26.

1.7K 85 19
                                    

Liam siedział w swoim biurze nerwowo gryząc końcówkę ołówka, czekając na swoją pracownice, które widziały go poprzedniego dnia z Zaynem w restauracji.

- Wzywał mnie pan?  spytała kobieta wchodząc do środka.

- Tak. Proszę usiąść - wskazał na fotel naprzeciwko biurka.

- Coś się stało? - zmarszczyła brew.

- Owszem - odpowiedział - Chodzi o wczorajszą sytuację w restauracji - spojrzał na nią surowo - Nie życzę sobie takiego zachowania, nagrywania, posdłuchiwania, a tym bardziej wtrącania się w moje życie prywatne. Oczekuję, że się zrozumieliśmy?

- T-tak - powiedziała cicho patrząc na niego.

- Jeśli to się powtórzy będę zmuszony wyciągnąć konsekwencje - wstał ze swojego miejsca - Ja w życie prywatne swoich pracowników się nie wtrącam i oczekuję tego samego od was. A teraz proszę wrócić do pracy i przekazać panu Malikowi szkice, które są u Adama.

- D-dobrze proszę pana - szepnęła patrząc przed siebie.

- Dziękuję - powrócił na swoje miejsce i wziął telefon do ręki.

Lee❤️
Zaraz dostaniesz szkice skarbie

Zee💛
Dobrze, a my kiedy się widzimy?

Lee❤️
Za 15 minut? Przyjdę do ciebie x

Zee💛
Czekam na ciebie 😍

Lee❤️
Namówiłeś mnie, już pędze 😍

W pośpiechu zabrał tylko telefon i minął się z pracownicą, która szła ze szkicami. Odebrał je mierząc ją wzrokiem i wszedł bez pukania do gabinetu Zayna.

- Dzień dobry panie Malik, prosił pan o spotkanie.

- Dzień dobry szefie - przygryzł wargę patrząc na niego.

- Przyniosłem coś - rzucił teczkę na biurko podchodząc do niego i łapiąc za biodra - Tęskniłem - ucałował jego szczękę i musnął delikatnie jego usta.

- Ja za tobą też - oblizał usta i uśmiechnął się.

- Więc nad czym tak pracujesz skarbie? - zapytał ciekawy siadając na biurku i pociągnął go do siebie za marynarkę.

- Mike powiedział, żebym zajął się bielizną. Ciekawe dlaczego ? - zaśmiał się cicho.

- Może to tak trochę moja wina? - przyznał się niewinnie - Rozmawiałem z twoją ulubienicą - wywrócił oczami - Wytłumaczyłem jej, że nie życzę sobie takiego zachowania i myślę, że da sobie z pokój.

- Bardzo dobrze - uśmiechnął się cmokając go w usta i łapiąc za rękę.

- To jak ci się tu pracuje? Biuro nie jest za małe? Może potrzebujesz tu czegoś? Możemy iść zaraz na zakupy kupić co trzeba - wymienił.

- Nie Lee jest dobrze - powiedział wzdychając i kończąc szkic.

- W porządku, więc... Pokażesz mi co rysujesz? - zajrzał mu przez ramię.

- Nowa bieliznę dla kobiet -
- odpowiedział pokazując już skończone dzieło.

- Mmm podoba mi się skarbie - pochwalił - Zwłaszcza te majtki - wskazał na mocno wycięte, z odrobiną koronki w kolorze mocnej czerwieni.

- Moja siostra nigdy nie narzekała na koronki, mówiła, że są dziwnie przyjemne, najczęściej takie kupowała. Myślałem trochę o niej rysując to.

Mr. Hard część 1 & 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz