Wróciłam do domu. Byłam trochę mokra, a zwłaszcza włosy, które nie zdążyły mi wyschnąć. Po odłożeniu rzeczy poszłam do łazienki się na szybko wykąpać. Gdy skończyłam, a na koniec wysuszyłam włosy, wróciłam do pokoju. Położyłam się na łóżku i patrzyłam w sufit, przemyślając to co się wydarzyło. Jak prawie zasnęłam obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi. Momentalnie zerwałam się z łóżka.
- Czy ty jesteś do cholery normalna?! - krzyknął Scott i zamknął drzwi głośno nimi trzaskając.
- Co się stało? - zapytałam.
- Mój kolega pokazał mi zdjęcia, które TY mu wysłałaś! Masz z tym skończyć! - krzyczał.
- Kto? Komu wysłałam? - pytałam zdezorientowana. Nie miałam pojęcia o co mu chodziło.
- To jest najmniej ważne. Masz z tym skończyć. Mówią mi, że mieszkam ze sprzedającą się szmatą!
- Co? Nie skończę z tym, Scoot i dobrze wiesz dlaczego! To moja sprawa, nie twoja i nie skończę z tym tylko ze względu na ciebie!
- Myślałem, że coś dla ciebie znaczę!
- Bo znaczysz, tylko dzięki temu mam jedyne pieniądze na przyszłość!
- Słuchaj, masz z tym skończyć rozumiesz?!
- Nie jesteś moim opiekunem! Moi rodzice nie żyją! Mieli w dupie moją przyszłość tak samo jak ty! - krzyknęłam. Wzięłam telefon i wybiegłam z budynku. Usiadłam na najbliższej ławce, a z moich oczu zaczęły lecieć łzy. Po raz pierwszy płakałam, od jakiegoś roku. Odblokowałam telefon, a na wyświetlaczu była 22:57. Dochodziła 23:00, a ja siedziałam na ławce pod jakimś drzewem gdzieś daleko od mojego tymczasowego domu. Nie chciałam tam wracać. Nie chciałam widzieć na oczy Scotta i jego durnego kolegi. Nie chciałam również tu siedzieć w zimną noc, obok jakiegoś sklepu. Musiałam do niego zadzwonić, ponieważ nie miałam o nikogo innego.
- Halo?
- Cześć, tu Alissa. Ymm... - Łzy zaczęły ponownie spływać po moich policzkach - Czy mógłbyś po mnie przyjechać? - zapytałam.
- Okej ale coś się stało? Gdzie jesteś?
- Nie, nie. Jestem przy najbliższym sklepie mojego domu dziecka. Przyjedziesz?
- Dobra, już jadę. - rozłączył się, a ja wyłączyłam telefon. Byłam lekko zdziwiona, że tak szybko się zgodził. Jego przyjazd nie trwał nawet długo.
- Cześć, wszystko w porządku? Płakałaś? - pytał podchodząc do mnie.
- Nie, nie, po prostu jedźmy. - odparłam, po czym wstałam i ruszyłam pierwsza do jego samochodu.
-------------
7/10
Co 15 gwiazdek nowy rozdział.
CZYTASZ
TEXTING, NUDES || Shawn Mendes
FanfictionAlissa chodzi do ostatniej klasy liceum. Ma 17 lat lecz za dwa tygodnie zaczyna być dorosłą osobą. Pracuje wysyłając swoje pół nagie zdjęcia na profilu na Instagramie. Ludzie, zazwyczaj mężczyźni, płacą jej za pozowanie do zdjęć wysyłanych do nich p...