Zdjęcie (1/2)

648 33 5
                                    

Kth POV

Dni mijały mi wolno mimo iż większość przesypiałem. Według jiseoka minęło półtora miesiąca od kiedy tutaj jestem. Znaczy dopiero co się obudziłem w tej ciemni i znowu nie wiem ile przespałem. Spojrzałem na kroplówkę do której byłem podpięty i w sumie to zastanawiałem się jakiego świństwa on tam mi nawtykał.

Schudłem i to bardzo. Ostatnio dostaje mało jedzenia. Jiseok powiedział że jak z wagi 63kg będę ważył po niżej 40kg to zamówi mi pizzę. Ale tak naprawdę to nawet jej nie chce. Nawet się o to nie staram i tak moje racje żywieniowe są znikome. Widać mi już żebra i mocno wystaje mi linia bioder jak i obojczyki. Choć nie na tym się skupiam bo moje ciało jest całe w siniakach zrobionych przez bicz, pięści i usta jiseoka.

I o wilku mowa. Jiseok wparował do piwnicy jakby... radosnym krokiem i uklęknął przede mną na łóżku.

-dziś ci odpuszczę kochanie

-och to miło, dziękuje

-komu dziękujesz-podniósł groźnie swoją brew spoglądając na mnie

-tobie... tatusiu

-i to rozumiem-zrobił krótką pauzę i znów zaczął mówić- przyszedłem ci coś pokazać, a potem kogoś przedstawić

-a co i kogo jeśli mogę spytać?

-po prostu popatrz- wyciągnął swój telefon i pokazał mi zdjęcie od którego łzy same cisnęły mi się do oczu

- czy jungkook... czy on...- popłakałem się już na dobre

-tak tae. Jk...

_______________
Boże jaki ze mnie Polsat
Dowiecie się co powiedział jiseok za dwa lub jeden rozdział

Lekarstwo na ból | jjk & kth✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz