-Współczuję co do Clary..... - Kaelie,jako przedstawicielka faerie, miała prawo przebywaćw Idrisie.
-Ta....Dziękuję - odpowiedział szorstko.Wolał o tym nie mówić.
-Jeżeli chcesz ,to mogę ci pomóc....i mogęci ją zastąpić...
-Dziękuję ,pomyślę o tym. - zatrzasnął przed nią drzwi. Od kilku dni się do niego przyczepiła i po prostu chciał ją spławić. Nikt jej nie zastąpił , suko. A zwłaszcza ty.
Jace rozpakowywał się w w swoim pokoju w Idrysie. Ostatnio było u nich cicho, zwłaszcza , że mają kolejną żałobę.
Nagle , ktoś poruszył się pod kołdrą. Napiął mięśnie.
-Nakir - szepnął , a seraficki miecz zapłonął. Jednymruchem odciągnął kołdrę i wytrzeszczył oczy. Seraficki nóż spadł na podłogę.
- Emma?
***
- A więc , ty jesteś dobrym Jonathanem? - spytał Simon.
-Ta ,idziemy w Drużynie Dobra - zaśmiał się.- Ale czuję,że minie wierzycie.
-A na jakiej podstawie możemy? - odezwał się Jordan - Skąd mogę wiedzieć , że.....
-To proste - drzwi się otworzyły i ukazał się Sebastian.
-Ok ,tyle wystarczy - odpowiedział wilkołak.
-Zostaw ich - krzyknął Jonathan , ale został odepchnięty .
-Milcz. Przyprowadziłem wam przyjaciółkę.Pewnie tęsknicie za Clary.....Ale w zamian dostaniecie kogoś innego.
Wrzucili jakąś kobietę i z trzaskiem wyszli. Jordan ostrożnie podszedł i dotknął twarzy,a kobieta zakaszlała i stanęła na własnych siłach.
- Wy żyjecie? - spytała.
-Tak.....Jesteś.....
-Sobą. Co z Lukiem, Clary ,Jocelyn , wampirze?
-Żyje - odpowiedział Simon -I jestem Łowcą.Długa historia....
-Znasz ją? - spytał chłopak o kruczoczarnych włosach.Tamten Jonathan miałśnieżnobiałe ,co wydało się być komiczne. Byli idealnymi przeciwieństwami.
-Jonathanie ,poznajAmatis.Amatis Garroway
***
-Emma?!
-Jace! Czy to prawda , że nie ma Clary? Że ją porwał?
-Tak....Co ty tu robisz?
-Oni chcą mnie zabrać . Żołnierze Sebastiana.... Do Tartaru. To jest drugi wymiar,po Endomie. A pojawiając się naprzesłuchaniu , wystawię mu się jak na talerzu. On nas śledzi! Ja to wiem!Jules jest bezpieczny w L.A. Zostawiłammu liścik. On rozumie. Iiii .....Pomożesz mi?
-Jak? - spytał. Ta dziewczynka za bardzo przypominała mu Clary , a od tego dostał świra.
-To proste. Adoptujcie mnie i... zabierzcie mnie stąd. Jak najdalej stąd.
###
Kolejny rozdział! I co o nim myślicie? ^^
Przepraszam za wynikłe błędy i krótki rozdział . Mam zepsutą klawiaturę , a mam tylko czas na naukę.
Do następnego! ^^
CZYTASZ
Dary anioła. Miasto powstania zła.
FanfictionNastały mroczne czasy, gdy Nocny Łowca jest zdolny do świadomego zabójstwa brata, a los świata jest pod znakiem zapytania. Sebastian rozpoczął rundę trzecią. Clary i Simon znajdują sięw niebezpieczeństwie, a Jace , Alec i Isabel stają się pionkami...