*Przekonajmy się*

46 2 0
                                    

Pov. Lukas

Marii zaczeła badać moją kruszynke jakimiś przyżądami

A tak poza tym to Marii jest dla mnie jak matka której nie mam, ale o tym opowiem wam kiedy indziej tak więc wracając od jakiś 4 lat sie mną zajmuje, doradza w studnych chwilach

-Lukas coś ty jej tam zrobił?

Spytała

-no bo ja się....zdenerwowałem na nią bo nie chciała mi powiedzieć jak się nazywa no i mnie poniosło..p..rosze powiedz że nic jej nie jest

-nie będę cię okłamywać, ale nie jest z nią dobrze

-ale jak to!?

-no wygląda na to że gdy była w lochach, ktoś ją zgwałcił i to nie raz do tego dochodzi pobicie kilkukrotne i no jeszcze to podduszenie

-boże co ja zrobiłem..cz..czy ona z tego wyjdzie?

-raczej tak, ale będe musiała przychodzić i zmieniac jej kroplówke i podawać lekarstwa dożylnie

-oczywiście a za ile się obudzi?

-to jest zależne od tego ile czasu będzie potrzebowała na regeneracje ale jak widzisz troche to może potrwać bo jej organizm jest wycieńczony

-dobrze no dziękuje ci Marii

Podeszła do mnie i mnie przytuliła

-wszystko się ułoży, ale prosze cie nie zrań jej i na nią nie naciskaj bo już troche w życiu przeszła

-dobrze i mam nadzieje że mi wybaczy

-Luke pamiętaj cierpliwość przedewszystkim

-tak będę pamiętać

-dobra to ja się zbieram bo musze wrać do pacjentów

-oczywiście leć

-przyjde za kilka godzin

-dobrze

I znikneła za drzwiami

Podeszłem do mojej mate była podpieta do kroplówki

Leżała taka bezbronna posiniaczona, ale najgorsze jest to że to też moja wina bo to ja kazałem ich trójke tak skatować

Słyszałem że mój przyjaciel znalazł mate która była razem z moja mate

Chłopak który był z nimi nie chce z nikim rozmawiać

Ale co jest najdziwniejszcze nie ma nawet jednego zadrapania

Wsumie mam pomysł pójde do niego może udzieli mi informacji na kilka pytań

Zszedłem na 2 piętro gdzie znajdowały się pokoje dla służących i podeszłem do jednego z nich

Pod drzwiami stało 2 członków watach, którzy mieli pilnować i nadzorować Oliviera bo tak nazywa się ten chłopak

Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka

Chłopak siedział na parapecie i wpatrywał się widok za oknem

Dopiero po chwili zorientował się że nie jest sam ponieważ odwrócił głowe w moją strone

Widać że dużo płakał co jest dziwne no bo wkońcu jest mężczyzna a nie dzieckiem

-czego chcesz?

-a może tak troche milej gówniarzu

-na taki szacunek trzeba sobie zapracować

-dobra zamknij się nie przyszedłem tutaj na pogawędke

-tsaa

-no więc mam kilka pytań

-skąd pewność że na nie odpowiem

-przekonajmy się

-no więc dawaj

-po pierwsze czemu wtargneliście na moje tereny bez mojej zgody?

-a czemu nie zapyracz sie o to Klaris?

-a więc tak ma na imię a wracając  jakby to powiedzieć nie jest...w stanie

-jak to nie jest w stanie coś ty jej zrobił??!!!

Krzyknął zły

-nie twój interes pchlarzu

-właśnie że mój bo to moja przyjaciółka i musze o nią dbać

-no cóż jest teraz w śpiączce

-moge ją zobaczyć?

Spytał sie na skraju płaczu

-a jeśli to zrobisz to odpowiesz na moje pytania

-no niech ci będzie

         
      " Prawdziwej przyjaźni żadna
           Siła nie zniszczy, żaden
                   czas nieosłabi "

¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤

Poznaj moją mroczną stroneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz