Pov. Tessa
Właśnie siedze z Luisem w kawiarni i czekam aż pojawi tu także mój ojciec
-coś dla państwa?
Spytał się kelner, który podszedł do naszego stolika
-jedna czarna bez mleka i 2 Latte, do tego kremówka razy 3
Odpowiedział mój Mate, kelner zanotował nasze zamówienie i udał się do kolejnych stolików
-przepraszam was kochani że musieliście na mnie czekać
-nic się prosze pana nie stało
-ile razy mam ci mówić chłopcze abyś nie mówił tak do mnie, o wiele bardze wole określenie tato
-um dobrze
-a teraz córcia o czym chciałaś pogadać, a może ty w ciąży jesteś to o tym chciałaś pogadać?
-coooo nie tato o czym ty myślisz?!!
-no na przykład o tym że chce mnieć wkońcu wnuka
-Boże tato!!!
-no co a jak tam wasze sprawy miłosne?
-tatooo oszczędź
-to może ty mi odpowiesz Luis?
-no ten...no my tego jeszcze nie...robiliśmy
Odpowiedział na co mój ojciec popatrzył na nas jak na kosmitów
-moi drodzy ja rozumiem że uważacie że jesteście młodzi, ale bez przesady, a czy jest jakiś konkretny powód tego zaniedbania?
-po prostu Tess nie jest jeszcze gotowa, a ja nie chce żeby zrobiła coś wbrew swojej woli
-moge zadać ci jedno zasadnicze pytanie?
-tak córcia
-czemu nie możesz być jak każdy normalny ojciec i wrecz zakazywać mu w jaki kolwiek sposób mnie dotykać?
-ej kochanie chyba nie narzekaż?
Spytał mój mate i pocałował w mnie w czoło
-nie o to chodzi
-nwm córeczko, ale przejdźy już do rozmowy na poważnie więc o czym chciałaś rozmawiać?
-no więc zacznijmy od tego że Lukas znalazł już swoją Mate
-Coo?!! Jak!!?? Kiedy?!!
-no wsumie będzie coś ponad tydzień
-to czemu on mi o tym nie powiedział?
-no może dlatego że aktualnie siedzi zamknięta w pokoju bez okna i z twardym materacem do tego jest pobita i zgwałcona
-o czym ty mówisz!!!
Mój ojciec nieźle się wkurzył, a mój Mate słysząc że mój ojciec poniósł na mnie głos, zawrczał na niego chowając mnie za swoje plecy
-już spokojnie chłopcze nic jej nie zrobie
Luis nie był przekony
-kochanie spokojnie to mój tata, więc nic mi nie zrobi
Powoli zaczął się uspokajać więc pociągnął mnie na swoje kolana i przytulił się do mnie od tyłu podpierając swoją głowe na mojej, nadal bacznie obserwując mojego ojca
-a teraz o co chodzi tak dokładniej?
-no chodzi o to że twojemu synowi komletnie odbiło bo zamknął swoją Mate w jednym z pokojów dla więźnów, a później nawet pozwolił jego koledze zrobić z nią co tylko będzie chciał
-Coś jej się stało?
-no wyobraź sobie że sidzi teraz cała poobijana, ponieważ ten chłopak niedość że ją skatował to do tego zgwałcił, a co najlepsze mój kochany braciszek o wszystkim wie
-Jak to się stało przecież on taki nie jest
-tato nie było cię tu prawie przez 4 lata więc nie wiesz co Lukas wyprawia na co dzień
-ale przecież co tydzień dostaje raport od jego bety z informacjami że wszystko jest w dobrych rękach, a jak przyjeżdzałem w odwiedziny też nie zauważyłem nic niepokojącego
-ale tato myślisz że ktoś by się przyznał skoro Lukas każdego szanatżuje, no sory ale jeśli tak się teraz trakuje osobe którą się kocha to mu chyba jesteś na jakimś Marsie
-nie to nie może być prawda
-a myślisz że dlaczego tak szybko przeprowadziłam się do Luisa? Nawet nie wiesz ile Klaris przez niego wycierpiała
-czy o...on tobie też coś zrobił?
-tak zaraz po smieci Mamy pierwszy raz w życiu mnie uderzył i nie wiem co by się dalej stało gdyby nie Louis, który po tym incydencie go pobił i zabronił mu podnoszenia na mnie nawet głosu
-już rozumiem dlaczego jest taki opiekuńczy i chce ci synu podziękować za wszystko co dla niej zrobiłeś
-to była dla mnie przyjemność, móc być dla niej wsparciem i nigdy nie pozwole, aby kto kolwiek chociaż ją tknął
-więc nie pozostaj mi nic innego jak oddać ci mój piękny skarb, ale pamiętaj jak tylko dowiem się że coś jej zrobiłeś to długo nie pożyjesz zrozumiano?!
-tak spokojnie jest przy mnie bezpieczna
-i żeby więcej razy nie przyszło ci do głowy że bym ją skrzywdził
-rozumiem
-no więc chłopcze witaj w rodzinie
-dziękuje Panu
-nie chce wam przeszkadzać czy coś ale przyszliśmy w innej sprawie
-no tak
-więc co zamierzasz z tym zrobić?
-napewno musze złożyć prywatną wizyte mojemu synowi
-no dobrze więc jakby coś udało ci wskurać w tej sprawie to dzwoń
-dobrze odrazu cie powiadomie
-przepraszam, ale musimy się już zbierać bo mamy jeszcze spotjanie watachy, na którym Louis musi się pojawić
-dobrze więc nie przeszkadzam wam
-dzięki to pa tato
-dowidzenia
-a i Louis chce ci jeszcze raz podziękować że wspierałeś ją wtedy gdy mnie nie było
-to dla mnie sama przyjemność
-to dobrze synu więc dozobaczenia
Powiedział mój tata więc udaliśmy sie w strone naszego domu
"Jeśli kiedykolwiek srzywdziłeś, wykorzystałeś, doprowadziłeś do łez.... Dziewczyne zakochaną w tobie.... jesteś nikim!!! "
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
CZYTASZ
Poznaj moją mroczną strone
WerewolfCzy w cztery lata można zemścić sie na osobie przez, którą twoje życie przestało mieć sens, przez która z dnia na dzień musiałeś poraic sobie z wszystkimi przeciwnościami losu? Rozpoczęta: 28 maja 2019r.