0. How I began it.

46K 1.5K 86
                                    

-Harry. Teraz twoja kolej. - powiedział Richard. Jego głos sprawił, że na nie szczęście powróciłem do świata żywych. Richard Wall był niewiele starszym ode mnie facetem, który dopiero co uporał się ze swoimi problemami i chciał, a raczej usiłował pomóc innym ludziom. - Możesz zaczynać.

Tak też zrobiłem. Wstałem z krzesła i podniosłem wzrok na siedzących wokół rodziców i ich pociechy w różnym wieku. Spojrzałem w prawo i złapałem kontakt z matką. Była najlepszą kobietą na świecie, i tylko ona mogła mnie zrozumieć. Tylko ona rozumiała ci tak naprawdę czuję. Posłała mi ciche 'zaczynaj' i pokazała zaciśnięte w pięści dłonie, które symbolizowały 'trzymanie kciuków' na szczęście.

-Nazywam się Harry Styles mam osiemnaście lat. - przestałem mówić i zaczerpnąłem świeżego powietrza, o ile można było nazwać go świeżym biorąc pod uwagę to jak wiele osób znajdowało się w tym pomieszczeniu, w którym już panowała koszmarna duchota.

-Dobrze, więc co sprowadza Cię do naszego kręgu wsparcia? -powiedział znów Richard. Gówno prawda! To nie był 'krąg wsparcia'. To był przytułek dla młodzieży z depresją. W zmian za to, że nie płacisz terapeucie kilku stów za godzinną wizytę, z której wyciągasz tylko tyle, żeby przestać obwiniać się za zaistniałą sytuacje, choć obydwoje wiecie, że to jedynie ty zawiniłeś, musisz opowiedzieć grupce obcych ludzi o powodzie swojej depresji.

-To zabrzmi cholernie banalnie, ale jestem tutaj przez ... dziewczynę. - zatrzymałem się na chwilę słysząc chichot dobiegający z ust chłopaka, który cierpi na stany lękowe z powodu strachu przed odrzuceniem.

- Tak więc, znalazłem się tu dlatego, że byłem zbyt dumny by przyznać się do zakochania w dziewczynie, która potrzebowała zrozumienia, która lubiła mnie bardziej niż można to określić słowami. Nie obchodzi mnie czy ktokolwiek mnie posłucha, czy nie. Jestem tu by opowiedzieć historię poniekąd sekretnej miłości między mną, a... Bo Alles.

Like Romeo. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz