Rozdział XIII

26 2 2
                                    

Informacja od autorki: Możliwe sceny 16+. Czytasz na własną odpowiedzialność.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rozdział XIII

W odpowiedzi skinąłem jedynie głową. Nie chciałem jej wszystkiego tłumaczyć, a bynajmniej nie w tamtym momencie. Na początku chciałem odnaleźć moją mamę. W pośpiechu poszedłem do gabinetu dyrektora. Po wejściu do środka moja mama rzuciła się w moją stronę. Kobieta najpierw mnie przytuliła, a później zaczęła na mnie krzyczeć. Uspokoił ją pan dyrektor. Mężczyzna kazał nam udać się na jego zaplecze i tam spokojnie wszystko sobie wyjaśnić. Oboje skinęliśmy głowami i zrobiliśmy tak, jak nam powiedział. Na miejscu opowiedziałem mamie o zachowaniu taty i poprosiłem ją, aby z nim porozmawiała. Chciałem, żeby wszystko sobie wyjaśnili i aby moja mama wróciła jak najszybciej do domu. Bez niej było tam źle. Próbowałem przekonać ją do powrotu, ale ona była nie ugięta. Niestety przez jej upartość musiałem jeszcze trochę wytrzymać bez niej. Po rozmowie z mamą poszedłem na lekcje. Nauczyciel nie zwrócił mi uwagi za moje spóźnienie. Zapewne Weronika poinformowała go o moim możliwym spóźnieniu. W milczeniu zająłem swoje miejsce obok dziewczyny. Moja przyjaciółka uśmiechnęła się do mnie, po czym położyła rękę na moim ramieniu. Wiedziałem, że mnie wspiera.

Po lekcjach wychodząc ze szkoły spotkałem Lilkę. Dziewczyna pociągnęła mnie na pobocze. Tam poinformowała mnie, iż udało jej się zmienić szkołę. Zaczęła też mówić o czymś innym, lecz kompletnie jej nie słuchałem. Moje myśli krążyły gdzieś indziej. W końcu dziewczyna mną potrząsnęła. Kiedy wróciłem do świata żywych, poinformowała mnie, że za kilka dni powie o wszystkim Hugo, jeżeli sam tego nie zrobię. Obiecałem jej, iż jeszcze tego samego dnia to zrobię, ponieważ nie mogę tego przed nim ukrywać w nieskończoność. Potem dziewczyna odeszła nie ukrywając swojego zadowolenia. W tamtym momencie opuściły mnie wszystkie siły. Przed moimi oczyma ukazał się obraz zapłakanej twarzy Hugo, a poczucie winy zaczęły zżerać moje sumienie. Powolnym krokiem udałem się na przystanek. Ada i Hugo już tam na mnie czekali. Powiedzieli mi, że Sebastian już poszedł do domu. Po chwili przyjechał autobus. Wsiedliśmy do niego. Podczas drogi do domu miałem opartą głowę o ramię mojego chłopaka. Chciałem nacieszyć się jego bliskością przed moim wyznaniem. Niedługo później byliśmy na miejscu. W mieszkaniu Ady nie było żywego ducha oprócz nas. Zabrałem Hugo do jego pokoju.

-Hugo... Ja... Muszę ci coś powiedzieć.-zacząłem niepewnie.

-Mów! Śmiało!-zaczął mnie zachęcać.-Pewnie chcesz mi powiedzieć, że mnie kochasz, zgadłem?-zażartował.

-Pamiętasz tą imprezę... co się źle czułeś?-zignorowałem jego słowa.

-Poniekąd tak.

-To wtedy zdarzyło się coś złego. Zrobiłem coś niewybaczalnego...i teraz poniosę tego konsekwencje. Ja spałem z Lilką. Nie wiem jak do tego doszło... I ona podobno jest ze mną w ciąży.-powiedziałem nieskładnie.

-Żartujesz?-uniósł brew i wyczekiwał pewnej odpowiedzi.

-Niestety nie. Uwierz mi.-westchnąłem.-Chciałbym, aby to był jakiś głupi żart, ale nie jest.

-Ja...Ja nie wiem, co powiedzieć.-wziął głęboki wdech.-Muszę to wszystko przemyśleć.-w jego oczach pojawiły się łzy.-Idę się przewietrzyć. Chcę chwilę pobyć sam.

-Ok. Tylko nie rób głupstw.-powiedziałem zmartwiony.

-Większych niż ty nie zrobię.-powiedział uszczypliwie.

Nie dziwiłem mu się. Musiał być wściekły. Zdradziłem go z dziewczyną, która zrobiła wiele złego i namieszała w naszych życiach. Na dodatek spodziewała się ze mną dziecka. To musiał być dla niego cios. Zaraz po jego wyjściu do pokoju weszła Ada. Dziewczyna wchodząc zapukała. Spojrzałem się na nią.

Jeden całusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz