"Clary....Clary..."
-Kim jesteś?- spytała dziewczyna.Była sama w białej pustce.Głos kogoś był na razie niewyraźnym echem.
"Zaufaj mi" ukazał się anioł.Dziewczyna się nieco uspokoiła.Przynajmniej to nie demon.
-Ufam - odpowiedziała
''Słuchaj uważnie.To ważna wiadomość. Mam mało czasu. Większość zagadek będziesz musiała rozwiązać sama."
-Jestem gotowa
"To dobrze.Od ciebie bije ciepłą aurą.Tego zło nie zniszczy . Nadchodzą mroczne czasy.Masz mało czasu. Jonathan posiadł i dowiedział się o mocy księżyca.Podczas jego zaćmienia , posiądzie jego moc.Masz miesiąc.Równo miesiąc od dzisiejszego dnia"
-Ja sama nie dam rady - mruknęła z powątpieniem.
"Dasz. Wierzę.Wierzymy w ciebie.Całę niebiosa wierzą w ciebie. "uśmiechnął się '" Z drugiej strony , twoi przyjaciele z celi.....oraz Lightwoodowie i młody Herondale już znają prawdę. Wkrótce o tym się dowie każdy Nephilim."
-Jace wie , że żyję?! - omal nie pisnęła ze szczęścia.
"Tak.Oni wam pomogą. Moja siostra też im powiedziała o tym. Dasz radę. Musisz"
***
Uczestnicy nekromacji zamknęli oczy. Jedynie cyganka miała prawo do rozmowy , ponieważ wymawiała zaklęcia.
- Patris interitum mortis dominus, ostende nobis. Thanatos potens, implere optamus!
Rozbłysło szare światło , a w pentagramie pojawiła się kobieta średniego wieku ze świecą w ręku oraz skrzydłami po bokach . Wyglądała na zmęczoną , ale jej spojrzenie było zabójcze. Alec zadrżał , ale jego siostra ścisnęła jego dłoń i doprowadziła go do porządku.
-Samielo , aniele śmierci - zaczęła cyganka.
"Czemu mnie wzywacie" odezwał się głos w ich głowach " Mam nadzieję , że to coś związanego ze mną i ze śmiercią. Przez was wiele dusz będzie musiało dłużej poczekać na własny sąd ostateczny"
-Samielo , czy znasz każdego zmarłego? - spytała Isabel nie czekając na pozwolenie.
"Tak" odpowiedziała " My , naioły , mamy dużo lepszą pamięć niż śmiertelnicy. Znamy też wasze pragnienia. Jesteś smutna , bo ktoś cię zostawił"
-Nie masz prawa błądzić po mojej głowie bez mojego pozwolenia - żachnęła.
-Izzy , opanuj się - szepnął brat - Mało to mamy kłopotów?
"Dziewczyno , rozumiem , że cię to drażni , ale to moja klątwa. Nigdy nie będę w niebie , ale zostałam oczyszczona z zarzutów. Czasami wolę zamknąć się , ale nie mogę. Wszystko słyszę...Co nie oznacza , że masz prawo mnie obrażać!" nagle jejton zmienił się z niewinnego dziecka na ostrego sędziego "Licz się ze słowami , młoda damo. Inaczej ci nie pomogę...." westchnęła " według prawa może mnie poprosić ktoś o jedną przysługę. Słucham więc. Czas leci"
-Moja siostra...to znaczy, my...- zaczął niezdarnie Alec.
"streszczaj się" ponagliła
- Chcielibyśmy , abyś znalazła dla nas dwie dusze. Chcielibyśmy z nimi porozmawiać - dokończył.
-Cztery - poprawiła Isabel. Chłopak zdzwił się...a potem rozwiązanie samo wpadło do głowy....
- Nie...chyba zgłupiałaś....czy....
CZYTASZ
Dary anioła. Miasto powstania zła.
FanficNastały mroczne czasy, gdy Nocny Łowca jest zdolny do świadomego zabójstwa brata, a los świata jest pod znakiem zapytania. Sebastian rozpoczął rundę trzecią. Clary i Simon znajdują sięw niebezpieczeństwie, a Jace , Alec i Isabel stają się pionkami...