Wtedy zaczęło się czekanie na pozostałą trójkę...
Z westchnieniem położyłem się na kanapie.
- Ejj, Poland, gdzieś ty zgubił Węgry? - zapytał USA z zaciekawieniem. - zazwyczaj to on przychodził, a Ciebie nie było - stwierdził, a ja musiałem przyznać, że ma cholerną rację.
- Szkoda gadać, naprawdę - chwyciłem się za nasadę nosa - Sam nawet nie ogarniam, co dzieje się pod MOIM dachem, serio - powiedziałem wzdychając...
Poczułem czyiś wzrok na sobie, więc spojrzałem w tamtą stronę.
Był to Rosja, który patrzył na mnie wzrokiem mówiącym:
„Na smutki najlepsza Vodka jest"Z uśmiechem pomachałem zrezygnowany głową.
- Wybacz mi mój przyjacielu, ale muszę Ci niestety odmówić tej jakże „kuszącej propozycji” - powiedziałem poważnie, na co chłopakowi zrzedła mina.
- Dlaczego?! Tak dawno się nie widzieliśmy się ty nawet nie chcesz się z nami napić! Co się z tobą ostatnio dzieje?! - zapytał z lekka wkurzony.
Dzieje się coś, przez co muszę zrezygnować praktycznie ze wszystkiego, to się właśnie dzieje.
Zacisnąłem dłonie w pięści, wbijając mocno paznokcie w skórę. Odwróciłem wzrok w bok, skupiając się na białej ścianie, gdzie widniała tapeta z jakiś miastem.
- Nie interesuj się czymś, co Ciebie nie dotyczy - wkurzyłem się na niego.
Cholera!
Zakryłem szybko ręce, kiedy poczułem ciepłą ciecz, spływającą wzdłuż mojej ręki.
Dlaczego dzieje się tak zawsze, gdy się wkurzę?
Oczywiście mój gest nie umknął nie zauważalne, czułem wszystkie pary oczu skierowane w moją stronę.
- Wystaw ręce - powiedział Finlandia poważnym tonem.
- Nie ma jebanej mowy! - krzyknąłem, szybko podnosząc się zdenerwowany z kanapy. Nie było to dobrym wyjściem.
Nagle poczułem jak ktoś chwyta mnie za rękę i zsuwa rękawy w dół, odwróciłem wzrok aby nie patrzeć na ich twarze...
~
- Rosja! Kiedy oni do cholery przyjdą?! - wywrzeszczał już lekko wkurzony USA, wybudzając mnie ze snu.Czekaj, czyli to był tylko sen? Dzięki Bogu!
- Musisz tak drzeć ryja?! - zapytał, po czym wskazał w moją stronę - Obudziłeś go! Prosiłem przecież, abyście się zamknęli! Słyszałeś, co powiedział! Jest wykończony tym dniem, a ty nawet nie dałeś mu szansy aby odpoczął - krzyknął na osiemnastolatka, który spuścił głowę patrząc na panele.
- A ty co? - zapytała się Japonia - zakochałeś się, że tak go bronisz? - zapytał.
Spojrzeliśmy równocześnie po sobie, po czym wybuchliśmy głośnym śmiechem.
Nie był to zbyt dobry pomysł...Nagle zacząłem okropnie kaszleć, wiedziałem jak to się skończy, nie tylko ja.
Spojrzałem błagalnie na Estonię, który rozumiejąc o co chodzi pobiegł w stronę kuchni.
Był na to przygotowany?
Pewnie przeczuwał, że przyjdę, miło.Poczułem jak ktoś pomaga mi wstać, ale marnie mu to wychodziło.
- No co tak stoicie?! - wrzasnął rozgniewany jak i przerażony Finlandia - Ruszcie te swoje szanowne cztery litery i pomóżcie mi - usłyszałem zbliżające się kroki.
CZYTASZ
× Strach Przed Miłością × {𝙶𝚎𝚛𝚖𝚊𝚗𝚢 𝚇 𝙿𝚘𝚕𝚊𝚗𝚍} [𝙲𝙾𝙼𝙿𝙻𝙴𝚃𝙴𝙳]
De Todo,,To nic złego czuć się nikim ponoć Jesteśmy tylko kroplą w morzu Żeby ten świat mógł utonąć W naszych nieistotnych słowach A wmawiana nam wolność, coś czego nie ma od lat Bo jak można czuć się wolnym w Nowoczesnym środowisku? To kompletny bezsens...