3

247 6 0
                                    

Biegłam ,łzy przysłaniały mi widoki .Nie wiem czemu płakałam ,widząc uśmiechniętego chłopaka poczułam się jakbym dostała w twarz .Uczucia ,które skrywałam głęboko w sobie, eksplodowały .Czułam się jak skończona idiotka ,potrzebowałam chwili spokoju ,więc skierowałam się w stronę pobliskiego wzgórza .

Widok na miasto ,był niesamowity .Było to jedyne miejsce ,które pozwalało mi się odprężyć i pozbierać myśli .

Niestety nie było mi to dane ,bo mój telefon dzwonił non stop .Nie mogłam z nim teraz rozmawiać ,nie wiedziałam co mogłabym mu powiedzieć .

Zerknęłam niepewnie w stronę urządzenia ,na którym tym razem wyświetlił się numer Chrisa .

-Ej mała ,co się dzieje ? Gdzie jesteś ?

Potrzebowałam go mieć teraz przy sobie ,byłam słaba .Czułam się okropnie ,ale nie mogłam go prosić o przyjście .

-Chris jestem głupia ...

Płacz uniemożliwiał mi normalne mówienie ,co chwilę dławiłam się łzami  .Nie potrafiłam się ogarnąć .

-Fizz ,powiedz mi gdzie jesteś .Przyjadę po ciebie i wyjdziemy gdzieś razem .

-A Ethan ?

-Moja mama z nim zostanie .Sama się zadeklarowała ,po telefonie od Harrego .

Słysząc imię bruneta ,poczułam jak moje serce zabiło mocniej ,a płacz nasilił się . Nie mogłam racjonalnie wytłumaczyć mojego zachowania .Wiedziałam ,że musimy porozmawiać ,a jedyne  czego w tym momencie  potrzebuje ,to Chris .

Patrzyłam pusto w widoki przede mną ,byłam w tak dziwnym stanie ,że nawet to miejsce nie potrafiło mnie uspokoić .Nie wiem ,jak długo siedziałam w tej samej pozycji ,ale niespodziewanie  poczułam lekkie szarpnięcie i zapach znajomych perfum .

-Dzwonił do mnie z milion razy Fizz , zmartwiło go twoje zachowanie .

-Christian wyleciałam stamtąd jak poparzona ,zrobiłam z siebie kretynkę.

-Kochana pokonałaś wiele przeciwności losu ,nie możesz bać się rozmowy z nim .Wiesz ,że to jest nieuniknione .Jeżeli tego potrzebujesz ,mogę pójść tam z tobą .

-Musze wybadać grunt ,nie mogę mu od razu powiedzieć prawdy .Jeżeli ułożył sobie życie w Irlandii i kogoś poznał ,to nie ma sprawy .Nie powiem mu o Ethanie .

-Fizz ,nie możesz sobie tego robić .Chcesz patrzeć na jego szczęście swoim kosztem ?

-Musze Chris ,nie mogę psuć mu życia .

-Całe życie chcesz go okłamywać ? Chcesz żeby Ethan nigdy nie poznał ojca ?

Patrzył na mnie oskarżycielskim wzrokiem ,nie chciałam tego .Sama nie wiem ,jak to będzie dalej wyglądało.W odpowiedzi wzruszyłam jedynie ramionami,patrząc jak chłopak bezsilnie opuszcza ręce .

-Chris , chcę do domu . Chcę już wrócić do Ethana ...

Czułam się już znacznie lepiej ,aczkolwiek pragnęłam przytulić mojego małego szkraba ,chciałam zdążyć nim uśnie.
**********************************

Changes (STALKER BOOK 2) ~H.S ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz