²

660 29 3
                                    


Ich miłość dla wielu była usłana różami, a kłótnie nie istniały, jednak prawda była zupełnie inna.

- Yoongi mógłbyś mi pomóc? ~ Zapytał Jimin, który zmęczony wrócił z zakupów. Chłopak niósł ze sobą cztery ciężkie torby wypchane jedzeniem, więc oczekiwał, że choć w domu jego mężczyzna mu pomoże.

- Nie możesz sam tego zanieść do kuchni? Tyle już je niosłeś, więc nic Ci się nie stanie jak sam zaniesiesz je do kuchni. ~ Mężczyzna patrzył się w swój telefon i nawet nie zwrócił uwagi na młodszego myśląc, że ten nie może sobie poradzić z jedną reklamówką.

- Matko, ciągle siedzisz w tym telefonie to już naprawdę mnie denerwuje wiesz? Dlaczego tak często nie patrzysz na mnie? ~ Młodszy był cholernie zazdrosny, bo odkąd zamieszkali razem to starszy w ogóle go nie zauważał.

- Przestań jeczęć ~ Tu się rozmowa zakończyła, bo Jimin nie miał siły, by krzyczeć i kłócić się z chłopakiem, który albo by wyszedł trzaskając drewnianymi drzwiami, albo by gorzej mu dogadał, a blondyn ma słabą psychikę, więc wolał udać się do kuchni, by rozpakować zakupy.

Park'a bolało zachowanie starszego, ale nic z tym nie mógł zrobić w końcu nie zabroni mu bycia szczęśliwym. Jimin cieszył się, chociaż krótkimi chwilami, które starszy mu czasami podarowywał.

Min nie zdawał sobie sprawy z tego, że rani najważniejszego anioła w jego życiu, bo był zapatrzony w swoją karierę i w to co robi. Zapomniał o swoimi ChimChimie, który potrzebował go bardziej niż wody czy tlenu.

- Jak robisz sobie coś do jedzenia to mi też zrób. ~ Powiedział Suga, który był pewny, że blondyn go usłyszał. Młodszy poczuł się w tej chwili troszkę jak służący i to nie dlatego, że Agust nie dodał słowa "proszę", a dlatego, że wszystko w tym domu musi robić sam, bez żadnego wsparcia.

- Jasne. ~ Powiedział cichutko i zabrał się za robienie kolacji dla ich dwójki.

Cyklamen ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz