Włączcie sobie piosenkę z góry jak będą wchodzić na bal aaaa ❤
Kiedy wróciłam do domu odłożyłam wszystko i skierowałam się do kuchni, po czym otworzyłam lodówkę i głośno westchnęłam widząc że jest pusta.
Wyciągnęłam telefon i napisałam od razu wiadomość do Felta.
Do:Jackson
Ważna sprawa jestOdłożyłam telefon blat i patrząc cały czas na jego wyświetlacz chwyciłam butelkę wody, po czym upiłam łyka.
Od:Jackson
??Odłożyłam napój i odpisałam na wiadomość.
Do:Jackson
Jeśli chcesz możesz wpaść nawet teraz, ale jeden warunekDo:Jackson
Kupujesz żarcie bo jestem w chuj głodna, a nie chce mi się iść do sklepuOd:Jackson
Przykro mi skarbie, ale mam coś jeszcze do załatwienia wiec najwcześniej za godzinę + mam kupić coś do żarcia to tak z półtorejDo:Jackson
Poczekam, byle byś przyniósł mi coś do jedzeniaOd:Jackson
Będą kebaby bo też bym se takiego kebsa opierdoliłUsmiechnęłam się pod nosem.
Do:Jackson
Myślałam o czymś zdrowszym, chce być na diecie bo zaraz będzie się ze mnie wylewaćKogo ja próbuje oszukać? Sama bym se kebsa zjadła.
Od:Jackson
Mia SmithOd:Jackson
dietaOd:Jackson
Wybierz jednoTym razem nie powstrzymałam się i parsknęłam pod nosem.
Do:Jackson
Spierdalaj ruroOd:Jackson
będę za niedługoOdłożyłam telefon i pokręciłam głową z dezaprobatą, po czym udałam się do swojego pokoju.
Wyciągnęłam z szafy szare dresy z wyższym stanem i biały croop top na ramiączka, a włosy związałam w kucyka.
Wyciągnęłam z niej również sukienkę na dzisiejszy wieczór i powiesiłam ją na drzwiach dużej szafy tak aby się nie pogniotła.
Sukienka była bordowa i rozkloszowana, dopasowana kolorem do dekoracji na bal. Sięga mi do połowy ud, w końcu to nie mój bal, więc nie mam po co zakładać długiej sukni. Jest cała koronkowa i ma prześwitujące dłuższe rękawki, oraz lekki dekolt. Do tego od razu wyciągnęłam zwykłe czarne szpilki.
***
-Heja. - uśmiechnęłam się do Jacksona któremu właśnie otworzyłam drzwi. - I jest.. Moje jedzenie! - parsknęłam i pobiegłam wziąć od niego to co należy i mocno przytuliłam jak jakaś wariatka, ale halo! To nie moja wina ze się spóźnił i przyszedł tylko 10 minut wcześniej niż miał być normalnie, a ja zdycham z głodu. Skierowałam się do salonu, a on za mną.
-A na mój widok to się tak nigdy nie cieszyłaś. - fuknął z tyłu niby obrażony, a ja się słodko uśmiechnęłam. - Albo mnie przytulisz, albo biorę to co przyniosłem. - powiedział poważnie, a ja parsknęłam i otworzyłam swoje cudo, a następne do niego podeszłam i założyłam swoje ręce, a w nich jedzenie, na jego kark.
-Czuje że jesz Smith. - parsknął, a ja się prawie oplułam kebabem którego miałam już w buzi.
Czy to coś złego ze je się za czyjąś głową?

CZYTASZ
Secret Talk || Payton Moormeier
Fanfiction-To będzie nasza piosenka. - wyszeptał patrząc mi prosto w oczy. -Nasza piosenka. - odpowiedziałam równie cicho i wystawiłam w jego kierunku mały palec, lekko się uśmiechnął i przywarł do niego swoim.