*Pozbawiając jej...żżycia*

44 2 0
                                    

Pov. Lukas

Udaliśmy się do naszego pokoju żeby Klaris wkońcu wytłumaczyła mi o co chodzi

No bo kurwa te wszystkie kłamstwa mnie wkurzają

znalazłem Mate, która okazała się jakimś demonem

Ma ona watache zbuntowanych i są oni jej niezwykle wierni

Wręcz są w stanie oddać za nią życie

Stanełem koło okna, aby mieć na oku co robi w tym czasie sfora

Natomiast moja mate usiadła po turecku na łóżku

-więc?

Spytałem

-może usiądziesz

-postoje

-jak chcesz......więc zaczwło się tak że gdy miałam 2 latka w odwiedzimy przyjechała za przyjaźniona z naszą watachą sfora Carlosa..przyjechał on wraz z żoną oraz....synami Derekiem który miał wtedy 5 lat i najmłodszym 3 letnim Markusie

-co to ma do rzeczy?!!

-a możesz dać mi dokończyć!!!

-jasne

Prychnołem bo to nie jest czas żeby mi opowiadała o tym jak było gdy była dzieckiem

-na czym ja to skończyłam....

Zamyśliła się na chwile po chwili odezwała się ponownie

-ojciec Dereka nie wiedział że moim rodzicom urodziło sie dziecko a co dopiero niespotykana samica Alfa, która mogła sama objąć władze i zająć się sprawami watachy
Carlos oznajmił moim rodzicom że ja i Derek musimy objąć władze i połączyć obie watachy moi rodzice nie byli przekonani co do tego pomysłu, ponieważ szanowali nasz zwyczaj, czyli przeznaczenie rzucane na przez księżyc w skrucie mówiąc chodziło o więź Mate
Rodzice Dereka zaślepieni żądzą władzy jaką mógł władać ich potomek zabili....swojego młodszego syna, aby jak to stwierdzili nie przeszkadzał i nie sprawił w przyszłości żadnych problemów
Derek po śmieci swojego brata obwinił o to mnie, ponieważ jak to stwierdził gdybym nie pojewiła sie na tym świecie to jego rodzice by nie oszaleli na moim punkcie, a jego brat nadal by żył.....kontynułując moi rodzice po tym całym zajściu odseparowali mnie od tej rodziny i odmówili Carlosowi i jego żonie oraz zerwali pakt pokoju tym samym stając się dla dotychczasowych przyjaciół największymi wrogami w histori rodu Loner.....mimo wielu bitew udawało nam się każdą wygrywać osłabiając wroga watache i zapracowując na bardzo dobrą opinie wśród innych watach nietylko tych sąsiadujących, nasza waleczność została opowiadana w różnych krajach młodym wojowniką. Te historie miały motywować wszystkich do nieustępliwej walki i silnej woli no cóż każdy chciał być jak my....do czsu niedługo po moich 16 urodzinach zostaliśmy ponownie zaatakowani nie obyło się bez ofiar ze strony naszej jak i naszych przeciwników.... stwierdziłam że jestem już gotowa aby im pomóc więc wymknełam się z naszego bunkru, w którym przebywałam ja, moja mama, oraz wilczyce ze swoimi pociechami

Ujrzałem jak po jej policzku spływają pojedyncze łzy więc podeszłem do niej i przyciągnołem do swojego torsumimo wolnie uśmiechełem się wdychając się jej zapachem pachniała arbuzem

-wybiegłam wprost na polane, w której odbywała się krwawa walka i dopiero po chwili zorjętowałam się że za mną wybiegła moja mama. Spojrzalam w strone mojego taty...walczył on 4 wilkami a gdy mnie ujrzał przekazał mi że mam natychmiast stąd uciekać....w pewnym momencie do mojej mamy doskoczył Alfa wrogiej nam watachy pozbawiając jej...żżycia

Boże jaki ja jestem głupi krzyczałem na swoją Mate a tak naprawde ona przeszła straszne pieklo niewyobrażam sobie co bym zrobił na jej miejscu

-wraz z watachą Carlosa walczyła czarownica, która po śmierci mojej matki a Luny naszego stada oddała ostanią nadzije jak została w moje ręce oznajmiając że mam 4 lata, aby odnaleść sprawce śmierci mojej matki jeśli by mi się to udało całe wrogie stado musiało by podporządkować się mi a moja sfora odzyskała by utracone dotychczas życie....niestety nie zostało mi zbyt wiele czasu na znalezienie tego mordercy

-już spokojnie kochanie jestem przy tobie, ale dlaczego od twojego grzbietu wyrastają skrzydła

-no tak zapomniałam...na mnie i watache zbuntowanych rzucono klątwe jeśli nie uda mi się pomścić mojej rodziny i przywrócić chwały naszemu rodowi już na zawsze zostane przeklęta tworząc stado składające się wyłącznie z wygnańców i z dnia na dzień będę stawała się maszyną gotową zabić nawet bliską mi osobe

-spokojnie od jutra zaczniemy poszukiwanie sprawców śmieci mojej rodziny

-jak to twojej?

-Klaris jesteś wszystkim co mam, jesteś światłem w tunelu, moim tlenem w kosmosie, tylko ty jesteś w stanie wpłynąć na moje czyny, słowa, zdanie po prostu jesteś moją jednyna nadzieją a twoja rodzina jest też moją tak samo jak moja jest twoją

-Kocham ci

-naprawde?!!

-tak Kocham cię Lukasie i nikomu cie nie oddam

-ja ciebie też kocham

-no myśle

Zaśmiała się przez łzy

-a teraz na poważnie kogo mam skrucić o głowe?

Zapytałem, ale na pewno nie takiej odpowiedzi się spodziewałem

"Przeszłości nie da się uniknąć. Siedzi mocno w głębi nas. Zabarwia sepią każdą chwile radości, ale i rozjaśnia każdą łze"

¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤

Poznaj moją mroczną stroneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz