P.O.V Chara
Frisk wtuliła się we jeszcze bardziej, cały czas płakała. Nie odzywałam się, niech uwolni te wszystkie negatywne emocje. Po kilku minutach brunetka trochę się uspokoiła, złapałam ją za ramiona i odsunęłam ją od siebie. Frisk unikała mojego wzroku, patrzyła na swoje dłonie.
-Frisk? Spojrzysz na mnie? - spytałam.
Dziewczyna niepewnie spojrzała mi w oczy. Ostrożnie starłam palcami łzy z jej policzków.
-Już nie płacz. Wszystko będzie dobrze. Nie pozwolę by ktoś cię skrzywdził. - powiedziałam.
Brunetka zapłakała jeszcze głośniej i znowu mnie przytuliła.
-Jeszcze nikt... Nie był dla mnie t-tak dobry jak ty... D-dziękuję... Bardzo dziękuję... - szeptała.
Nie wiedziałam co powiedzieć więc po prostu milczałam. Cały czas głaskałam Frisk po głowie. Brunetka po dłuższej chwili podniosła na mnie wzrok i uśmiechnęła się lekko.
-Już lepiej? - spytałam.
Dziewczyna pokiwała głową, odsunęła się ode mnie i spojrzała mi w oczy.
-Zjedz śniadanie, chcę ci coś pokazać. - powiedziałam.
Anielica uśmiechnęła się promiennie, podałam jej tacę z jedzeniem. Brunetka od razu wzięła marakuję, chyba je polubiła.
-Lubisz marakuje co? - uśmiechnęłam się lekko.
-Yhm! Są takie dobre! - pisnęła.
-Musisz spróbować też innych owoców. Ale nie jedz już cytryn.
Frisk spojrzała na mnie przymrużonymi oczami.
-Nie wiedziałam co to jest, to nie moja wina!
-Tak oczywiście, nawet nie wiesz jak mnie to rozbawiło. Miałaś cudowną minę.
Dziewczyna zamachała skrzydłami w geście protestu.
-Okej, okej zmieńmy temat. Nadal nie wiem ile masz lat.
Brunetka spojrzała na mnie zaskoczona ale po chwili odpowiedziała:
-Mam siedemnaście lat.
Zatkało mnie, spodziewałam się że Frisk jest młoda ale żeby aż tak?
-A ty? - spytała.
-Um... Tylko nie mów że jestem stara, jak na demona jestem bardzo młoda. Mam trzysta czterdzieści pięć lat.
Anielica pisnęła cicho. Spojrzałam na nią rozbawiona.
-Czyli naprawdę demony są nieśmiertelne? - spytała.
-No tak... Anioły też.
-Jestem nieśmiertelna?! - pisnęła.
-Tak jesteś, tak samo jak ja.
-Wow! Myślałam że tylko mnie tak straszą. - powiedziała.
-No już spokojnie. Nie mogę pojąć że jesteś taka mała. Przecież jesteś jeszcze dzieckiem.
-Nie jestem dzieckiem! - pisnęła oburzona.
Jej skrzydła rozprostowały, po czym złożyły się. Brunetka wyglądała na zirytowaną.
-Masz tylko kilkaset lat więcej ode mnie! To jeszcze nic nie znaczy!
-Dobrze, przestań się już denerwować... Dzieciaku.
Uśmiechnęłam się złośliwie, Frisk zaczerwieniła się ze złości.
-A nie będę się z tobą kłóciła! Mów na mnie jak chcesz!
-Już ja ci wymyślę takie przezwisko.
Brunetka wzięła z talerza kilka winogron i na raz wpakowała sobie wszystkie do ust.
-Mmm... To też jest dobre. - powiedziała.
Nie droczyłam się z nią gdy jadła śniadanie. Gdy skończyła jeść podeszła do szafy i wzięła kilka ubrań. Poszła do łazienki, mówiąc przy tym że idzie się przebrać. Czekałam na nią kilka minut, Frisk bardzo szybko potrafi się ogarnąć. Dziewczyna wyszła z łazienki, miała na sobie krótkie spodenki i niebieską bluzkę z krótkim rękawem. Podeszła do mnie i uśmiechnęła się lekko. Poczochrałam ją po włosach na co Frisk zareagowała cichym piskiem.
-Chodźmy już. - powiedziałam.
Dziewczyna posłusznie podreptała za mną. Widziałam że po drodze rozgląda się na wszystkie strony.
-Lubisz czytać? - spytałam w pewnym momencie.
-Tak! Chociaż czytałam tylko kilka książek to bardzo to lubię!
-To świetnie. - powiedziałam.
Stanęłam przed ogromnymi dwuskrzydłowymi drzwiami. Popchnęłam je, moim oczom ukazała się tak dobrze mi znana ogromna biblioteka. Frisk przeszła przede mnie, jej oczy dosłownie zabłyszczały z radości.
-Jak... Pięknie! - pisnęła.
-Możesz przeczytać co chcesz, kiedy tylko chcesz. - powiedziałam patrząc na nią z uśmiechem.
-Naprawdę? Dziękuję!
Frisk zaczęła biegać pomiędzy regałami z książkami. Patrzyłam na nią opierając się o ścianę. Czułam się wyjątkowo dobrze z samą sobą gdy sprawiłam radość tej małej istotce.
CZYTASZ
Karanami
FanfictionFrisk jest ostatnim żyjącym aniołem na świecie. Przez dwanaście lat była więziona i torturowana. Zarówno ludzie i demony zrobią wiele by ją zabić i do końca zniszczyć rasę niebiańskich stworzeń. Chara jest jednym z wrogów młodej anielicy. I to właśn...