#19

1.2K 61 24
                                    

-Samotności. - powiedział, a ja zmarszczyłam brwi. -Wyjeżdżam. - wytłumaczył i spojrzał na mnie. Kiedy zobaczył moje zeszklone oczy jego również się zeszkliły.

Nie wiedziałam co powiedzieć. Dlaczego wszystko musi się pierdolić w momencie kiedy ja myśle że będzię już dobrze?

-C-co? Ale jak? Dlaczego? - zapytałam, a mój głos był cichy. - I gdzie? - przełknęłam ślinę.

-Do nowego faceta mojej mamy. Do Europy. - parsknął gorzko i wstał.

Również wstałam i pociągnęłam go za rękę przez co się odwrócił, a ja się w niego wtuliłam.

Chłopak przez chwilę nie wiedział co zrobić, ale w końcu się uspokoił i również mnie przytulił, a swoją głowę umiejscowił na mojej.

-Mam dość. - jego głos był cichy i zachrypnięty. W oczach miał napewno łzy których nie chciał wypuścić, natomiast moje już zpływały po moich policzkach prosto na jego t-shirt. -Nie płacz. Proszę. - przytulił mnie jeszcze mocniej.

Po dość długim czasie i uspokojaniu się wzajemnie w końcu się od siebie odsunęliśmy. Wytarł moje łzy z policzków, a ja posłałam mu delikatny uśmiech.

-Damy radę. - powiedział, mimo że wiem że tak nie uważa i potargał moje włosy.

-I co dalej? - zapytałam cicho. - Kiedy wyjeżdżasz? - spojrzałam w stronę zachodzącego słońca.

-Za tydzień. - pociągnął nosem. -I nie wiem. Nie chcę żeby oni wiedzieli. - spojrzał na mnie, a ja zamrszczyłam brwi.

-Dlaczego?

-Nawet ty miałaś nie wiedzieć, im szybciej zniknę tym mniej będzię bolało.

-Ciebie czy nas? - mój głos był lekko przepełniony żalem. Żalem dlatego że nie rozumiałam jego decyzji. - Jesteś dla nas wszystkich tak samo ważny.

-A wy dla mnie, dlatego nie chcę sprawiać wam bólu.

-Jak sobie to wyobrażasz? Wrócimy tam i będziemy udawać że jest wszystko dobrze i po prostu miałeś zły humor?

-Mia nie miej do mnie o to pretensji, ja po prostu..

-Po prostu co? - spojrzałam na niego. -Kocham Cię Dylan, ale zastanów się. - odwróciłam się w stronę piasku i ruszyłam.

-Mia! - krzyknął, ale się nie zatrzymałam.

Kiedy byłam już bliżej imprezy zobaczyłam Paytona rozmawiającego z jakimś chłopakiem. Pomachałam do niego, a ten do mnie ruszył.

-I jak? Chase mi powiedział że próbowałaś z nim pogadać. - na jego słowa kiwnęłam głową.

-Nic mi nie powiedział. - wytłumaczyłam, a ten zmarszczył brwi i chciał już coś powiedzieć. - Odwieziesz mnie do domu, źle się czuje. - zmieniłam temat, a ten kiwnął głową. Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę parkingu.

***
-Zostaniesz ze mną na noc? - zapytałam, a ten posłał mi uśmiech i wszedł ze mną do domu.

-Idę się wykąpać. - oznajmiłam mu, a ten kiwnął głową i ruszyliśmy do mojego pokoju.

Chłopak rzucił się na łóżko, a ja skierowałam się do szafy wyciągnąć jakieś dresy i t-shirt.

Odwróciłam się i spojrzałam na Moormeiera który patrzył się na mnie.

-Coś nie tak? - zmarszczyłam brwi.

-Nie. - podeszłam do łożka i stanęłam nad chłopakiem, a ten usiadł i wyciągnął do mnie rękę. Złapałam ją, a ten pociągnął mnie, przez co usiadłam na jego kolanach i się w niego wtuliłam.

Secret Talk || Payton Moormeier Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz