Można powiedzieć, że reakcja pani Denise na naszą historię nie była taka, jakiej się spodziewaliśmy.
Było o wiele gorzej.
— Jak mogliście być tacy nieodpowiedzialni?! Luke, spodziewałam się po tobie, że coś pójdzie nie tak, ale to?! Nigdy bym o tym nie pomyślała! Nawet nie możesz pozostać wierny jednej osobie przez jeden dzień, a jesteś żonaty? — piszczała, przez co moje uszy zaczęły cicho płakać.
— Dokładnie! To bardzo nie w moim stylu, więc obwiniaj ją! — Bezczelnie pokazał na mnie, a ja otworzyłam usta, by zaprotestować, ale trzydziestoletnia morderczyni uszu mnie ubiegła.
— Luke, to przez ciebie tak szybko pojawiają mi się zmarszczki. — Zamknęła oczy i zaczęła głęboko oddychać, jakby próbowała medytować.
— To nie czas na relaks! Jestem żoną tego dupka! — wrzasnęłam, ale natychmiast tego pożałowałam, kiedy kobieta rzuciła mi spojrzenie.
— Nie każ mi zaczynać mówić na twój temat, panno Madelyn! Mogłabyś teraz mieć poważne kłopoty. Czy właśnie tego chciałaś? Sabotować Luke'a, żeby się z tobą ożenił?
Luke, który siedział po mojej lewej, zaczął się histerycznie śmiać, a jego chichot odbił się od ścian gabinetu. Pani Denise na niego popatrzyła, a on udał kaszel i podrapał się po karku.
Byłam oszołomiona. Czy ona mówiła poważnie?
— Dlaczego miałabym chcieć wychodzić za to coś?
Denise usiadła na skórzanym fotelu, masując swoje skronie.
— Jak ja mam teraz wyciągnąć was z tego bałaganu?
— Tak, znajdziesz jakiś idealny, mistrzowski plan, abyśmy mogli stąd iść? — wtrącił Luke, zerkając na zegarek. — Za kilka dni mam koncert w innym kraju i musimy złapać samolot.
Kobieta westchnęła, a potem na nas popatrzyła. Ona pewnie też chciała, żebyśmy jak najszybciej zniknęli.
— Ja też mam spotkanie, więc będziemy musieli odłożyć ten problem na kilka dni.
Moje oko drgnęło.
— Mam być żoną tego czegoś jeszcze przez kilka dni?
— Został ci miesiąc tej pracy, po prostu to zrób — mruknęła i zaczęła pakować swoją torbę. — A teraz zejdźcie na dół, czeka na was taksówka.
Pomachała nam, a Luke i ja z ogromną chęcią wyszliśmy. Oboje milczeliśmy, będąc pogrążeni w myślach.
Jej słowa mnie zszokowały. Minął już cały miesiąc? To wydawało się surrealistyczne... Zupełnie jakbym dopiero wczoraj spotkała tego aroganckiego chłopaka w centrum handlowym.
Jeszcze tylko miesiąc.
Trzydzieści jeden dni.
Siedemset czterdzieści cztery godziny.
I z jakiegoś dziwnego powodu... To mnie zasmuciło.
Trochę za bardzo.
☁
— Hej — zwrócił się do mnie Luke, gdy już byliśmy na zewnątrz. — Mamy samolot dopiero za cztery godziny, a w Nowym Jorku jest noc. Może z tego skorzystamy?
CZYTASZ
CHEATING ━ LUKE BROOKS
FanfictionTori Madeline była typową siedemnastolatką. Luke Brooks był członkiem znanej na całym świecie grupy, The Janoskians. Ich całkowicie różne życia się spotkały. Nie, to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. To właściwie była to tylko nienawiść. Luke...