🇸🇮 P. Prevc x A. Wellinger, czyli Prellinger 🇩🇪

270 24 16
                                    

shot for LetMeSeeYouNago bo wiem, że to *chyba* shipujesz und aby wkurwić Vivahehe20

***

Zacznijmy od tego, że nigdy się nie lubiliśmy.

Ty byłeś ze Stephanem, ja z Kamilem.

Ale mimo to, nigdy nie żyłeś blisko ze swoim partnerem. Ciągle się kłóciliście, nigdy nie widziałem, żeby się chociaż do ciebie uśmiechnął.

Naprawdę nie wiem, dlaczego z nim byłeś, ale w końcu to twoje życie, więc postanowiłem zostawić wasz "związek" w spokoju.

Miało być normalnie - ty masz Stephana, ja Kamila i nikt się nikomu nie wtrąca.

Ale przecież ty musiałeś to spierdolić.

Zacząłeś podrywać Stocha, oczywiście z pełną świadomością, że jest ze mną.

Koledzy z kadry informowali mnie o tym, ale uznałem, że na pewno to sobie wymyślili.

Dopóki nie zobaczyłem tego na własne oczy.

Myślałem, że ci kurwa ręce powyrywam, nie wiem co jeszcze.

Najgorszy był fakt, że Kamil nie protestował. Godził się na to, wyglądał jakby mu się nawet podobało.

Pobiegłem tam, nie udało mi się panować nad emocjami.

- Ja pierodolę, Stoch, myślałem, że bierzesz mnie na poważnie! - zacząłem szarpać Polaka, a łzy mimowolnie napłynęły mi do oczu. - A ty, nie wiedziałem, że będziesz zdolny do takiego czynu! Nie odzywajcie się do mnie, jesteście siebie warci...

Odbiegłem zalany łzami.

Dlaczego pobiegłeś za mną? Nie wiem.

- P-Peter... - zacząłeś się jąkać. Ja pierdole, dlaczego ty byłeś taki uroczy?

- Czego chcesz? Powiedzieć, że jestem beznadziejny? Śmiać się ze mnie?

- Ich liebe dich - powiedziałeś cicho.

- Co? Nie wierzę... Najpierw jesteś ze Stephanem, potem podrywasz mojego chłopaka, a teraz mi miłość wyznajesz!?

- Wiem, że to głupio wygląda...

- Tak, kurwa, gratulacje! Możesz to wytłumaczyć?

Byłem coraz bardziej zdenerwowany. Nie wiedziałem, co robić. Przypierdolić ci czy może jednak dać szansę?

- Yhm... Ja nie chciałem być ze Stephanem. Znaczy się... na początku chciałem, ale potem robił się coraz gorszy. Nie poznawałem go. Regularnie mnie poniżał, zdarzało się, że pobił. Gdy umarli mi rodzice... nawet mnie nie pocieszył. Kazał się ogarnąć i powiedział, że codziennie ktoś umiera. Stwierdziłem, że to koniec. Że to nie ma sensu. Jedyną osobą, która przy mnie była to Kamil. Szybko zacząłem coś do niego czuć, jednak to było zwyczajne zauroczenie. Prawdziwą miłość jednak poczułem do ciebie... - tu zaciąłeś się. Nie wiedziałeś, czy kontynuować tę historię.

- Jak mogłeś poczuć do mnie cokolwiek, skoro nigdy ze mną jakoś nie rozmawiałeś? A ten pocałunek? Człowieku, jak mam ci ufać?

Tutaj muszę ci przyznać. Wzbudziłeś we mnie współczucie. Przeżyłeś wiele, ale to nie tłumaczy niektórzych zachowań. Na przykład odbijanie mi Kamila.

- Odkąd cię pierwszy raz zobaczyłem, usłyszałem twój głos... czułem coś do ciebie. Jednak szybko musiałem wziąć się w garść, w końcu byłem wtedy ze Stephanem. 

- Ale wytłumacz mi o co kurwa chodziło z tym pocałunkiem? Dlaczego to zrobiłeś!? - podniosłem głos. Chyba przesadziłem. Do twoich oczu zaczęły napływać łzy, ale postanowiłeś chociaż spróbować się uspokoić.

- ...To-o on mnie pocałował... ja to po prostu odwzajemniłem. W podziękowaniu za to, co dla mnie zrobił.

Ta historia była tak absurdalna, ale mimo to ci uwierzyłem. Sam nie wiem dlaczego, po prostu czułem gdzieś w środku, że sam sobie nie poradzisz. Że muszę ci pokazać lepszy świat. Odciąć cię i siebie od toksycznych ludzi. Zakończyć swój związek z Kamilem i iść dalej przez życie. Z tobą.

***

nie pytać ok

ZJARANE ONE SHOTY - ski jumping.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz