2.

2K 162 9
                                    

     Akatsuki było coraz bliżej ich pozycji. Nagle z ręki blondyna wyleciało kilka ptaków. Wykrzyknął przy tym coś o prawdziwej sztuce, jednak nie do interesowało Sasuke. O wiele ważniejsze było pozbycie się tych bomb. W tym celu podszedł szybko do Kakashi'ego.

- Spróbuję pozbyć się ich za pomocą błyskawic - mruknął i nie czekając na odpowiedz wyjął swoją katanę. Po chwili żelazne ostrze rozbłysło przy pomocy błyskawic. Uchiha bez słowa ruszył w kierunku bomb i zaczął je przecinać. Tak jak podejrzewał przez kontakt z elektrycznością bomby nie eksplodowały.

- Heee? Skoro tak to spróbuj tego! C1! - wykrzyknął blondyn. Sasori jedynie pokręcił głową z politowaniem. Białe ładunku wybuchowe poleciały w kierunku czarnowłosego. Nie doleciały jednak do celu, ponieważ zwiał je silny wiatr. Sasuke zerknął za siebie i zobaczył shinobi Suny, którzy używali jutsu wiatru. - Nie zdmuchniecie nas tak łatwo! - wykrzyknął chłopak wznosząc się jeszcze wyżej. Już po paru sekundach był poza zasięgiem technik.

- Szlak... - warknął Kakashi obserwując odlatujących ninja. - Musimy ich ścigać! Prędzej czy później będą musieli wylądować - dodał ruszając w pogoń. Reszta shinobi bez słowa, no może poza Sasuke, ruszyła za nim. Tak właśnie zaczął się ten nierówny pościg.

   W przeciwieństwie do Drużyny 7 Keiko i jego oddział przemieszczał się dość sprawnie. Konki ostrzegł ich, że Akatsuki przekroczyło już granicę Kraju Wiatru. Czarnowłosy nie był z tego zadowolony. Niestety, w przeciwieństwie do Kuramy, nie posiadał aż tak zawrotnej prędkości. Dodatkowo musiał zwalniać tempa, by jego przyjaciele za nim nadążali. Właśnie dlatego droga do Kraju Rzeki zajęła im aż dwa dni. Mimo to był zaskoczony, że Akatsuki dotarło tam tak szybko. Z tego wynikało, że prawdopodobnie nie poruszali się po ziemi.

- Rozdzielili się, jeden z nich zmierza do kryjówki a drugi powstrzymuje pościg - rzekł nagle Konki. Czarnowłosy zmarszczył brwi. Nie podobało mu się to.

- Wolał bym uniknąć ofiar. Ja zajmę się tym uciekinierem. Wy pobiegniecie dalej i pozbędziecie się tego drugiego - oznajmił po chwili namysłu. Hana spojrzała na niego zaskoczona.

- Dasz radę? To ninja Klasy S - powiedziała zmartwiona. Chłopak zerknął na nią ostro.

- To nie ma znaczenia. Nie uda mu się mnie trafić. Dobrze o tym wiesz - warknął rozeźlony. Był pewien, że jego obecny cel był odpowiedzialny za pokonanie Gaary. A on nie mógł pozwolić żyć takiej szumowinie. - Przyspieszcie, bo jak tak dalej pójdzie to nam uciekną - dodał i znacznie zwiększył tempo.

   Dziewczyna westchnęła, ale szybko dogoniła przyjaciela. Wbrew wszelkim pozorom Keiko był bardzo... sentymentalny i jeśli już się do kogoś przywiązał to nie zrywał tych więzi. Oczywiście ich stworzenie jest niemożliwie trudne, szczególnie dla ludzi, ale gdy już powstaną to czarnowłosy wskoczy za tą osobą w ogień. Biada tym, którzy byli na tyle głupi, by zranić przyjaciół tego narwańca.

- Mamy jakiś plan? - zapytała białowłosa. Keiko spojrzał na nią kątem oka.

- Nie bardzo... Głównym celem jest odzyskanie Gaary. Jeśli będziecie się czuli na siłach to możecie zabić tego członka Akatsuki. To elitarna grupa przestępcza, więc nie powinni zbyt szybko uzupełnić swoich członków - oznajmił poważnie. Hana skinęła głową i westchnęła. 

- Mamy jakieś informacje o tych typach? - zapytał ciekawy Konki. Keiko nie czekał zbyt długo z odpowiedzią.

- Coś tam wiemy. Jeden ma Uwolnienie Wybuchu a drugi to lalkarz - stwierdził czym zaskoczył swoich towarzyszy. - Zakładam, że ten pierwszy zmierza do kryjówki - dodał po zastanowieniu.

Kwestia Wyboru | Naruto -Zakończona-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz