Trudna rozmowa+monnopolly

146 11 1
                                    

-O co chodzi?-pośpieszył mnie chłopak
-Nie wiem dokąd zmierza ta znajomość, ale musisz wiedzieć, że ja cię bardzo lubię, ale...tylko lubię-powiedziałam obawiając się reakcji chłopaka
-Cóż...ja też cię bardzo lubię-powiedział po czym oparł się o parapet i spojrzał mi głęboko w oczy.
-Być może mam niewłaściwe przeczucia i się mylę, ale nie chciałabym żebyśmy znaleźli się w dziwnej sytuacji i wole być szczera-tłumaczyłam się przebierając nerwowo palcami.
-Adeline, wiem...być może poczułaś się niezręcznie w jakiejś sytuacji i uznałaś, że mi się podobasz...owszem jesteś śliczna, ale byłbym na prawdę głupi gdybym zniszczył ta znajomość. Już raz się zakochałem...nie popełniam dwa razy tego samego błędu-uśmiechnął się-I uspokajając cię to nie, nie czuje do ciebie nic poza wielka sympatia, bo jesteś na prawdę wspaniała, ale jako przyjaciółka-powiedział. Zrobiło mi się głupio, ale było już za późno, żeby odkręcić tą niezręczna rozmowę. Mimo wszystko Woody faktycznie mnie uspokoił, cieszyłam się.
-Niezręcznie...-powiedziałam
-Zazwyczaj rozmowy o uczuciach są niezręczne, co mnie dziwi. Dlaczego ludzie nie potrafią rozmawiać o sobie z dumą? Każdy ma serce i czuje...to jest piękne i nie ma się czego wstydzić.-powiedział z uśmiechem jakby dla niego było to oczywiste. I było, ale w jego ustach zabrzmiało to zupełnie inaczej, wszystko nabrało sensu, jego słowa były tak prawdziwe, ze cokolwiek by teraz powiedział byłabym w stanie w to uwierzyć.
-To prawda-stwierdziłam
-Zagramy w monnpolly?-zapytał zmieniając temat
-Teraz?-zdziwiłam się
-Chcesz czekać do jutra żeby zagrać w monnpolly?-zakpił
-Nie-zaśmiałam się-Ale tak w dwójkę?-zapytałam
-A widzisz tutaj kogoś kto chciałby zagrać?-zaśmiał się-Z tego co wiem to twój brat nie przepada za mną i raczej propozycja wspólnej gry nie przypadłaby mu do gustu-odpowiedział
-Robbie jest specyficzny, ale gdyby cię lepiej poznał zobaczyłby, że jesteś fajny-stwierdziłam
-Tylko fajny? Co muszę zrobić żeby być więcej niż fajny?-zapytał z szerokim uśmiechem
-Wygrać w monnpolly-odpowiedziałam śmiejąc się
-Ok, to już możesz mnie mianować super fajnym Woody'm-odpowiedział na co wybuchłam śmiechem
-Myślisz, że wygrasz?-zakpiłam z chłopaka
-Moje zwycięstwo jest pewne-dodał
-To wyciągaj grę, okaże się kto jest super fajny-popatrzyłam na chłopaka z uśmiechem
-Ty już jesteś super fajna, teraz ja muszę zasłużyć sobie na ten tytuł-powiedziałam
-Racja, zawsze ogrywałam Roba w tej grze. Szkoda, że się tak zmienił odkąd rodzice się rozstali...jakby wszystko było w porządku to teraz pewnie by z nami zagrał...-powiedziałam ze spuszczona głowa przypominając sobie stare czasy z bratem-To co? Gramy?-powiedziałam uśmiechając się, starałam się nie myśleć o przeszłości i cieszyć się teraźniejszą grą z Woody'm

Jak najdelej stąd (WSTRZYMANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz