Walka

771 41 4
                                    

Menma wszedł do rezydencji głowy klany Hyuuga trzymając w rękach kwiaty i butelkę kosztownego Sake Ryżowego. Po zdjęciu butów skierował się do głównej sali, w której właśnie miało miejsce spotkanie Hiashiego z całym klanem. Wielu jego członków, szczególnie tych starszych miało pretensje do przywódcy za to, że bez konsultacji z nimi zgodził, by ich zdaniem nowa dziedziczka zamieszkała z przybłędą udającym syna Hokage. Ich zdaniem to jest jakiś oszust, bo przecież jest za stary, by być synem Minato i Kushiny. Musieliby spłodzić go w wieku zaledwie kilku lat co z oczywistych powodów jest niemożliwe. Niestety żaden z mających te pretensje nie rozumiała, że podobna argumentacja tyczy się również nowej dziedziczki.

Wymiana zdań powoli przeradzała się w dyskusję, godną przekupek na targu, a nie przedstawicieli klanu Hyuuga. Temperatura rosła co groziło wybuchem, a ten zakończyć mógł się tylko w jeden sposób. Aktywacją pieczęci noszonej przez wszystkich przedstawicieli bocznej linii na czole.

Nagle wszyscy zamarli, gdy zobaczyli kto tak bezceremonialnie wtargnął na to w sumie zamknięte zebranie. To był on. Ten, o którym tak zawzięcie dyskutują. Właśnie zdali sobie sprawę, że Wywołali Lisa z Lasu.

Otoczony nagle zapadłą ciszą szedł pomiędzy szeregami siedzących członków klanu Hyuuga. Wszyscy zaskoczeni pojawieniem się właśnie jego, nie mieli dość siły, by wyrwać się z paraliżu wywołanego pojawieniem się tego przybłędy, by wydać choć mruknięcie sprzeciwu na to jego bezpardonowe wtargnięcie na ich spotkanie. Gdy dotarł do podwyższenia zajmowanego przez Hiashiego, uklękną na jedno kolano i powiedział.

- Ja Namikaze Uzumaki Naruto Starszy od roku przedstawiający się jako Namikaze Uzumaki Menma, proszę wielki klan Hyuuga o zgodę na poślubienie Hyuuga Hinaty Starszej od roku przedstawiającej się jako Hyuuga Miko.

Cisza.

Odpowiedziała mu cisza choć dusze zgromadzonych krzyczały.

- Hyuuga Hinata Starsza nie jest dziedziczką, więc nie musisz prosić o zgodę całego klanu. W tym przypadku wystarczy tylko moja odpowiedź.

I zamilkł z powagą przyglądając się klęczącemu z pochyloną głową młodzieńcowi.

- Mimo to wielu członków klanu uważa, że powinienem Hinatę Młodszą odsunąć od dziedziczenia jako niegodną tego stanowiska, gdy na jej miejsce pojawiła się godniejsza od niej i starsza kandydatka.

- Są głupcami. – Odpowiedział pewnie młodzieniec, tymi słowami wyrywając z paraliżu nieprzychylnych mu członków klanu Hyuuga.

- Jak on śmie!?

- To oszczerstwo!

- Żądamy zadośćuczynienia za tę obrazę!

- Wyrzucić go!

- Przybłęda!

- Oszust!

- Cisza!! – Krzyknął Hiashi. – Ja nie mam nic przeciwko, ale jak przypuszczam wielu członków klanu nie podziela mojego zdania. Czy jesteś gotów walczyć o tę miłość?

- Oczywiście. – Odpowiedział Menma z kpiącym uśmieszkiem na ustach. – Rzucam wyzwanie wszystkim sprzeciwiającym się mojemu związkowi z Hyuuga Miko. Wszystkim na raz.

Przez ulice Konohy szli wszyscy członkowie klanu Hyuuga kierując się na największe pole treningowe, na którym ćwiczono formacje bitewne. Byli odprowadzani zszokowanymi spojrzeniami innych mieszkańców wioski. Na czele tego pochodu szli Hyuuga Hiashi i Namikaze Uzumaki Menma. Po chwili przed nimi pojawiło się ANBU z Hokage i przywódcami pozostałych klanów Konohy.

- Co tu się dzieje? – Zapytał poważnym głosem Minato.

- Idę walczyć o swoją miłość. – Odpowiedział mu blondyn.

- Z kim będziesz walczyć? – Zapytał Uchiha Fugaku.

- Wydaje mi się, że nie licząc pana Hiashiego i jego żony, to z całym klanem.

- Co!? – Krzyknął porażony tą informacją Nara Shikaku. – Przecież nie masz szans.

- Khym. – Przerwał mu chrząknięciem Hokage. – Tylko nie zniszcz wioski. – Powiedział do Menmy i skierował się na to samo pole treningowe.

Po dotarciu na miejsce przywódca klanu Uchiha wyszedł między klan Hyuuga, a Menmę i krzyknął.

- My przywódcy wszystkich klanów Konohy będziemy obserwować pojedynek pomiędzy Namikaze Uzumakim Menmą, a klanem Hyuuga. Jeśli Namikaze Uzumaki Menma przegra, to zrezygnuje z jakichkolwiek kontaktów z Hyuuga Miko, na zawsze. Jednakże jeśli wygra, to klan Hyuuga wyrazi zgodę na ten związek i nigdy więcej nie poruszy tego tematu. Czy obie strony zgadzają się na te warunki? – A gdy z obu stron zobaczył ruch głów zgadzających się na nie, odskoczył krzycząc. – Zaczynajcie!

Nim którykolwiek ze sprzeciwiających mu się członków klanu Hyuuga zdołał się poruszyć, Menma rozpalił swoje ciało uwalniając energię naturalną zebraną w Trybie Mędrca. Napór był tak wielki, że niemal połowa oponentów padła przytłoczona uwolnioną mocą, po chwili blondyn wszedł w Tryb Kuramy i wtedy do leżących dołączyła już większość członków klanu Hyuuga jak i kilku co słabszych przywódców klanów obserwujących tę walkę. Na nogach utrzymało się tylko trzech przeciwników, którzy porażeni widokiem padających towarzyszy zrezygnowali z podejmowania jakiejkolwiek walki przeciw temu potworowi. Wszak mieli jeszcze Hinatę Młodszą.

Zmęczony stawianiem oporu uwolnionej mocy Hiashi, podszedł do Menmy i pogratulował mu zwycięstwa oraz podziękował mu za oszczędzenie życia podległym mu członkom klanu.

- Ale zdajesz sobie sprawę, że wasz ślub będzie oficjalnym połączeniem dwóch ważnych klanów Konohy i musi to zostać zaaranżowane poprzez stosownych przedstawicieli? – Zapytał na koniec.

- Tak wiem. Czy Naruto Młodszy i Hinata Młodsza nadadzą się?

- Jak najbardziej.

Naruto - Walcząc o lepsze jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz