#18

1.4K 83 67
                                    

Kiedy promienie słoneczne zaczęły wdzierać się przez okno w moim pokoju przebudziłam się.

Przetarłam twarz rękami, odwróciłam się w prawo i otworzyłam oczy.

Był tam.

Mimowolnie się uśmiechnęłam.

Był tam, spał spokojnie i mnie obejmował.

Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Wzięłam telefon i zrobiłam mu zdjęcie.

Jak śpi wygląd jak aniołek.

Zdjęcie ustawiłam sobie na tapetę, po czym tak żeby nie ubudzić chłopaka wymknęłam się spod jego ramienia i pognałam do kuchni.

Włączyłam swoją ulubioną piosenkę i zaczęłam robić ciasto na gofry.

10 minut pózniej 1 porcja gofrów została zrobiona. Wlałam ciasto do gofrownicy i zaczęłam wykładać talerze i dodatki.

Wyjęłam gofry na talerz i postawiłam je na stole, po czym usłyszałam kroki, a chwilę pózniej do kuchni wszedł Payton.

-Dzień dobry. - uśmiechnął się, podszedł do mnie. Dał mi buziaka i mocno przytulił. Gdyby nie fakt że jestem piekielnie głodna w życiu bym się nie ruszała z tego miejsca.

-Cześć. - odpowiedziałam cicho i przejechałam paznokciami pojego szczęce i spojrzałam mu w oczy.

-Ale pięknie pachnie. - chłopak pocałował mnie w czoło, po czym ruszyłam do stołu, a on za mną.

-Smacznego. - posłałam mu uśmiech po czym wzięłam gofra i posmarowałam go bitą śmietaną, a na to rzuciłam borówki i truskawki.

-Kocham Cię za to śniadanie. - powiedział Moormeier i ugryzł swojego, który był posmarowany nutellą.

Kiedy wsadziłam gofra do buzi ubrudziłam się cała, ale cóż. Odruchowo spojrzałam na swój telefon kiedy dostałam powiadomienie.

-Ładna tapeta. - prasknął brunet i wyjął swój telefon po czym zrobił zdjęcie.

-Jestem cała brudna! - zaśmiałam się a chłopak cały czas robił mi zdjęcia. Kilka razy coś kliknął i po chwili pokazał mi swój ekran blokady, który przedstawiał mnie śmiejącą się z gofrem w ręcę i ubrudzoną całą od bitej śmietany. Zdjęciu dodawało uroku to że jestem w jego bluzie i promienie słońca padające na moją twarz przez duże okno w kuchni.

-Idiota. - parsknęłam, a on posłał mi piękny uśmiech, więc pokręciłam głową.

Wzięłam swój telefon i odczytałam wiadomość od Chase'a.

Od:Chase
Będe u ciebie z chłopakami za godzine<3

-Chase napisał że będzie za godzine. - oznajmiłam, a Moormeier kiwnął głową.

Do:Chase
Okej c:

-Jedziemy dzisiaj na to ognisko? - zapytał.

-Pewnie.

-To jak zjem skoczę się ogarnąć do siebie i spędzimy cały dzień razem, a potem pojedziemy na ognisko, co ty na to moja dziewczyno? - Payton się uśmiechnął i uniósł zaczepnie brew.

-Chętnie mój chłopaku, tylko że już połowa dnia minęła. - zaśmiałam się i zagryzłam wargę. Jest już po czternastej. Pospaliśmy.

Zjedliśmy śniadanie śmiejąc się i rozmawiając na różne tematy. Payton właśnie wyszedł, a ja posprzątałam po śniadaniu.

Kiedy chciałam się iść ogarnąć zadzwonił dzwonek. No cóż.

-Cześć. - otworzyłam drzwi i posłałam chłopakom uśmiech. Przywitałam się z każdym po kolei i udaliśmy się na kanapę do salonu.

Secret Talk || Payton Moormeier Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz