Mia POV
Siedzę sama na murku za szkołą, trwa lekcja więc nikogo tutaj nie ma, siedzę i myślę w sumie sama nie wiem o czym.
Na pewno analizuje to co się dzieje w moim życiu, tylko niestety sama nie nadążam.
-Mia? - uslyszałam bardzo dobrze znany mi głos Jacksona za sobą. Nic nie odpowiedziałam, a chłopak przysiadł się koło mnie. - Co się dzieje skarbie? - zapytał spokojnym głosem, a ja na niego spojrzałam.
-Sama nie wiem Jacks. - odparłam i oparłam się o chłopaka, a on objął mnie ramieniem. - Mam dosyć, ostatnio się ze wszystkimi kłócę. - westchnęłam.
-Chciałem żebyś mi sama wszystko opowiedziała, ale widzę w jakim jesteś stanie, dlatego powiem Ci że chociaż sama nic mi nie mówiłaś to ja i tak wiem prawie wszystko.
-Od kogo? I czemu prawie? - zapytałam w ogóle bez chęci do życia. U Jacksona było tak ciepło i tak ładnie pachniał że najchętniej została bym tu na zawsze.
-Od chłopaków. I nie wiem co się teraz stało że jesteś smutna, a chce wiedzieć żeby poprawić Ci humor. - po jego słowach uśmiechnęłam się lekko.
Za takich przyjaciół można oddać życie.
-Poszłam skonfrontować wszystko z Zoe i tak jakby się przyznała, więc skończyłam naszą przyjaźń.
-Tak jakby? - zapytał zdziwiony.
-Powiedziałam jej o wszystkim, a ona się nie przyznała tylko zaczęła się tłumaczyć i mnie przepraszać, czyli tak jakby się przyznała. - wytłumaczyłam.
-Porąbana akcja. - westchnął, a ja parsknęłam.
-I to jak. - odparłam i tym razem to on się uśmiechnął. - Jak mnie tu znalazłeś? - zapytałam, bo w sumie jestem ciekawa skąd się tu wziął.
-Szukałem Cię. - wzruszył ramionami. - Mam jakiś radar i wiem o której godzinie i gdzie jest Mia Smith. - parsknął razem ze mną.
-Dzięki że jesteś Jackson. - przytuliłam go mocniej, a on odwzajemnił.
-Nie ma za co, ty tez jesteś kiedy Cię potrzebuje. - odparł, co spowodowało szczery uśmiech na mojej twarzy. - Wracamy? Musimy zacząć ogarniać te dekoracje bo nauczyciele szału dostaną jak nie skończymy. - parsknął.
-Racja. - też się zaśmiałam i zaczęliśmy wstawać. - Chcesz dzisiaj przyjść do mnie przed balem? - zapytałam.
-Jasne, opowiesz mi co słychać w twoim świcie.
-A ty mi opowiesz całą podróż ze szczegółami, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym tak pojechać. - rozmarzyłam się kiedy kierowaliśmy się w stronę sali, a on pokręcił głową z rozbawienia.
Chase POV
Kiedy odsunęliśmy się od siebie spojrzeliśmy sobie w oczy, nigdy nie potrafiłem rozszyfrować o czym myśli. Nie wiem czy żałuję czy też tęskniła za tym tak bardzo jak ja.
Oparłem swoje czoło o jej i głośno oddychaliśmy.
-Przepraszam. - powiedziałem cicho, a dziewczyna wyglądała jakby dopiero do niej doszło to co się stało.
-To ja przepraszam. - odpowiedziała tonem bliskim płaczu, położyła rękę na czoło i pokręciła głową, po czym przeszła pod moją ręką i szybkim krokiem ruszyła w stronę drzwi.
-Zoe! - krzyknąłem, ale usłyszałem tylko trzaśnięcie. Walnąłem pięścią w szafkę tak że zapewnie było to słychać w całej szkole.
Wyładowałem emocje i usiadłem na ławce chowając twarz w rękach.
CZYTASZ
Secret Talk || Payton Moormeier
Fanfic-To będzie nasza piosenka. - wyszeptał patrząc mi prosto w oczy. -Nasza piosenka. - odpowiedziałam równie cicho i wystawiłam w jego kierunku mały palec, lekko się uśmiechnął i przywarł do niego swoim.