźniłam się do pracy, ale szefowa udała, że tego nie zauważyła. Miło z jej strony.

– Nie zapytasz, gdzie Jason? – spytała Jenna, gdy usiadłam na chwile przy barze.

Zwątpienie (Seria Długa Droga Tom I) - [ ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz