SEND NUDES

15

— czemu Harrego ciekawiło to czy jestem dziewicom? — pytam blondyna siedząc koło niego na szkolnej stołówce.

Zajadamy klopsiki, mniam.

— może dlatego bo jesteś ładna. — wzrusza ramionami. — ale nie oddam Cię mu. — całuję mnie w dłoń.

Słodki.

Nagle ujrzałam idącego w naszą stronę Harrego razem z Dylanem, właśnie. Nie widziałam dzisiaj Nicole.

— cześć mała. — mówi Dylan i siada naprzeciwko mnie rzucając plecak bylejak na kąt stolika. Opiera się i zaczyna się do nas uśmiechać.

— co jest Dylan? — pyta Luke i wkłada kawałek klopsika do buzi.

— zaliczyłem wczoraj.

Oh Please, nie mówcie takich rzeczy przy mnie.

— i w sobotę.

Jeszcze lepiej.

— kogo? — pyta Harry odkrecając swoją Fantę.

— w sobotę taka dupa że to hit! Trochę jej rozerwałem sukienkę ale to mało istotne. Czarne, długie włosy... Zapomniałem imienia. — klepie się dłonią w czoło.

— a wczoraj?

— Jessica Parker. — mówi a u chłopaków widzę ogromny zachwyt.

— ta dupa?! — odzywa się głośno Harry i wskazuje ukradkiem palcem, na utlenioną blondynkę w rogu stołówki.

— tak, ta dupa.

Słyszę dźwięk SMS.

Biorę telefon.

— esemesujesz z klientami? — pyta Harry.

Zmierzam go wzrokiem i pokazuje środkowy palec. Luke nawet nie zareagował.

Nicole
Wyjdź za szkołę, na ławeczki.

Ja
Dlaczego?

Nicole
Chodź

Blokuje telefon i wstaje z krzesła.

— gdzie idziesz? — pyta Luke i chwyta mnie za dłoń.

— do Nicole.

— buziak?

Uśmiecham się i daje mu buziaka w policzek.

— kurwa, Luke. —Harry udaje że żyga. — tyle dziewczyn wokół a ty takie coś wybrałeś.

Wywracam oczami i wychodzę ze stołówki.

Idę ogromnym korytarzem i po chwili jestem już pod wejściem tylnym, ponieważ głównym mnie nie wypuszczą.

Wychodzę przed tym się rozglądając, Mijam drzewka, jakieś krzaczki i po chwili widzę już drewniane ławeczki, idealnie schowane między drzewami.

A na jednej Nicole.

— Nicole. — mówię po cichu i siadam obok brunetki. — co ty taka?

— zabije się.

— co?

— w sobotę się przespałam... — mówi po cichu i ściera łzy z oczu.

— z kim?

— Dylan...