#7

1.8K 96 25
                                    

Kiedy próbowałam przełożyć swoje ciało na drugi bok, dopiero zorientowałam się jak mnie wszystko boli. Jęknęłam i ledwo co, ale usiadłam.

Kurde, usnęliśmy wczoraj na siedząco, więc naszą dzisiejszą pokutą będzie ból pleców.

-Chase, wstawaj. - szturchnęłam go w ramię, a ten wymamrotał krótkie "spierdalaj" i położył się na całej długości rozłożonej kanapy, na co parsknęłam śmiechem.

Wstałam i chwyciłam swój telefon, była godzina 9.10, ale miałam ważniejszą rzecz, dostałam wiadomość od Moormeier'a, fuck. Chociaż strasznie się bałam to kliknęłam.

Od:Payton
O której gadamy? :D

Co mam mu napisać?

-Kurwa. - wskoczyłam kolanami na kanapę i zaczęłam budzić bruneta.

-Wystarczy Chase. - wymamrotał, ale otworzył oczy i przeciągając się usiadł. - Co się dzieje? - zapytał zaspany.

-Payton pyta się o której gadamy, a ja nie wiem co mu napisać. - westchnęłam.

-A która jest? - zmarszczył brwi.

-9.12 - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

-To napisz mu że tak po 12 bo masz gości, czy coś. - rzucił i wstał.

Chwyciłam telefon i wystukałam wiadomość.

Do:Payton
Tak po 12 bo mam gości.

Chłopak natychmiast wyświetlił wiadomość, więc się uśmiechnęłam.

Od:Payton
Okej

-Payton się zgodził! - krzyknęłam do bruneta, który zapewne już buszuje w mojej kuchni.

-Okej! - krzyknął z buzią pełną prawdopodobnie jedzenia, co było zabawne więc parsknęłam smiechem.

-Idę się ogarnąć na górę. - oznajmiłam wchodząc do kuchni i widząc jak mój najlepszy przyjaciel wyjada moje bułeczki z czekoladą, spojrzał na mnie i się głupio uśmiechnął, a zęby miał całe w czekoladzie. -Z kim ja do chuja żyje. - pokręciłam głową, ale się uśmiechnęłam i odwróciłam w stronę łazienki.

Kiedy się wykąpałam, ubrałam i nałożyłam lekki makijaż zeszłam na dół, gdzie czekało już na mnie pyszne śniadanie. Chase również był ogarnięty. Jak zjedliśmy i posprzątaliśmy, spojrzałam na zegarek, jest godzina 11.45.

-Błagam nie. - zawyłam, przez co Chase na mnie spojrzał.

-Co jest? - zapytał opierając się o wyspę kuchenną.

-To. - pokazałam brunetowi godzinę na moim telefonie.

-Fajna tapeta. - parsknął.

-Wiem. - również się zaśmiałam.

Tapeta przedstawiała mnie i jego po nocy seriali u mnie w domu, zdjęcie zostało wykonane przez moją mamę i ja leżałam na skraju kanapy z głową i rękami na podłodze, a swoimi nogami na twarzy bruneta, który robi zabawną minę i jest rozłożony na całej kanapie, ale najzabwniejsze jest to że oboje spaliśmy i nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego w jakiej pozycji mamy robione zdjęcie. Jedna z lepszych pamiątek.

-Chyba czas iść się przygotować. - westchnął Chase, przez co wyrwał mnie z zamyślenia.

-Niestety. - również westchnęłam i ruszyłam w stronę swojego pokoju, a on za mną.

Payton POV

-Nie gadaj że się stresujesz. - pokręcił głową Dylan i parsknął śmiechem.

-Zamknij się. - warknąłem. - Nie stresuje się. - rzuciłem obojętnym tonem i poszedłem w wstronę kuchni.

Secret Talk || Payton Moormeier Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz