💕18💕

424 16 2
                                    


Kiedy Jimin leżał w ramionach swojego przyjaciela Yoongi umierał z tęsknoty i niepotrzebnie się martwił. Min kochał swojego blondyna, chociaż tego nie okazywał, ale on dopiero się uczył miłości. Min Yoongi nie był idealny, ale tylko dlatego, że dopiero do tego ideału dążył, jednak teraz to wszystko straciło sens. Czy więc osoba, która dopiero się uczy używać swojego serca jest skazana na samotność?  Suga podniósł się do pozycji siedzącej na swoim łóżku i schował twarz w swoje chude, blade ręce. Głucha cisza zabijała go od środka, chłopak czuł się teraz tak jak czują się porzucone zwierzęta. Nie wiedział co ma zrobić, gdzie ma iść, czy jego aniołek wróci, czy może zostanie już sam do końca swojego życia? Pytań milion, a odpowiedzi znikąd. 

- Czy to ja jestem zły, czy może on? ~ Obydwoje byli winni. Jimin nie powinien szukać pocieszenia w ramionach zauroczenia, a Min nie powinien być takim chamem na początku. 
Miłość jednak dalej walczyła z losem o połączenie tej dwójki z powrotem, jednak wraz z brakiem szczerości dwóch bohaterów do siebie przegrywała, a odejście Parka było niczym jej gwóźdź do trumny, jedynie co im pozostało to nadzieja, która jako jedyna została, ale i ona kiedyś odejdzie. 

- Oni już nie będą razem, spójrz prawdzie w oczy i w końcu przyznaj się do tego, że się pomyliłaś ~ Rzekł smutno los podając swoją rękę miłości. 

- Miłość nigdy nie przegrywa, zobaczysz oni jeszcze posmakują swoich ust. Może nie wiedzą czego chcą, może i są pogubieni i może ich cierpienie nie ma sensu, ale to właśnie to, że teraz cierpią obaj jest dowodem na to, że miłość w ich sercach jeszcze jest.~ Odpowiedziała miłość kładąc swoją główkę na ramieniu losu. 

-Strasznie Cię lubię wiesz? ~ Powiedział nieśmiało los, uśmiechając się zadziornie. 

- Ja Ciebie też. ~ Zaczerwieniła się miłość. 


❣❣❣❣❣❣

Rozdział dosyć krótki, a to dlatego, że jest to takie małe wprowadzenie do tego co będzie działo się jutro, oraz powiedzmy sobie szczerze przez to, że dawno nic nie wstawiałam muszę na nowo się wyrobić w pisaniu. Zadanie na jutrzejszy dzień (o ile ktoś chce w tej zabawie wziąć udział) to:
Bycie miłym dla każdego, nawet dla siebie, a i tak rozdzialik pojawił się troszkę wcześniej, a to dlatego, że później nie będę miała czasu go wstawić także miłej reszty dnia 

Cyklamen ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz