💕19💕

415 20 7
                                    

Yoongi smacznie sobie spał śniąc o swoim ukochanym, dlatego nie zauważył, że jego anioł wszedł o trzeciej w nocy do jego domu biorąc swoje rzeczy i zostawiając mu tylko mały biały liścik przyozdobiony czerwoną różą i wyszedł zostawiając go może już na zawsze, a może tylko na chwilę kto to wie. 

Min obudził się z uśmiechem na twarzy, ale zaraz radość zastąpiła miejscu smutkowi, gdy tylko do serca Sugi doszedł moment, w którym zorientował się, że te piękne chwile spędzone razem z jego ukochanym barankiem były tylko snem, a on teraz znalazł się w szarej rzeczywistości, w której już nie chciał być. 

-To wszystko było fałszem? Przecież ja go słyszałem, szeptał do mnie, że mnie kocha. To było zbyt realne, by było kłamstwem. ~ To prawda Jimin jeszcze przed wyjściem podszedł do swojego śpiącego królewicza i złożył na jego policzku delikatnego całusa szepcząc mu cichutko do ucha "Kocham Cię, dobranoc" .

Yoongi jeszcze przed wstaniem spojrzał na swój telefon widząc jednak zero powiadomień rzucił go na łóżko i wstał, aby napić się kawy, która go uspokajała, która dawała mu chwilę odetchnienia. "Nadal pada deszcz, nienawidzę świata wokół" - Pomyślał widząc małe krople na jego szybie. Niebo płakało wraz z Jiminem, który teraz moknął. Ciało młodszego chłopca przechodziły dreszcze, było mu cholernie zimno, a najbliższy autobus miał dopiero za godzinę, więc sobie jeszcze trochę poczeka "Super" ~ Pomyślał i głębiej schował swoją szyję w kurtkę. 

Min właśnie zalewał czarny proszek wodą napawając się przy okazji swoim drugim ulubionym zapachem,( bo oczywiście pierwszym był zapach Jimina, który pachniał niczym najpiękniejszy róży kwiat.) kiedy to zauważył mały papierek i już chciał go wyrzucić do kosza kiedy jakiś malutki głosik szepnął mu do ucha "Debilu, tumanie otwórz to" i tak też zrobił rozwinął mały skrawek papieru, a do jego ucha znowu coś szepnęło "Matko jacy Ci ludzie są niewyedukowani...Wszystko im trzeba mówić" Mężczyzna tylko obrócił oczami uśmiechając się pod nosem i usiadł na krześle w rękach trzymając dalej mały papierek. 

" Drogi Yoongi! 

Nigdy nie myślałem, że kiedyś coś takiego zrobię, że kiedyś napiszę do Ciebie taki list. 
Wybacz, że odchodzę, przepraszam za to Ciebie całym sercem, bo byłeś dla mnie kimś ważnym.
Okazało się, że jestem słabym człowiekiem, jestem jednym z tych którzy nie dali rady. 
Wiesz, że byłem z Ciebie dumny każdego dnia nawet wtedy kiedy tego nie okazywałem, ale byłem tak cholernie szczęśliwy kiedy widziałem, że się spełniasz, że nawet nie masz pojęcia.
Kochałem Cię, a ty tak podle mnie okłamywałeś, na dodatek nie widziałeś mego bólu pomimo iż płakałem przy Tobie.  Trudno się mówi, stało się co stać się nigdy nie miało i pomimo iż widzę, że chcesz to naprawić ja muszę wyjechać i proszę Cię byś nie załamywał się tak jak ja się teraz załamałem, bo to będzie dla nas cios ostateczny. Nie wiem kiedy wrócę, by powiedzieć Ci piękne słowa prosto w Twoje piękne karmelowe oczka. Przepraszam, że odchodzę jeszcze raz, ale uwierz, że tak będzie lepiej. Odpoczniemy od siebie, a jeśli o mnie zapomnisz to nie martw się nie będę zły, czy też zawiedziony, ale chce byś wiedział jedno ja o Tobie nigdy nie zapomnę, nieśmiałbym. Pamiętam każdą chwilę wspólną, każdy Twój uśmiech i każde Twoje kocham i nienawidzę, choć to drugie wolałbym zapomnieć, a Ty pamiętasz? Wtedy mieliśmy wszystko, znaczy ja miałem, bo nie wiem jak z Tobą. Jeśli nie chcesz nie musisz na mnie czekać możesz znaleźć sobie kogoś innego, kogoś lepszego i z nim założyć rodzinę, ale tak jak wcześniej pisałem ja dalej będę Cię kochać, ja wciąż patrząc w gwieździste niebo będę myślał o moim Yoonie, który teraz może sobie smacznie, słodko śpi, będę również myślał o czym mój ukochany kumamon śni. Wiesz nigdy Ci nie mówiłem, ale zawsze bałem się, że ktoś mi Cię zabierze, ponieważ byłeś biciem mego serca, byłeś moją talią kart, którą tylko ja grałem, oraz po prostu moim marzeniem, niestety szkoda, że było to tylko chwilowe, a ja wraz z rozstaniem zostałem sam, a moje serce coraz słabiej biło. Szkoda, że w życiu nie ma tak jak w Simsach przycisków "przyśpiesz", było by dużo prościej nie sądzisz, chociaż może lepiej by było, gdyby można było cofnąć czas?
Tęsknie za Tobą pomimo iż mam Cię teraz na codzień, może to dlatego, że zmieniłeś się i coraz bardziej oddalamy się od siebie tak jakbyśmy nigdy się nie znali, cofamy się w naszej relacji, a przecież tak bardzo się kochaliśmy...

Wybacz,  że zostawiam Cię samego, ale nie mam innego wyjścia. Kocham Cię Yoosie najbardziej na całym wszechświecie i wiedz, że  w moim sercu będziesz już do końca mój. Obiecuję, że wrócę, ale rozumiem, że możesz w nas zwątpić i nie czekać na mnie także spokojnie ułóż sobie życie na nowo nie będę go rozwalać, ani robić żadnych scen kiedy się spotkamy, wręcz przeciwnie będę szczęśliwy z Twojego szczęścia kochanie. 

~ Jiminie"


-Czy on właśnie odszedł? ~ Zapytało niedowierzające serce. 

-Chyba właśnie to zrobił. ~ Rozum przytulił delikatnie zapłakany organ, delikatnie je huśtając. 

-Cholera. ~ Min uderzył pięścią w drewniany stół po czym schował swoją twarz w ręce próbując uspokoić swoje serduszko, które teraz było w dosyć kiepskim stanie, a i rozum, który również nie wiedział co robić mu nie pomagał w całej tej sytuacji. - On wróci, przecież wróci... ~ Próbował jakoś sobie to wszystko wytłumaczyć, ale serce swoim szlochem zagłuszało jego myśli. Jimin również płakał, ale przecież tak było lepiej. 


Niestety z zabawy nici, ponieważ zbliżamy się powolnymi kroczkami do końca opowiadania :) 

Mam nadzieję, że was dzień był dziś udany. Trzymajcie się i do następnego <3 


Cyklamen ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz