#12

1.6K 91 20
                                    

Mia POV

Siedzę sama na murku za szkołą, trwa lekcja więc nikogo tutaj nie ma, siedzę i myślę w sumie sama nie wiem o czym.

Na pewno analizuje to co się dzieje w moim życiu, tylko niestety sama nie nadążam.

-Mia? - uslyszałam bardzo dobrze znany mi głos Jacksona za sobą. Nic nie odpowiedziałam, a chłopak przysiadł się koło mnie. - Co się dzieje skarbie? - zapytał spokojnym głosem, a ja na niego spojrzałam.

-Sama nie wiem Jacks. - odparłam i oparłam się o chłopaka, a on objął mnie ramieniem. - Mam dosyć, ostatnio się ze wszystkimi kłócę. - westchnęłam.

-Chciałem żebyś mi sama wszystko opowiedziała, ale widzę w jakim jesteś stanie, dlatego powiem Ci że chociaż sama nic mi nie mówiłaś to ja i tak wiem prawie wszystko.

-Od kogo? I czemu prawie? - zapytałam w ogóle bez chęci do życia. U Jacksona było tak ciepło i tak ładnie pachniał że najchętniej została bym tu na zawsze.

-Od chłopaków. I nie wiem co się teraz stało że jesteś smutna, a chce wiedzieć żeby poprawić Ci humor. - po jego słowach uśmiechnęłam się lekko.

Za takich przyjaciół można oddać życie.

-Poszłam skonfrontować wszystko z Zoe i tak jakby się przyznała, więc skończyłam naszą przyjaźń.

-Tak jakby? - zapytał zdziwiony.

-Powiedziałam jej o wszystkim, a ona się nie przyznała tylko zaczęła się tłumaczyć i mnie przepraszać, czyli tak jakby się przyznała. - wytłumaczyłam.

-Porąbana akcja. - westchnął, a ja parsknęłam.

-I to jak. - odparłam i tym razem to on się uśmiechnął. - Jak mnie tu znalazłeś? - zapytałam, bo w sumie jestem ciekawa skąd się tu wziął.

-Szukałem Cię. - wzruszył ramionami. - Mam jakiś radar i wiem o której godzinie i gdzie jest Mia Smith. - parsknął razem ze mną.

-Dzięki że jesteś Jackson. - przytuliłam go mocniej, a on odwzajemnił.

-Nie ma za co, ty tez jesteś kiedy Cię potrzebuje. - odparł, co spowodowało szczery uśmiech na mojej twarzy. - Wracamy? Musimy zacząć ogarniać te dekoracje bo nauczyciele szału dostaną jak nie skończymy. - parsknął.

-Racja. - też się zaśmiałam i zaczęliśmy wstawać. - Chcesz dzisiaj przyjść do mnie przed balem? - zapytałam.

-Jasne, opowiesz mi co słychać w twoim świcie.

-A ty mi opowiesz całą podróż ze szczegółami, nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym tak pojechać. - rozmarzyłam się kiedy kierowaliśmy się w stronę sali, a on pokręcił głową z rozbawienia.

Chase POV

Kiedy odsunęliśmy się od siebie spojrzeliśmy sobie w oczy, nigdy nie potrafiłem rozszyfrować o czym myśli. Nie wiem czy żałuję czy też tęskniła za tym tak bardzo jak ja.

Oparłem swoje czoło o jej i głośno oddychaliśmy.

-Przepraszam. - powiedziałem cicho, a dziewczyna wyglądała jakby dopiero do niej doszło to co się stało.

-To ja przepraszam. - odpowiedziała tonem bliskim płaczu, położyła rękę na czoło i pokręciła głową, po czym przeszła pod moją ręką i szybkim krokiem ruszyła w stronę drzwi.

-Zoe! - krzyknąłem, ale usłyszałem tylko trzaśnięcie. Walnąłem pięścią w szafkę tak że zapewnie było to słychać w całej szkole.

Wyładowałem emocje i usiadłem na ławce chowając twarz w rękach.

Secret Talk || Payton Moormeier Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz