Amelia
Zaczęłam się już szykować na spotkanie moje i Niall'a. Nie mogę się doczekać, wczorajsza noc była wspaniała. Nie zapomnę jej do końca życia. Ubrałam granatową sukienkę z rozkloszowanym dołem, ozdobionym koronką. Rękawy były trzy-czwarte, plecy były lekko odkryte. Do tego ubrałam na nogi baleriny. Z biżuterii wybrałam małe kolczyki w kształcie diamencików, naszyjnik z sercem, który dostałam od mamy na osiemnaste urodziny. Włosy zostawiłam rozpuszczone, jedynie końcówki lekko zakręciłam lokówką. Z makijażem dużo nie robiłam. Pomalowałam tylko rzęsy i nałożyłam czerwoną szminkę na usta. Obejrzałam się w lustrze i stwierdziłam, że nawet dobrze wyglądam. Spojrzałam na zegarek, dochodziła godzina dziewiętnasta. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Spojrzałam ostatni raz w lustro, wzięłam torebkę i ruszyłam na dół. Zbiegłam po schodach, podeszłam do drzwi, wzięłam głęboki wdech i otworzyłam drzwi. Ale zamiast osoby na którą czekam był Luke.
- Witaj skarbie. Wiem, że tęskniłaś. - powiedział z uśmiechem na twarzy. Chciałam zamknąć drzwi, ale włożył nogę do środka. Cofnęłam się do tyłu, Luke wszedł do mojego domu i szedł za mną.
- Nie uciekaj, bo nie uciekniesz. Nie przede mną. - powiedział. Mężczyzna był strasznie spokojny, co potęgowało mój strach.
- Zaraz pojawi się Niall... Wyjdź stąd i daj mi święty spokój. - powiedziałam. Na moje słowa Luke zaśmiał się, po czym zacisnął pięści i pojawił się szybko przy mnie.
- Zapomnij. - szepnął. Ostatnie co pamiętam to mocny ból głowy. I ciemność.
Niall
Jeździłem tak bezsensownie po mieście, gdy usłyszałem dźwięk telefonu. Na wyświetlaczu było napisane Kate. Zatrzymałem się na poboczu i odebrałem telefon.
- Halo? - zapytałem, przecierając dłonią twarz.
- Niall czy jest z tobą Amelia? - zapytała przerażona.
- Nie... cholera zapomniałem o naszym dzisiejszym spotkaniu.- powiedziałem i oparłem głowę o fotel.
- Niall bo coś się stało... - wyszeptała.
- Jak to coś się stało? O co chodzi? - wyprostowałem się nagle.
- Gdy przyszłam do domu drzwi były otwarte, a torebka leżała rozwalona na ziemi. Coś musiało się stać, a na dodatek Amelii nigdzie nie ma. - powiedziała z płaczem.
- Czekaj tam. Już jadę. - rozłączyłem się i ruszyłem w stronę domu Amelii. Po niecałych dwudziestu minutach byłem na miejscu. Wybiegłem z auta i pobiegłem do domu.
- Kate?!
- Tu jestem. - powiedziała z płaczem. Była cała roztrzęsiona.
- Co się stało? - podbiegłem do niej.
- Przyszłam do domu i drzwi były otwarte a rzeczy Amelii porozwalane na podłodze. Jeszcze ta krew na ścianie, ona musi być jej! - powiedziała i się rozryczała. Podszedłem do niej i ją przytuliłem.
-Już spokojnie, zaraz zadzwonimy na policje. - powiedziałem.
- Już to zrobiłam... Są w drodze. - powiedziała płacząc.
Po dwudziestu minutach policja przyjechała i spisała zeznania od Kate. Oczywiście jak to oni powiedzieli, że zrobią wszystko co w ich mocy, ale ja dobrze wiem kto to. Powiedziałem im, że podejrzewam byłego chłopaka Amelii o to - Luke'a. Powiedzieli że sprawdzą go i dadzą znać. Gdy policja już pojechała, sam wsiadłem w samochód i pojechałem pod dom Luke'a. Wysiadłem z auta i szubko podbiegłem do drzwi lecz były zamknięte. Amelia mówiła, że pod doniczką mają zapasowy klucz, szybko znalazłem go i otworzyłem drzwi. Przeszukałem cały dom, lecz nikogo nie było. Oparłem się o ścianę i ze zrezygnowania zsunąłem się na ziemie.
- Obiecuję, że znajdę cię. Choćbym miał przypłacić za to życiem.
CZYTASZ
Znalazłem cię skarbie
Romance"Czasem zakochujesz się, nie wiedząc o tym. Nie zdajesz sobie z tego sprawy. A potem jest już za późno i nic nie można poradzić." ~~ Jest to druga cześć opowiadania "SMS: Który Zmienił Moje Życie |N.H"