13

202 6 0
                                    

Może to nie było do końca w porządku ,ale ustawiłam ich na spotkanie .Atmosfera wydaje się być dosyć ciężka ,lecz po kilku piwach z ich strony zaczynają wchodzić w dyskusję .

-Przepraszam was najmocniej ,ale muszę już wracać .

Podniosłam się szybko ,chcąc dać im trochę prywatności. Nie chcę być piątym kołem u wozu .

-Fizz coś się dzieje z Ethanem ?

-Christian zachowaj spokój . Wszystko dobrze ,ale stęskniłam się za nim ,a niedługo jego pora do spania .W związku z tym ,życzę wam miłego wieczoru.

Christian non stop pisał do mnie i nie dawał mi żyć ,pytając o stan Ethana .Też bałam się , że mógł mieć słabe serce jak ja , aczkolwiek był pod stałą opieką lekarza i na ten moment wszystko rozwija się dobrze. Jest w pełni zdrowy ,więc jego nadopiekuńczość była męcząca.

Przy wyjściu wpadłam na kogoś i już psychicznie przygotowałam się na obolały tyłek ,lecz wytatuowane ręce sprawnie pomogły utrzymać mi równowagę. Spojrzałam w górę i ręce mi opadły .Życie to suka i dobitnie chce mi coś udowodnić.

-Fizzy wszystko w porządku ?

-Harry daj spokój ,mam już tego dość .Zaraz zacznę myśleć ,że mnie śledzisz.

Byłam zdenerwowana, chciałam na spokojnie przemyśleć całą sytuację .Odseparować się od niego i porównać wszystkie za i przeciw ,żeby nie podjąć złej decyzji ,aczkolwiek ciągle spotykanie go nie pomaga .Wręcz przeciwnie ,tracę przy nim możliwości racjonalnego myślenia i gdy chce się skupić ,przed oczami pojawia mi się jego głupkowaty uśmiech i urocze dołeczki.

- Zgodzę się ,to dość dziwne .

-Przepraszam ,ale jestem zmęczona i jedyne o czym marzę to powrót do domu .

- Odprowadze cię ,ściemniło się już .

-Jestem dorosła ,dam sobie radę .

- Będę spokojniejszy ,nie chciałbym żeby coś się stało.

Po słowach chłopaka ,przed oczami pojawił mi się obraz pijanego Josha i jego obleśne łapy .Nie chcąc się z nim kłócić ,zgodziłam się na spacer .Lecz po krótkim czasie zaczęłam tego żałować ,czułam że tonę .Jego głos i bliskość sprawiały ,że robiło mi się gorąco ,a ręce zaczęły się pocić .
W połowie drogi brunet zaczął zadawać niewygodne pytania ,przez co bałam się że mogę przez przypadek się wygadać.

- Fizzy zmieniłaś się ,przytrafiło ci się coś złego ?

-Nic złego ,po prostu dorosłam Harry .Nikt z nas nie jest już tą samą osobą .

Stojąc przed furtką dostrzegłam ,że w pokoju Ethana świeci się jeszcze światło ,więc istniała możliwość ,że jeszcze nie śpi.

- To akurat prawda ,każdy z nas się zmienił . Chcę ci tylko pomóc ,widzę że coś się gryzie .

- Harry każdy z nas ma jakieś sekrety , ale nie potrzebuję pomocy .Mimo wszystko,  dziękuję za troskę .

Popchnęłam delikatnie furtkę i gdy chciałam się oddalić poczułam lekkie szarpnięcie i w głębi duszy bałam się tego ,co może się wydarzyć.

**********************************

Changes (STALKER BOOK 2) ~H.S ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz