Mieszkanie Joyice O'donell w którym zginęła zostało oddzielone taśmą policyjną. Detektyw Park stała przed masywnymi drewnianymi drzwiami od wejścia.
Czy wszyscy anestezjologowie zarabiają tak dużo?, pomyślała, przyglądając się brzoskwiniowej elewacji domu, przy której białe elementy ozdobne i czarny dach prezentował się na elegancki, nowoczesny styl budownictwa. Nie tylko dom robił wrażenie, sam podjazd i mosiężna brama na pilota sprawiała wrażenie wjazdu do fortecy. Po obu stronach podjazdu równo posadzone jodły ozdobne odgradzały posesje od sąsiadów. Mimo że takich domów nie widzi się w North Endzie, dom przede wszystkim robił wrażenie bo doszło w nim do makabrycznej zbrodni.
Yui wychodząc z swojego starego forda, trzasnęła drzwiami i ruszyła przez podjazd wyłożony kostką brukową wprost na ganek.
Mimo że powietrze było duszne i zbierało się na deszcz, Yui jak zwykle była odziana w dopasowane czarne spodnie, biały obcisły t-shirt i adidasy. W przeciwieństwie do zawsze elegancko ubranej Patolog Sądowej, ona stawiała na wygodę. Włosy które zawsze zostawiała w arystycznym nieładzie spływały falami na jej plecy, budząc w jej drobnej sylwetce Azjatki coś w rodzaju lwiej grzywy. Miała mokre plecy, gdy przechodziła pod taśmą policyjną i chwytała za klamkę od drzwi. Były zamknięte, ale miała klucze. Uchylając drzwi, na pierwszym rzut oka nie było nic co mogłoby stwierdzić że ten dom to miejsce zbrodni. Przeszła marmurową podłogą do przestronnego salonu w którym stały meble z białej skóry i plazmowy telewizor. Wszystko było pedantycznie poukłdane. Książki na meblościance, płyty pod telewizorem na stojaku, nawet ułożenie kwiatów w wazonie na stole mówiło o Joyice O'donell jedno - była pedantycznie chorobliwa do symetrii w swoim domu. Na stoliku leżały poukładane równo czasopisma medyczne z Annual Reviews Medical. Przechodząc z salonu do kuchni, czuła co najmniej jakby szła śladami mordercy.
Ty też to widziałaś?, pomyślała, rozglądając się po kuchni ale nie było w niej nic wartego uwagi, dlatego poszła na górę, tam gdzie wszystko się wydarzyło.
Marmur był także wyłożony na schodach, dlatego trzymała się barierki żeby nie spaść, mimo rubinowego dywanu który prowadził na samą górę.
Taśma policyjna odgradzała głóne pomieszczenie, sypialnie, w której doszło do krwawej rzezi. Yui długo wahała się czy tam wejść, ale gdy trzymała już dłoń na klamce, nacisnęła ją i pchnęła drzwi.
Chłód owiał jej mokre plecy, wzdrygnęła się. Nie wiedziała co to za uczucie, dlatego długo stała w progu drzwi, nie przechodząc pod taśmą. Pierwsze co przykuło jej uwagę to zdecydowanie śnieżnobiałe prześcieradło i skotłowana pościel na nim, splamiona atłasami krwi, która zdołała już wyschnąć. Mimo to, zapach krwi nadal unosił się w powietrzu.
Tam Cię znaleziono.
Schylając się pod taśmą, stawiała niepewne kroki, nie dotykając niczego, mimo że technicy policyjni już zebrali ewentualne ślady. Brak odcisków. Brak włosów. Brak nasienia. Nie znaleźli nic poza ciałem młodej kobiety.
Chciałeś żeby ją znaleziono.
Wyciągjaąc lateksowe rękawiczki z kieszeni spodni, Yui od razu je założyła. Zawsze miała przy sobie jedną parę, bądź dwie. Mimo że nie chciała nic dotykać, czuła głęboko w środku że musi to zrobić. Rozprysk krwi był tak mocny, mimo że pośmiertny, że krople krwi prowadziły na ścianie pewnego rodzaju taniec. Nieregularny, od lewej do prawej, od góry na dół nad głową łóżka.
Wydała ostatnie tchnięcie gdy ciąłeś jej gardło? Co widziałeś? Co czułeś?
Podnosząc pościel, była twarda i w niektórych momentach lepka od krwi, a jej zapach doszedł prosto do nosa Yui, metaliczny i brudny zapach przypominający bagno. Czuła że drżą jej dłonie, gdy skadała pościel w kostkę, kładąc na niej poduszki. Czuła wręcz jakby ktoś ją obserwował, ale gdy podniosła wzrok w stronę okna telefon zawibrował jej w kieszeni spodni. Wzdrygnęła się ze strachu, odkładając poduszkę i wyjmując komórkę.
![](https://img.wattpad.com/cover/197893301-288-k225188.jpg)
YOU ARE READING
Rezydentura
Misteri / ThrillerTo ciało przywraca nieprzyjemne wspomnienia z czasów studenckich Jung Kei, która pracuje jako patolog sądowy dla Bostońskiego Instytutu Medycyny. Okaleczone, zbeszczeszczone zwłoki młodej kobiety, naprowadzając Detektywów z Wydziału Zabójstw na dro...