17.

1.9K 97 91
                                    

Malik pociągnął ostatni raz ołówkiem. Była niedziela co oznaczało dzień wolny. Siedział u Louisa w mieszkaniu z wyłączonym telefonem. Nie miał ochoty z nikim rozmawiać. A tym bardziej z Payne'm.
Jego przyjaciel siedział na przeciwko przyglądając mu się. Nie rozmawiali ze sobą odkąd do niego przyszedł i zaczynał się o niego martwić.

Odetchnął z ulgą gdy skończył swój rysunek i oparł się o oparcie kanapy.

- Zayn? - zaczął lagodnie - Wszystko dobrze?

- Nie, nic nie jest dobrze. Ale już mi przeszla cała złość - odetchnął z ulgą.

- Co się stało? Coś w pracy, szef znowu cię wkurwia? - dopytał zmartwiony.

- To błahostka - machnął dłonią wstając. - Idę do Maca po coś do jedzenia. Chcesz coś?

- Loda? - zrobił maślane oczy - I kręcone frytki?

- Dobra, niech ci będzie - zaśmiał się cicho nakładając buty i wychodząc z mieszkania. Szybko zbiegł po schodach i ruszył spacerkiem do McDonald's.

***

Przy jednym ze stolików siedział Liam razem z Harry'm. Starszy wylewał swoje żale po piątkowej sytuacji w firmie. Nie rozumiał dlaczego Zayn od tego czasu go unikał.

Mulat nie zauważając ich przeszedł obok, podchodząc do kasy.

- Dzień dobry witamy w McDonald's - odezwała się kobieta zza lady.

- Dzień dobry, poproszę zestaw Mc Wrap, Mc Flurry o smaku oreo i kręcone frytki. Sos śmietankowy - odparł Mulat wyjmując portfel.

Zapłacił za swoje zamówienie i usiadł przy stoliku czekając na zamówienie. W tym czasie Styles wstał udając się do toalety. Przeszedł obok niego zerkając w bok, ale nie zauważył, że to Zayn, którego widział na zdjęciach, które pokazywał mu przyjaciel

***

Arab
Zamówiłem, zaraz będę wracał.

Po napisaniu tej wiadomości połączył się z internetem, przez co jego telefon stał się wibratorem. Westchnął cicho widząc wiadomości od Liama. Byli ze sobą, a mimo tego nie mieli w dalszym ciągu do siebie numeru.

Boo
Czekam księżniczko 😉

***

Telefon bruneta zaświecił się, przez co sięgnął po niego i odblokował. Wszystkie wiadomości, które mu wysłał zostały wyświetlone. Nie tracąc okazji napisał do niego wiadomość.

ljp
Zee... Jesteś tam?

zaayn
Pan zajęty już ma czas widzę

ljp
Próbuje się z Tobą skontaktować! To Ty mnie unikasz!

ljp
Dlaczego nie przyszedłeś do mnie do biura?

zaayn
Byłeś zajęty. Czekałem dwadzieścia minut. I dalej byłeś zajęty, więc sobie poszedłem

ljp
Jeny Zee... Ty nie musisz przecież umawiać się na spotkania

zaayn
Najwidoczniej muszę. Dobra muszę iść. Zamówienie jest gotowe, a Lou chce frytki.

ljp
Nie musisz!

ljp
Gdzie jesteś?

zaayn
W McDonald's, przy odbiorze. Czekam na Mcflurry, które zamówiłem

ljp
Ja też jestem

Liam wstał pośpiesznie w kierunku miejsca odbioru widząc Zayna, który trzymał w dłoni zamówienie.

Mr. Hard część 1 & 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz