W drzwiach stał mój brat i przyjaciel.
-Serio musisz być takim prostakiem?-zapytałam brata
-Jest ok, przyzwyczaiłem się-powiedział Woody
-Co ci jest? Nawet Roo mówi, że jesteś jakaś inna-powiedział. Na imię „Roo" Woody popatrzył na mnie.
-Weź stąd tego swojego koleżkę lepiej-powiedziałam do Robbiego. Miałam oczywiście na myśli Roo, który akurat do nas przyszedł.
-O to ty jesteś Woody? Roo-przedstawił się chłopak
-Woody, jak już zresztą wiesz-odpowiedział z wyraźną niechęcią
-Myślałem, że pomożesz mi ogarnąć dom po imprezie-odezwał się Robbie
-To była twoja impreza, więc ten syf też jest twój-powiedziałam
-Spoko, ja ci pomogę-odezwał się Roo
-Czemu Bóg dał mi ją zamiast ciebie-zaśmiał się Rob
-Ja na twoim miejscu bym się cieszyła-powiedziałam do brata
-Adel, serio się pytam. O co chodzi? Jesteś nie do zniesienia, tzn...zawsze jesteś, ale dzisiaj wyjątkowo.-powiedział. Spojrzałam na Roo. Już chciałam dać upust emocjom, ale się powstrzymałam
-Taki dzień-skwitowałam
-Możemy pogadać?-zapytał Woody. Zapewne to był jego cel przyjścia do nas, a my go mieszamy w „rodzinne" sprzeczki. Roo zmierzył chłopaka wzrokiem
-Tak, wejdź. Idź do mojego pokoju, wiesz gdzie to-powiedziałam na co chłopak tylko skinął głową i poszedł na górę.
-Tylko spróbujcie zrobić jakąś głupią akcje która będzie miała na celu zrobić przykrość Woody'emu to obiecuję, że was wykastruję.-powiedziałam po czym ruszyłam do pokoju.
-Tak jest, siostrzyczko!-usłyszałam za sobą na co się odwróciłam i zobaczyłam śmiejących się chłopaków.
-Mówiłam zupełnie poważnie-dodałam i poszłam do siebie.
Gdy wyszłam do pokoju zobaczyłam Wooda siedzącego na łóżku.
-I jak po wczoraj?-zapytał
-Daj spokój, spałam w jednym łóżku z Roo-powiedziałam siadając obok chłopaka.
-Żartujesz?-zapytał
-Nie, oczywiście nic nie zaszło, po prostu się obok mnie położył-powiedziałam. Widziałam, że brunetowi ulżyło. -Myślałam, że przestane o tym myśleć, ale nie potrafię nawet już być dla niego miła. Sou nie wie jak bardzo mnie zraniła, bo nie zna sytuacji, ale on? I jeszcze udaje, że wszystko jest ok-powiedziałam kiwając głową z niedowierzania.
-A powiedziałaś mu co ci na sercu leży?-zapytał
-Powinien się sam domyślić-powiedziałam
-Doradzę ci jako przyjaciel. Chłopak się sam nie domyśli, taka nasza natura-powiedział z uśmiechem.
-Ale co to da? I tak już jest na straconej pozycji...-powiedziałam
-Ale może to będzie dla niego lekcja? To dziwnie zabrzmi, ale czasami tych sprawach chłopaki są trochę do tyłu i niektóre rzeczy trzeba im po prostu wyjaśnić-powiedział. Spojrzałam na niego. Może ma rację? Może nawet mi ulży jak mu powiem co mi na sercu leży...
CZYTASZ
Jak najdelej stąd (WSTRZYMANE)
Mystery / ThrillerNastoletnia Adeline poznaje niepełnosprawnego chłopaka. Woody-chłopak z metalową nogą pomaga dziewczynie cieszyć się małymi rzeczami. Adel ciągle kłóci się ze swoim bratem Robbim, a do tego jej rodzice się rozwodzą. Dziewczyna w przeszłości chorował...