Mia POV
Od:Payton
Mia to tylko zakład.Mia to tylko zakład.
Mia to tylko zakład.
Mia to tylko zakład.Przeczytałam tą wiadomość setny raz, nie wiem co właściwie czułam.
Albo czy czułam cokolwiek
Z zaciętą miną wpatrywałam się w ekran i sama nie wiedziałam co się dzieje.
W pewnym momencie pod wpływem impulsu natychmiast zablokowałam telefon i rzuciłam nim o podłogę.
Czułam wściekłość, ale i smutek?
Sama nie wiedziałam.
Napewno czułam się wykorzystana.
Ale z kim on się założył?
Z którymś z chłopaków? Przecież przyjaźnie się z nimi tyle czasu i zrobili by mi takie świństwo?
Wstałam i wzięłam z podłogi mój telefon.
Ugh, szybka poszła.
Trudno, nie ważne.
Szybko go odblokowałam i wybrałam numer Chase'a.
Długo nie musiałam czekać, chłopak odebrał po dwóch sygnałach.
-Hej skarbie. - usłyszałam jego radosny i głos i od razu mnie to zabolało. Potrzebuje go, ale nie chce mu psuć dnia.
-Chase. - zaczęłam cicho zachrypniętym głosem. Jestem samolubna, wiem.
-Mia? Co ci się stało? - od razu zmienił ten głosu.
-Mógłbyś do mnie przyjechać? - zapytałam.
-Jasne, co jest? Jesteś w domu?
-Jestem.
-Daj mi 5 minut. - powiedział i się rozłączył, kocham go bardzo.
Payton POV
-Co się stało? - poszedłem szybko za Chase'm który z prędkością światła ruszył do holu założyć swoje białe air force'y.
-Nie wiem Payt, coś z Mią, miała taki dziwnie smutny głos i poprosiła żebym przyjechał. - wytłumaczył, a moja mina momentalnie zżędła.
Co.
Nim się obejrzałem Chase wyszedł z domu rzucając szybkie "do zobaczenia później."
Zdziwiłem się i czuje się dziwnie z faktem iż nie wiem o co chodzi, chociaż bardzo bym chciał. Męczą mnie również wyrzuty sumienia po tym co napisałem do anonimowej dziewczyny. Skąd mam pewność że nie rozpowie tego dalej? Skąd mi przyszedł do głowy w ogóle tak durny pomysł?
Szybko ogarnąłem się z zamyślenia i wróciłem do salonu, próbując się skupić na rozmowie z chłopakami.
Mia POV
Nim się obejrzałam zadzwonił juz dzwonek do drzwi. Szybko przetarłam swoją twarz dłońmi i ruszyłam je otworzyć.
-Hej. - powiedziałam ponuro kiedy otwarłam drwnianą płytę i od razu napotkałam zmartwiony wzrok Chase'a.
-Co się stało? - wszedł szybko do środka i mocno mnie przytulił. Nic nie odpowiedziałam.
Kiedy chłopak się ode mnie oderwał i zdjął buty pokiwałam głową.
-Chodź usiąść i ci opowiem.
Jakieś dwadzieścia minut później Chase już o wszystkim wiedział. Od sytuacji z mamą do sytuacji z Paytonem.
-Zabije go. - warknął, zacisnął pięści i szybko wyjął telefon.
-Do kogo dzwonisz? - zapytałam szybko, ale chłopak nic nie odpowiedział.
-Dylan? No, Możesz przyjechać do Mii? Sam, Nie, ewentualnie z Lucasem i Jacksonem, ale bez Paytona, tak, sama wam wytłumaczy, macie 10 minut. - rzucił i się rozłączył, a ja zmarszczyłam brwi.
-O co chodzi? - zapytałam skołowana.
-Oni przyjadą tu polepszyć ci chumor, a ja pojadę pogadać z Paytonem. - skończył mówić i westchnął po czym po prostu objął mnie ramieniem, a ja się do niego przytuliłam.
Payton POV
-Gdzie wy idziecie? - rzuciłem zirytowany bo żaden nie chciał mi nic powiedzieć.
-Payton sami nie wiemy. - rzucił Dylan.
-Kurwa o co chodzi? Najpierw Chase, później wy i wszyscy do Mii. Czemu nie mogę jechać z wami? Co się stało? - pytałem bardzo wkurzony.
-Nie wiem! - warknął Dylan i chwycił kluczyki od swojego samochodu, po czym całą trójka wyszła z mojego domu trzaskając drzwiami i rzucając ciche do później.
-Kurwa. - warknąłem i walnąłem ręką w ścianę.
Dobra uspokój się, i tak Ci powiedzą w końcu. - próbowałem sam siebie uspokoić.
Wiedząc że nie działa ruszyłem do łazienki, zimny prysznic zawsze pomoże.
Jakieś 20 minut później wyszedłem z łazienki w samych bokserkach z zamiarem ubrania się i pójścia po coś do jedzenia, ale idąc przez salon dostałem prawie zawału.
-Ja pierdole Chase, chcesz żebym zawału dostał? - wystraszyłem się, a chłopak wstał z kanapy i ruszył w moją stronę.
-Payton. - zaczął spokojnie, a ja zmarszczyłem brwi nie wiedząc o co chodzi. - Ja wiem że zależy Ci na Mii i wiem też to że się z nikim o nią nie założyłeś, ale po chuj kłamałeś jakiejś lasce że to zakład? - oparł się tyłem o komodę i założył ręce na piersi, ale był spokojny jakbyśmy rozmawiali o czymś przyjemnym.
Co? Skąd on to wie?
-Co? - tyle byłem w stanie powiedzieć.
-Nie udawaj głupiego, to przez ciebie jest jej przykro. Ona wie o tej wiadomości.
O mój Boże.
-Skąd? Od kogo? To przeze mnie do niej jechaliście?
-Payt, jesteś taki głupi czy tylko udajesz? - zapytał, a ja zmarszczyłam brwi, czemu on się na mnie nie drze i wypytuje o całą sytuację?
-Hm? - tak, ja po prostu jestem taki głupi. Po mojej jakże głupiej jak ja odpowiedzi Chase przywalił sobie z otwartej dłoni w czoło i westchnął.
-Moormeier ogarnij pizde, masz trzy minuty żeby zjawić się w moim samochodzie, inaczej wszystko na czym Ci zależy przepadnie. - chłopak mi to oznajmił po czym biorąc swój telefon i kluczyki od swojego auta z komody wyszedł z mojego domu zostawiając mnie w skołowaniu.
***
Witam serdecznie!!A więc jak tam ocenki u was? Bo u mnie średniawa, ale da się przeżyć. ://
Apropo książki
Zastanawiam się nad zaczęciem nowej książki (raczej już nie ff) i one shotow z postaciami lub sytuacjami jakie wy byście mi pisali (coś w stylu tych na zamówienie) ale nie jestem pewna czy by to się przyjęło ://
No ale tak to wygląda c:
Miłego dnia, wieczoru, popołudnia i jesteś cudowna/cudowny w razie gdyby ci nikt tego dzisiaj nie powiedział 😝❤
Whatever
Buziaki ❤
CZYTASZ
Secret Talk || Payton Moormeier
Fanfiction-To będzie nasza piosenka. - wyszeptał patrząc mi prosto w oczy. -Nasza piosenka. - odpowiedziałam równie cicho i wystawiłam w jego kierunku mały palec, lekko się uśmiechnął i przywarł do niego swoim.