Rozdział 2- Gdzie ona jest!

18K 733 23
                                    

Od naszego spotkania minął już prawie tydzień. A ja nie mogę jej zapomnieć. Jej głosu jej zapachu. Jestem, pierdolonym masochistą, że na to pozwalam. Właśnie jakaś klubowa kurwa ociera się o mojego fiuta, a ja nie mogę przestać myśleć o mojej Sky.

Spoglądam na dziwkę, która ociera się o mojego kutasa.

-Masz na mnie ochotę prez.? Wiesz, że moja cipka jest na ciebie gotowa! -Kate oblizuje swoje usta i patrzy na mnie z pożądaniem. Łapię ją za rękę i prowadzę do mojego pokoju.

Opieram ją o łóżka, podwijam jej sukienkę, jeśli można nazwać tak ten kawałek materiału. Pod którym nie ma już nawet bielizny. Wyciągam prezerwatywę z kieszeni i kiedy ją nakładam, ta suka się próbuje odwrócić.

Przyciskam ją do materaca i syczę.

-Leż kurwo i nic nie mów. Nie waż się pisnąć ani słowa.

Kiedy tylko w nią wchodzę, zamykam oczy i widzę Sky. Co jest kurwa. Otwieram je gwałtownie i spoglądam na Kate. Wiem, że to nie moja Sky, ale na razie musi wystarczyć. Zamykam oczy i wyobrażam sobie, że to ją teraz pieprzę. Słysze jak jęczy i mówi -Kurwa Ace jeszcze nigdy nie byłeś taki twardy. Pieprz mnie prez. Kurwa tak.

Dobrze zdaję sobie sprawę, dlaczego tak jest. Dlaczego jestem taki kurwa twardy, jak nigdy samo myślenie o Sky doprowadza mnie do granic. Zaczynam rżnąć Kate coraz to mocniej. Jej krzyki słychać pewnie w całym kurwa klubie. Pierdolona suka. Nagle wybucham szybko i mocno. Kiedy tylko kończę, wychodzę z niej, ściągam prezerwatywę i klepię Kate w tyłek i warczę.

-Wypierdalaj!

-Co jest prez., źle ci było. -kładzie ręce na moim twardym kutasie mimo tego, że doszedłem. I zaczyna go pocierać. Szarpię jej dłoń i odpycham.

-Nie będę się powtarzać, wypierdalaj.

Kiedy tylko doprowadzam się do porządku łapię za telefon i wybieram numer młodego.

Odbiera za 2 sygnałem.

-Gdzie ona jest!

-Prez. właśnie miałem dzwonić.- Wstaję szybko z łóżka, bo wyczuwam strach w jego głosie.

-Gdzie kurwa ona jest!

-W szpitalu szefie.

Co jest kurwa, wybiegam, z sypiali łapię tylko kluczyki od motoru i swoją klubową kamizelkę i już pędzę. Po drodze mijam swoich braci, którzy zabawiają się na całego. Widzem, że Bear posuwa Kate już na stole od bilarda. Szybka kurwa syczę pod nosem. Nic się teraz dla mnie nie liczy, tylko to abym szybko znalazł się przy Sky i aby była cała.

****

Jak zawsze kochane jesteście nieocenione !!!

Czekam na komentarze i gwiazdeczki ;)

Pisanie dla was sprawia mi tyle frajdy, że w weekend nic innego nie robię;* Dobrze, że mąż w pracy ;)))

Niebezpieczna Gra MC Tom 1 Ace- ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz