Akt dwa, scena szejsnaście

198 38 25
                                    

Użytkownik Brendon Urie dodał użytkownika Dallon Weekes, Ryan Ross, Pete Wentz do rozmowy

Brendon Urie: RYANUŚ!

Ryan Ross: BRENDZIU!

Ryan Ross: yyy... to znaczy Brendonie

Pete Wentz: czy ja muszę być tego świadkiem

Dallon Weekes: witamy w Panice! Na dyskotece

Brendon Urie: wybacz Pete, ale już miałem ślub, nie musisz być moim świadkiem

Pete Wentz: o nieeeeeeee! Jaka strata

Ryan Ross: Dobra Brendziu, my zaraz wylądujemy

Dallon Weekes: chłopakowi rozum odjęło w tej Rosji, ostatni raz, gdy mówił Brendziu do Brendona, był jeszcze w kapeli i grali dziewiątą po południu

Pete Wentz: a dokładniej to odjęło mu rozum, dwie jedynki i portfel i nie była to Rosja, tylko Polska

Brendon Urie: Jezus Ryan, coś ty zrobił

Ryan Ross: jacyś mili panowie spod blokowiska krzyczeli coś po Polsku, a ja pomyślałem, że  się ksztuszą czy coś, przynajmniej tak to wyglądało

Dallon Weekes: Jezu Ryan, pierwsza zasada jaką przekazał Frank, nie podchodzimy do blokowisk!

Ryan Ross: ale wyglądał jakby się krztusił

Pete Wentz: potem okazało się, że śpiewał

Ryan Ross: coś mu chyba nie szło

Brendon Urie: dobra, lepiej mi powiedzcie, gdzie jesteście

Dallon Weekes: ty serio Ryana się pytasz?

Brendon Urie: yyy nie? A myślisz, że po co zaprosiłem tu Peta?

Pete Wentz: ej!

Ryan Ross: Ej nie obrażaj Peta!

Brendon Urie: od kiedy tak bardzo przyjaźnisz się z Petem

Ryan Ross: Rosja łączy

Brendon Urie: to w takim razie powiedz mi, gdzie jesteście

Ryan Ross: w muzeum Abby

Dallon Weekes: dobrze, że taką prostą nazwę se wymyślili, inaczej byś nie zapamiętał, co nie Ryan?

Ryan Ross: cicho bądź idioto!

Brendon Urie: zachowujecie się jak dzieci!

Pete Wentz: a ty jak ich matka

Brendon Urie: dobra to my dopłyniemy do Szwecji za godzinkę, to czekajcie na nas w porcie, i zaraz wypływamy

Dallon Weekes: Ej! Ja chciałem może zwiedzić Norwegię!

Pete Wentz: Dallon, to Szwecja

Dallon Weekes: to tez chciałem zwiedzić!

Brendon Urie: znając życie, będziemy przed czymś uciekać, a wyczerpaliśmy limit pościgowy, wiec nie, nikt kto nie musi nie będzie wychodzić!

Dallon Weekes: aha to świetnie

Brendon Urie: przypominam, że połowa jest przez ciebie Dallon!

Dallon Weekes: no nie wydaje mi się

Dallon Weekes: szeselska policja- to ty i Gerard, indyjscy katolicy- Gerard, japońska policja- tez Gerard, FBI- Frank, Piraci- No może ja, ale potem okazało się, że to nie piraci wiec sie nie liczy, rosyjskie gangi- Pete i Ryan

Ryan Ross: Gerard jest strasznie destruktywny

Brendon Urie: czemu ja nie wiedziałem, że Peta i Ryana gonią rosyjskie gangi

Pete Wentz: nie zapłaciliśmy im za przejazd

Dallon Weekes: o i jeszcze gonią nas japońskie gangi

Brendon Urie: od kiedy niby?

Dallon Weekes: od kiedy okazało się, że córka gangstera jednak nie lubi Fob

Pete Wentz: szuja jedna i bezguście

Dallon Weekes: Pete ona miała pięć lat!

Ryan Ross: czy możemy powrócić do ciekawszego tematu, jakim jesteśmy my

Ryan Ross: czy już dojechaliście na miejsce

Brendon Urie: nie, ale już widzimy ląd

Ryan Ross: to dobrze

Ryan Ross: to widzimy się na statku

Uzytkonik Ryan Ross usunął się z rozmowy

Dallon Weekes: to gdzie teraz płyniemy

Brendon Urie: do Anglii

Pete Wentz: jej, kocham egzotykę

Użytkownik Dallon Weekes usunął się z rozmowy

Użytkownik Pete Wentz usunął się z rozmowy

Brendon Urie: czy ja usłyszałem odgłos uderzania łopaty o głowę

Brendon Urie: trzy razy?

Uzytkonik Brendon Urie usunął się z rozmowy

Ogólnie to straszliwie wszystkich przepraszam, za Ren karygodny błąd, ale wczoraj napisał, że Jake jest ich nianią u zapomniałam, że Ashley nią jest. Na szczęście poprawiłam ten błąd, ale i tak przepraszam. Już nawet ja nie ogarniam coś ie dzieje w tej książce.

Emo chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz