— Hej, Tae. Musimy pogadać — powiedział cicho Min, po przywitaniu z blondynem.
Młodszy spojrzał zdziwiony na chłopaka, ale skinął delikatnie głową. Niezbyt go interesowało jaką sprawę miał do niego Min, myślał jedynie o tym, żeby już wrócić do domu. I spać, chociaż zdawał sobie sprawę, że zostało mu jeszcze siedem godzin męczarni. Do tego nie było w szkole Jeongguka, co chyba zdziwiło większość, bo o ile Taehyung i Jimin byli mistrzami w opuszczaniu zajęć, to Jeongguk i Yoongi mogli pochwalić się stuprocentową frekwencją.
— Więc... Co chcesz? — mruknął, gdy usiedli na ławeczce, gdzie mieli zapewniony względny spokój. Zwykle większość uczniów wybierało inne miejsca do siedzenia, bo akurat ten kącik upodobały sobie czwarte klasy. Była to granica, której nikt głośno nie ustalił, jednak wszyscy zdawali sobie sprawę, że lepiej jej nie przekraczać.
— Rozmawiałem z Gukiem. — Zaczął poważnie Yoongi, a Kim poczuł jak nagle zrobiło mu się niedobrze ze stresu. Jeon powiedział mu o tym? O tym jak kurewsko źle się zachował zostawiając go? Mimo wszystko nadal nie potrafił sobie wyobrazić jak mógłby stworzyć ze starszym związek. O ile widział jak Jimin kręci z Yoongim i nie robiło mu to różnicy, tak gdyby on miał nagle zacząć umawiać się z chłopakiem... Po prostu się bał. W końcu ojciec już i tak miał go za nieudacznika, ci by było, gdyby dowiedział się, że jego syn jest gejem? I nigdy nie dostanie wnuków?
— Taehyung? Słuchasz mnie? — Niższy złapał go za ramię, a Kim zamrugał parę razy, zdając sobie sprawę, że nie wie, co Min do niego mówił.
— Uhm, mógłbyś powtórzyć? — poprosił, czując jak oblewa go zimny pot. Ile razy jeszczse wpadnie?
— Guk prosił, żebyśmy się tobą zajęli i powiedział mi o tym, co się stało jak do ciebie przyszedł. Taehyung, pamiętasz, że masz nas, prawda?
Kim pochylił głowę tak, żeby Yoongi nie widział jego oczu. I łez, które uparcie chciały wypłynąć, ale on nie mógł, nie chciał im pozwolić. Na próżno.
Tak cholernie zranił Jeongguka, doskonale widział z jakim bólem patrzył na niego starszy, a mimo, że powinien go nienawidzić, nadal chciał o niego dbać?
Taehyung poczuł tylko jak gorące łzy zalały jego policzki. Nie chciał się pokazywać w takim stanie nikomu, jednocześnie pragnąc zostać zranionym chociaż trochę tak jak on zranił Guka.
Bo to jak było mu teraz niedobrze, jak bolało go serce, jak łzy skapywały mu z policzków i brody na spodnie, było niewystarczające temu jak musiał czuć się brunet.
— Taehyung...
— N-nie idź za mną, dam sobie radę — zająknął się Kim, łapiąc plecak z ziemi i szybkim krokiem kierując się ku wyjściu ze szkoły. Nadal nie podnosił głowy, mając cichą nadzieję, że na nikogo nie wpadnie.
Nie wiedział gdzie pójść.
Pierwszy raz był w sytuacji, gdzie zrywał się z zajęć sam. Fakt, rzadko robili to w czwórkę, najczęściej był z Jeonggukiem, jednak był z kimś i teraz, gdy musiał sam wybrać miejsce, gdzie przesiedzi przynajmniej dwie godziny, to w jego głowie była totalna pustka. Mógłby wrócić do domu, jednak nie miał nastroju na kolejną kłótnię z matką, więc odpuścił sobie ten pomysł.
Odpalił papierosa, którego udało mu się wziąć z paczki, którą znalazł w torebce mamy i mocno się nim zaciągnął. Poczuł jak się rozluźnia i zaczyna jaśniej myśleć, jednak to wszystko prysnęło jak bańka mydlana, gdy zorientował się, gdzie zszedł.
Stał pod domem Jeongguka.
Widział uchylone okno do pokoju chłopaka. Widział pergolię, po której wspinał się niejednokrotnie, gdy w nocy do niego przychodził, taką samą miał koło swojego okna, żeby Guk również mógł wejść.
Nawet nie wiedział, kiedy znowu zalał się łzami i upadł na twardy krawężnik, raniąc sobie kolana. Oparł się dłońmi o brudny beton, próbując rozpaczliwie złapać oddech.
Cholera, mimo, że zdawał sobie sprawę, że obiecał Gukowi, że go nie zostawi, to taką samą sprawę zdawał sobie, że nie da rady przebywać w jego towarzystwie tak jak wcześniej, że nie da rady patrzeć na niego tak jak wcześniej.
Że nic nie będzie tak jak wcześniej i oboje o tym wiedzieli.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
buby, w jaki dzień tygodnia chcielibyście rozdziały they will love me for that which destroys me? od przyszłego tygodnia zaczynam dodawać regularnie i chciałabym wiedzieć w jaki dzień wam pasuje