Rozdział XII

24 2 0
                                    

Rozdział XII

Historia Weroniki była bardzo przejmująca. Nareszcie miałem pełen obraz na sytuację. Nie potrafiłem jedynie zrozumieć, dlaczego Lilka uwzięła się na moją przyjaciółkę. Przecież Weronika nigdy nic złego jej nie zrobiła. Zacząłem zastanawiać się nad możliwymi rozwiązaniami tej sprawy. Tym razem to ja musiałem porozmawiać z Lilką. Napisałem do niej wiadomość. W końcu dzień wcześniej sama chciała się ze mną spotkać. Dziewczyna dosyć szybko mi odpisała. Napisała mi, że po lekcjach poczeka na mnie w centrum handlowym. Skoro spotkanie było ustalone, wróciłem do innych spraw. Przytuliłem moją przyjaciółkę i powiedziałem jej, iż wszystko się jakoś ułoży. Zostawienie jej samej nie byłoby zbyt mądrą decyzją w tym momencie, toteż zaprosiłem ją do siebie. W milczeniu udaliśmy się do mojego mieszkania. Tam usiedliśmy na kanapie w salonie. Dla rozluźnienia atmosfery włączyłem nam jakoś komedię. Oczywiście nie romantyczną. W trakcie jej trwania do mieszkania wszedł mój tata. Przywitał się z nami, po czym udał się do swojego pokoju. Ucieszyło mnie to. Bynajmniej nie musiałem słuchać jego narzekań. Pod koniec filmu poczułem ciepło na swoim ramieniu. Spojrzałem się w tamtą stronę. Weronika przysnęła i jej głowa opadła na moje ramię. Uśmiechnąłem się sam do siebie na ten widok. Musiała nie spać ostatniej nocy. Widać to było po workach pod jej oczami. Siedziałem nieruchomo przez kilkanaście minut. Następnie delikatnie złapałem za głowę mojej przyjaciółki i położyłem ją na kanapie, po czym przykryłem ją kocem. Godzinę później przeniosłem ją do mojego pokoju, ponieważ nie chciałem zostawić jej w salonie pod moją nieobecność. Położyłem ją na moim łóżku i zostawiłem notatkę, że musiałem na chwilę wyjść. Potem wyszedłem z mieszkania. Pojechałem autobusem do centrum handlowego. Dosyć szybko znalazłem Lilkę. Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie szeroko i przywiała mnie uściskiem, którego nie odwzajemniłem.

-Ale ty dzisiaj chłodny jesteś.-skomentowała to dziewczyna.

-Przechodź do rzeczy. Śpieszy mi się, a podobno chciałaś mi coś powiedzieć.

-Mów lepiej pierwszy. Moja historia może cię trochę zszokować.

-Ok. Powiedz mi, dlaczego nienawidzisz Weroniki? Co ona ci takiego zrobiła? Wiem już o wszystkim. Daniel się przyznał zanim zmienił szkołę. Jak możesz być taka podła?!

-Weronika była zagrożeniem, które trzeba było wyeliminować. Nie wiem, czy zauważyłeś, ale podobasz mi się od samego początku.

-Jesteś chora! Powinnaś się leczyć! Nie można rujnować czyjegoś życia z takiego powodu! Zresztą mam chłopaka!

-Hugo nie jest zbyt dużą przeszkodą. Zwłaszcza teraz.

-Nie rozumiem... Co mu zrobiłaś?!

-Nic. Sam z nim zerwiesz i po problemie.

-Ty chyba śnisz! Ćpałaś coś dzisiaj? Może się napiłaś?

-W moim stanie nie mogę sobie pozwolić na takie rzeczy.

-W twoim stanie?

-Nasza pamiętna noc ma swoje konsekwencje i mam zamiar cię do nich pociągnąć.-uśmiechnęła się triumfalnie.-Jestem w ciąży. To drugi miesiąc.

-Co?!-zrobiłem pauzę na pozbieranie myśli.-Wrabiasz mnie? To na pewno nie jest moje dziecko!

-Kochanie, nie spałam od tamtego czasu z nikim innym. Jesteś moją jedyną miłością. Nikomu innemu nie pozwoliłabym się dotknąć.

-Ale?! Co z Danielem? Chodziliście ze sobą!

-To był taki związek na niby. Nic szczególnego między nami nie było. Kilka razy się całowaliśmy i tyle.

Jeden całusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz