dedykowane: Queen_SkiFut
***
Po skończeniu konkursu indywidualnego postanowiłem trochę odpocząć. Poszedłem więc do hotelu. Otworzyłem drzwi i położyłem się na łóżku. Nagle przebiegł do mnie zapłakany Eetu.
- Co się stało? - spytałem i objąłem mojego... przyjaciela. (?)
- Jestem najgorszy... po pierwszej serii byłem ostatni, rozumiesz? Ostatni!
- Eetu... tym razem byłeś ostatni, ale... wiesz ile jeszcze przed tobą? Jeszcze ci się uda!
- Właśnie, tyle przede mną... Mam tylko obawę, że ten cały czas zmarnuję... - westchnął i próbował się opanować.
- Słuchaj, zawsze jest ktoś kto będzie skakał od ciebie gorzej...
- Nie próbuj obniżać mi poprzeczki! Myślisz, że pocieszy mnie fakt, że oni skaczą gorzej? Chcę mierzyć się wyżej... - znowu wybuchnął płaczem.
- Ale to niszczy twoją samoocenę... - próbowałem ratować sytuację.
- Jak to, że jestem "tym gorszym"... Najgorszym wśród najgorszych...
Bardzo raniło mnie, gdy tak o sobie mówił. Tak bardzo się nienawidził. Tak bardzo niszczył samego siebie. Tak bardzo doprowadzał siebie do stanu, z którego nie było praktycznie ucieczki. Tak bardzo zachowywał się tak, jakby chciał siebie zniszczyć.
Jakby na to zasłużył.
A nie zasłużył. Chciałem, by w siebie uwierzył. Psychika robi wręcz ogromną różnicę. A mi zależało na jego karierze. Na nim.
Bo kocham, kochałem i będę kochać tego jedynego człowieka. Nikogo innego. Byłem mu wdzięczny do końca życia. Za jego istnienie. Za to, że w końcu kogoś pokochałem.
Że zacząłem czuć miłość.
Również codziennie przepraszałem go za to, że nie zaistniałem w jego życiu wcześniej.
Codziennie dziękowałem mu, że pozwolił mi zaistnieć w swoim życiu.
Codziennie prosiłem go, żebym mógł istnieć w jego życiu jak najdłużej.
Jego sytuacja poprawiła się.
Oddawał lepsze skoki. Bez problemu kwalifilował się do konkursów. Kilka razy nawet widziałem jego nazwisko w pierwszej piątce.
Wtedy on dziękował mi za wsparcie, nawet kosztem mojej osoby.
Prosił mnie o to, bym przy nim był.
Przepraszał za "użalanie się nad sobą".
A ja odpowiadałem mu tylko:
- Kocham cię.
CZYTASZ
ZJARANE ONE SHOTY - ski jumping.
Fanficzbyt krótkie, żeby się komuś podobało. z góry prosimy o dystans. krótkie info @kakaukozeszwabii; jeśli chodzi o mnie to nie umiem w; • procha branego na serio • wszelkie mpregi • wolny x karpiel dziękuję do widzenia. @szwabskie_zelki × w trakcie × 1...