W drzwiach stała moja rodzicielka. Patrzyła na nas zaskoczona. Szybko zszedłem z Jack'a.
- Mamo, ja... - Nie wiedziałem, co mam powiedzieć.
Kobieta była w szoku.
- Jack - zaczęła - Możesz zostawić nas samych?
Chłopak wstał z łóżka i wyszedł, a moje serce biło coraz szybciej.
- Mamo... - Mój głos drżał.
- Jesteś gejem? - zapytała prosto z mostu.
- Tak, ale ja ci to wszystko wyjaśnię.
- Co chcesz mi wyjaśnić? - zapytała, będąc w dalszym szoku.
Nie wiedziałem, co mam jej powiedzieć. W dodatku za blondynką pojawił się mój ojciec, najwyraźniej słyszał to, o czym rozmawiamy.
- Brook? Co się dzieje? - zapytał.
- Ja... - Język mi się plątał, nie chciałem wyznać im prawdy, ale nie miałem już innego wyjścia - Ja jestem...
- Nasz syn jest gejem! - powiedziała kobieta.
Ojciec patrzył na mnie przerażony, jego spojrzenie od razu nabrało wyrazu wściekłości.
Patrzyłem na nich przerażony. Chciałem im o tym powiedzieć, ale nie w taki sposób i nie teraz.
- Ja... - zacząłem - To nie tak! Ja po prostu.. - zająkałem się.
- Jak długo to trwa?! - przerwał mi.
- Od obozu - oznajmiłem, a on patrzył na mnie z większą złością.
Moja matka zakryła twarz rękami, a ojciec popatrzył na nią z żalem.
- Widzisz kochanie jakiego syna wychowaliśmy? - zapytał, a ona zaczęła jeszcze bardziej szlochać.
- Widzę - powiedziała i opuściła mój pokój.
Ze stresu nie potrafiłem ruszyć żadną częścią ciała. Byłem sparaliżowany. Do tego złapał mnie skurcz pod kolanem.
- Kurwa - powiedział - Synek pedał, nie no zajebiście.
Po tych słowach zatrzasnął za sobą drzwi. W moich oczach zbierały się łzy.
Wiedziałem, że gdy się dowiedzą o tym, tak zareagują.
Moi rodzice nie tolerują związków homoseksualnych. Mama jeszcze ich szanuje, ale mój ojciec... Nienawidzi takich jak ja.
Wiedziałem, że będę miał piekło w domu, dopóki mnie nie zaczną tolerować. O ile kiedykolwiek zaczną.
Po moich policzkach spływały strumienie łez, nie potrafiłem powstrzymać płaczu.
Do mojego pokoju, nawet nie pukając, wszedł Charlie, a ja szybko wytarłem łzy.
- Co się dzieje? - zapytał.
- Nie słyszałeś? - zapytałem ze smutkiem.
- Słyszałem, ale nie rozumiem dlaczego.
- Dlaczego jestem pedałem? Nie wiem - powiedziałem zły - Tak wyszło.
- Chodzi mi o to dlaczego nie powiedziałeś - oznajmił patrząc na mnie z żalem.
- Wiedziełem, że nie będziecie mnie akceptować.
- Jesteś moim bratem - powiedział - Zawsze będę cię wspierać.
Po tych słowach zrobiło mi się lepiej na sercu. Czułem, że mam czyjeś wsparcie.
CZYTASZ
Nieodebrane | JACKLYN ✅
RomanceNadeszły upragnione wakacje. Brook planował wyjechać z kumplami w góry, jednak coś, a raczej ktoś pokrzyżował jego plany. Amy - jego dziewczyna, prosi go, aby wraz z nią pojechał na obóz. Chłopak nie chce się zgodzić, gdyż nie podoba mu się wizja sp...