Happy end

905 35 0
                                    

Już wiecie jak zaczęła się ta historia, oraz wiecie co się w niej działo. Była ona dość dziwna i nie wiem czy uwierzycie że naprawdę się wydarzyła, ale mi to nie przeszkadza. Niech każdy wierzy w co chce, nie mam prawa mówić komuś jak ma żyć. Wiele osób próbowało mi wmówić kim mam być i z kim mam być lecz ja wybrałem własną drogę i teraz jestem szczęśliwy razem z jungkookiem. Dużo teraz podróżujemy po naszym jak i innych krajach, ale tylko na czas meczy potem wracamy do Busan do naszych przyjaciół którzy radzą sobie świetnie. Każdy z nas znalazł swój sens życia i każdy jest teraz szczęśliwy. Dalej jesteśmy tą samą dziwną paczką przyjaciół która trzyma się razem. Ale przyznajmy sobie szczerze jesteśmy mega dziwni. Jimin i jin tak jak kiedyś starają się odpędzać dziewczyny od swoich „sławnych" chłopaków, ja w sumie robię to samo. Nie raz widziałem i słyszałem jak jakieś dziewczyny wydzierają się na trybunach krzycząc imię mojego chłopaka. Wtedy po wygranym meczu kookie podbiegł do mnie bo zauważył że mi się to nie podobało i pocałował mnie w usta podnosząc do góry. To stało się naszym rytuałem po każdym wygranym meczu.

Ta historia była dość dziwna. Ciągle było coś źle lecz teraz rozpoczynamy nowy rozdział tej opowieści. Rozdział najdłuższy. Rozdział z wielkim napisem HAPPY END na końcu.

Koniec
______________
Ps. Przeczytajcie następny bo jest jeszcze jeden rozdział.

Lekarstwo na ból | jjk & kth✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz